Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Problemy z partnerami.

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Honest » 20 maja 2014, o 19:34

Księżycowa napisał(a):
Sansevieria napisał(a):I mnie sie podoba to, co zauważyła, że pomocne bywają uwagi czynione przemocowcowi przez osoby z zewnatrz, ich protest. Zwrócenie uwagi publiczne. Też mi się wydaje, że mogą pomóc "zobaczyc" jeśli jest ich wystarczająco wiele i pochodzą od różnych osób.



Przecież KATKA sama jest przemocowcem. Żadne powiedzenie jej czegoś publicznie nie spowodowało, ze "zobaczyła" a wręcz wydaje jej się, że jej to nie dotyczy :roll:



To się nazywa projekcja.

Przypisujesz Katce swoje zachowania i zamiary.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Sansevieria » 20 maja 2014, o 20:14

Honest napisał(a):
Księżycowa napisał(a):
Sansevieria napisał(a):I mnie sie podoba to, co zauważyła, że pomocne bywają uwagi czynione przemocowcowi przez osoby z zewnatrz, ich protest. Zwrócenie uwagi publiczne. Też mi się wydaje, że mogą pomóc "zobaczyc" jeśli jest ich wystarczająco wiele i pochodzą od różnych osób.



Przecież KATKA sama jest przemocowcem. Żadne powiedzenie jej czegoś publicznie nie spowodowało, ze "zobaczyła" a wręcz wydaje jej się, że jej to nie dotyczy :roll:



To się nazywa projekcja.

Przypisujesz Katce swoje zachowania i zamiary.



A to się nazywa ciągnięcie offtopu
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez mahika » 21 maja 2014, o 10:11

Offtop ciekawszy niż temat.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Jigsaw » 23 maja 2014, o 00:44

To co robi w takim razie Katka kwestionując moje zamiary bez żadnych przesłanek?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez KATKA » 23 maja 2014, o 00:51

a skad wiesz, że przeslanek nie mam? jakim prawem mnie osadzasz?? dlaczego nie pozwalasz mi mieć wlasnego zdania a sam żądasz ulepszenia forum i nas...wymagasz...ostatnio jedyne co widzę to Twoja potzrebę zrobienia po swojemu...chyba tylko po to tu jestes...ma byc tak jak Ty chcesz bo wiesz najlepiej?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez impresja77 » 23 maja 2014, o 01:05

Można tez założyć swoje forum Jigsaw i być adminem i realizować swoje pomysły ,a tutaj daj żyć po swojemu założycielom .
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Jigsaw » 23 maja 2014, o 07:16

Bo widzę że jest tak jak nie powinno być.. na przykładzie swoim i nie tylko.. zaryzykowałbym nawet powiedzenie że teraz forum niszczy ludzi.. sam Myslalem o swoim forum aczkolwiek tak dobrego forum jak to by moglo być.. i z relacji o przyszłości tego forum można napisać, że to forum było.. będzie bardzo trudno zrobić
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez KATKA » 23 maja 2014, o 10:13

to moze czas sobie isc? po co siedzisz uparty na staku ktory tonie?? Zupelnie nie znasz tego miejsca...nawet nie probowales go poznac...znam to miejsce od wielu wielu lat...i od wielu wielu uzytkownikow...i mimo tego,z e bardzo bys chcial zeby wyszlo an twoje to musze Cie rozczarowac...nic z tego...to forum zniknie tylko wtedy kiedy zadecyduje o tym zalozyciel...czy Admin...a ten jak wiadomo od poczatkow forum nie lubie tu wchodzic...zawsze powtarzal,z e to forum to my...użytkownicy...i jemu nic do tego...dla nas tez stworzyl regulamin...dal komfort bycia ze soba anie pod kontrola...
smiem twierdzic,z e fora z duza moderacja az roja sie od ciaglych zadym...nieporozumien...i awantur...juz nie jedno widzialam...czy to an psychologicznym...psiowym...kocim...odchudzajacym i cholera wie jakim ejszcze ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Jigsaw » 24 maja 2014, o 23:36

To nie ma nic do znaczenia
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Tinn » 26 maja 2014, o 11:19

Sansevieria napisał(a):Dla Roxy, Tinn i wszystkich tych, co zadaja sobie pytanie : Czemu sobie to robię / zrobiłam
http://szprotestuje.wordpress.com/2012/ ... ie-robisz/

Dzięki Sans , dopiero niedawno na to natrafiłam, bo przeczytałam wątek od końca trafiając na off topową zadymę i typowe "Jigisławy" co spowodowało, że straciłam ochotę na dowiedzenie się o co chodzi. Widzę, że na ciebie zawsze można liczyć.
Ale myślę, że jak ktoś tego nie doświadczył(relacji uzależnieniowej z toksycznym partnerem i braku sił na wyswobodzenie się ) to akurat tak samo nie rozumie jak ja gdy czytam, że ktoś się okalecza, tnie żyletką czy ma kłopoty z uwagi na orientacje seksualną. No na tyle już jestem kumata w tematach chorób duszy, ze dopuszczam istnienie takiego zaburzenia, ale mimo sporej umiejętności empatii do np.samookaleczeń zrozumienia nie mam. Za to świetnie umiem współodczuwać w relacjach popaprane związki, uzależnienia, czyli to co znam z autopsji.
Czyli ci na forum, którzy odzywają się z radami w stylu weź się w garść, albo puść tego alkoholika kantem nie zniżaj się do jego poziomu mają chyba blokadę na empatię w tych relacjach i mogliby brać poprawkę na swoją "tematyczną" ślepotę i do niektórych zagadnień się nie pchali.
W tym artykule była świetna cała dyskusja , o wiele lepiej zrozumiano tam temat niż zrobili to nasi , którzy zamęczyli temat.
Przecież nie ma tak, że człowiek jest takim omnibusem, że w każdym dziale tego forum jest specjalistą.
Nawet lekarze w miarę zgłębiania zawodu specjalizują się. I jak chcesz dobrej porady zwracasz się do tego doświadczonego, ze specjalizacją, a nie do świeżo po dyplomie(ledwie co przybyłego na forum np), któremu w dodatku wydaje się, że wie wszystko w tak szerokim spektrum zagadnień.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Księżycowa » 26 maja 2014, o 17:41

Tinn, tu w żadnym dziale nie ma specjalistów - są doświadczenia ;) No i może trochę z wiedzy z zainteresowania lub konieczności teoretycznej.
Ja polubiłam psychologię... fascynujące ogólnie jest jak nasz umysł działa, nasze emocje... poza terapią własną i własnymi problemami właśnie takie spojrzenie nardziej teoretyczne (może kiedyś naukowe - myślę o studiach) pomaga mi nabrać dystansu i nie utopić się we własnych porywach, pomaga mi kontrolować wiele reakcji.

[quote="Tinn] Czyli ci na forum, którzy odzywają się z radami w stylu weź się w garść, albo puść tego alkoholika kantem nie zniżaj się do jego poziomu mają chyba blokadę na empatię w tych relacjach i mogliby brać poprawkę na swoją "tematyczną" ślepotę i do niektórych zagadnień się nie pchali.
[/quote]

No właśnie, bo każdy sposób radzenia sobie jest dobry jeśli nam pomaga,w zdrowym kierunku. Często innej opcji nie ma...
Ale co do samookaleczeń, to Ci pwoiem, że miałam i mam nadal tyle, że każde poszło w swoją stronę kllezankę,kiedyś prawie siostrę, która samookaleczała się bardzo mocno - miała lodowatą rękę o zmienionym kolorze... bez obaw nie było zakazenia... ale było poważnie... pamiętaj jej cierpienia, jak zmieniałam jej opatrunki w kabinie w szkole, bo inaczej nie umiałam jej pomóc. Z perspektywy czasu jak sobie o tym wszystkim pomyślę i przypomnę te sytuacje, to aż ściska mnie na myśl jak ona musała cierpieć.
Wtedy nie miałam pojęcia takiego jak teraz.. widziało w tym większość osób zwracanie na siebie uwagi... teraz wiem, że może to być karanie siebie za coś za co czuje się człowiek winny, albo ucieczka w zapomnienie - bo jak przejmuje się bólem,który aktualnie odczuwam, to wszystko inne jakos na chwilę się osuwa... to wszystko co za trudne. I pewnie masa innych motywów.

Sporo osób widziało w tym fanaberię i pmietam, ze jedyną osobą, która się tym zajęła unas w szkole był nasz katecheta... niesamowicie równy gość... jedyna osoba w szkole, która umiała z dzieciakami rozmawiać "w ich języku", bardzo aktywnie włączał się w pomoc kiedy coś się działo. Pamietam jak zabrał mnie kiedyś z lekcji (jako, ze tak się trzymałyśmy ze sobą) jak cos się powanzego wydarzyło i pojechaliśmy do jej domu...wyjaśnienia, pogadanki... z jej mamą... on to robił SAM Z SIEBIE. W swoim wolnym czasie... a nic nie było widać po niej... poza niby modną, sportowa opaską... Wszyscy widzieli opaskę przecież, ale tylko jeden cos zauważył... i jedyny uderzał w rodziców... Jedyny nie maltretował jej "na dywaniku" tylko rozmawiał z matką... nie tylko oczywiście... ale z reguły skupia się na dziecku.
Teraz po czasie widze ile siebie dał, jej na pewno... mnie z resztą też.

Jakos mi przypomniałaś Tinn tą cała historię... bo wtedy tez nie rozumiałam dlaczego... ale potrafiłam jej wysłuchać i nie powiedziałam jej nigdy "gdybys nie chciała, to bys się nie cięła", bo przecież na początku w ogóle nie miała nad tym kontroli, nad tym wszystkim co ją nakłaniało do tego by to robic.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez Tinn » 27 maja 2014, o 09:16

Księżycowa napisał(a):Tinn, tu w żadnym dziale nie ma specjalistów - są doświadczenia ;) No i może trochę z wiedzy z zainteresowania lub konieczności teoretycznej.
Ja polubiłam psychologię... fascynujące ogólnie jest jak nasz umysł działa, nasze emocje... poza terapią własną i własnymi problemami właśnie takie spojrzenie nardziej teoretyczne (może kiedyś naukowe - myślę o studiach) pomaga mi nabrać dystansu i nie utopić się we własnych porywach, pomaga mi kontrolować wiele reakcji.


Ja też polubiłam psychologię, pomyślałam o Uniwersytecie III wieku i właśnie tych zagadnieniach.Za dwa lata skończę pracę zawodową.
Zazdroszczę ci młodego wieku i tego, że być może będziesz robić w zyciu zawodowym to co cie fascynuje.
Rozmawiałam z moją terapeutka o jej stosunku do zawodu. Ona go uwielbia. Mówiła, że każdy pacjent to inna historia i inny świat. Może dlatego, że jest jeszcze stosunkowo młoda(po 30) nie ma takiego zrutynizowanego, schematycznego podejścia.
Ale w moim poście chodziło mi bardziej o to, że w większości jesteśmy tu na forum laikami, no są przypadki wieloletnich zainteresowań, własnej terapii w danym kierunku. Ale mierzi mnie zarozumialstwo i tępota niektórych, którzy mając zerową zdolność do zrozumienia tematu, wrodzoną dysfunkcję na empatie, a jak nakręceni w każdym wątku i temacie pchają się do rady.
Jak ja nie rozumiem osoby okaleczającej się to się nie pcham do zabierania głosu w wątku, przypadku, temacie. To ja wyczytałam z wklejonego przez Sans artykułu, niektórzy, zdrowi w swych reakcjach , za chińskiego Boga nie pojmą dlaczego kobieta wchodzi w związek z dysfunkcyjnym facetem, no nie, zracjonalizują sobie swoim ślepym na zagadnienie mózgiem , wchodzi z "nudów i braku zajęcia", bo jest jej za dobrze na świecie i dla urozmaicenia marnuje sobie kilka lat życia, ma taką "fanaberię" i jeszcze narzeka i oczekuje "wsparcia". swoją fanaberią przepraszam za wyrażenie "dupę" ludziom i terapeutom zawraca.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez KATKA » 27 maja 2014, o 10:17

Tinn a co z osobami uleczonymi? Takimi, ktore same zyły w chorym zwiazku...jednym...dwóch...trzech...czterech...albo nawet w jednym tylko i w koncu tworza cos dobrego...?
co z osobami, ktore wyszły z samookaleczania czy innych autodestrukcyjnych zachowań? czy one w związku z tym, że juz dysfunkcyjne nie sa...(albo są na mniejszym pozomie zaburzenia) nie maja juz pojecia o temacie?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez agik » 27 maja 2014, o 10:28

Katucha, ale Tinn pisze chyba o innym rodzaju osób...
Tinn napisał(a):Ale mierzi mnie zarozumialstwo i tępota niektórych, którzy mając zerową zdolność do zrozumienia tematu, wrodzoną dysfunkcję na empatie, a jak nakręceni w każdym wątku i temacie pchają się do rady.

Nie tych, które piszą o swoich doświadczeniach

Bardzo się cieszę Roxy, że doznajesz powoli ukojenia. Będzie coraz lepiej :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Temat ogólny - czemu sobie to robię ?

Postprzez KATKA » 27 maja 2014, o 10:46

dlatego dopytuje ...tak z ciekawosci... :)
bo napisane jest ogólnie troche...
a zdarza sie tu zarzucac ludziom, ktory cos przeszli tzw brak empatii spowodowany tym, zę juz w czyms nie tkwia ...a to chyba nie do konca dobra droga...
zreszta tak w druga strone patrząc...nie zawsze ktos trwajacy w jakiejs patologi jest odpowiednia osoba do udzielania rad... :?
chyba jednak najwazniejsze jest co sam zainteresowany odbiera i jak...
czasem niepotrzebne jest doszukiwanie sie podtekstow oczywiscie zwykle negatywnych...

mnie ostatnio zastanawia i przeraza jednoczesnie...agresja spowodowana lekiem...czy tez problemem...bo jakby nie patrzec poza tym, że taka agresja skierowana jest na "przeciwnika" w mniemaniu "agresora"...to także skierowana jest bezposrednio pzreciwko niemu samemu...tylko to mozna odkryc zwykle dopiero duzo pozniej...
ja np od poczatku przy krytyce czy negatywnych opiniach (w moim mniemaniu wtedy) kładłam uszy po sobie...jesli sie "broniłam" to zwykle nie w temacie zwiazanym z moim problemem...czy to oznacza moja samoswiadomosc w kwesti zaburzenia :roll: ? czy głupote...czy madrosc...czy nic?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 210 gości