poprawiny

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 5 wrz 2007, o 18:23

Barbie, ja Ci wczoraj chyba napisałam, że jesteś bardzo oficjalna... w tym wątku o sumach - tym zawróciłam Twoją uwagę na Narzeczonego, ale nie zareagowałaś zupełnie. Bo ja też zauważyłam i też widzę w tym lekką przesadę. Dlaczego się jeżysz? Masz wielką łatwość (moim zdaniem - zbyt wielką) osądzania innych w bardzo niewybredny sposób i widzę, że tym obszarze zostało Ci bez zmian.

Ale już się zamykam... jakby co, to sorki - ale zdanie mam takie właśnie.
Ostatnio edytowano 5 wrz 2007, o 18:23 przez ewka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 18:23

Ja nie powiedziałam, że jesteś zła, po prostu czasem mam inne zdanie, niż Ty.
A czemu Cię tak boli wyśmiewanie? przecież sama często to robisz? Widzisz, to własnie w tym rzecz: Tobie wolno, mnie wolno, Mahice wolno...
O co się tu spierać (choć przyznaję- bierze mnie to, hi ;))

rzecz w tym, że ja uważam, ze jesteś urocza, MIMO, ze czasem masz inne zdanie. Ciekawi mnie, czy działa to w drugą stronę..., ale nie aż tak bardzo. Widzisz duża jestem, uważam, że nie kazdy musi mnie lubić, co nie znaczy, że dam się bić po twarzy, jakby co...

A ze jesteś urocza- to (dla mnie) fakt
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 5 wrz 2007, o 19:16

Jesteś niegrzeczna. Ja się nie przyczepiłam, wyraziłam swoje zdanie.
Czuję się urażona.
Odwal się.... no nie miło. Ja się tak nie odzywam. Przykre.

Myślę że to była zwykła rozmowa a Ty nie potrafisz być subtelna i zabrakło Ci tym razem klasy. Zniesmaczyłaś mnie tym tekstem zupełnie. Inaczej o Tobie myślałam.

Dobrze że nie jestem sama....

Mój Konkubent trzyma mnie właśnie za rękę :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 21:55

---------- 19:34 05.09.2007 ----------

:D :D :D
Mahika! Widzę, że u Ciebie rzeczywiście wszystko pierwsza klasa- czyałam wcześniejsze posty, nigdy nie zauważyłam tego zajebistego poczucia humoru.

Albo to było do mnie ;))

---------- 21:55 ----------

A powiedzcie mi Dziewczyny, czemu wam przeszkadza, że Barbi, nazywa swojego Narzeczonego- Narzeczonym? Oficjalne? I co z tego? Przeciez to nikomu nie szkodzi.. Barbi jest "na swieżo" cieszy się swoim stanem- to ładne, tak zwyczajnie.

moim zdaniem, hi
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 5 wrz 2007, o 22:05

Nie przeszkadza mi, ale jest takie ciut pretensjonalne... oczywiście moim zdaniem. Ale czy warto to roztrząsać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 22:07

nie warto, ale też wczoraj zwrociłam uwagę, na twoją uwagę- hi


tzn. moim zdaniem, hi
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 5 wrz 2007, o 22:36

Wiesz agik, u mnie raz lepiej, raz gorzej. Jak to przy depresji nawracającej. Wyszłam niedawno z takiego dołka, że szkoda gadać. A jeszcze gorzej będzie jak się okaże że kolejny raz uwierzyłam mu w jego wspaniałe intencje i się przejade. Ale teraz jest super.

Jeśli chodzi o Barbi to naprawde się cieszę że jest znów z nami, mimo to czuję się niefajnie że taka reakcja, bo to moje zdanie i nic więcej. Nic złego nie miałam na myśli.

Pozostaje mi jeszcze przeprosić californie że na jej wątku taka dyskusja nie na temamt i wyrazić swoją nadzieję ze rozpakowali swoje rzeczy i jest już lepiej. California nie poddawaj się, Piotrek to na pewno Facet Twojego życia, tylko musicie się dogadać.

I z facetami. Z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej.

Pozdrawiam wszystkich zaręczonych, pożenionych i tych w konkubinatach bo to też ważne zwiazki.
Taka jestem zagubiona duszyczka - Mahiczka
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 5 wrz 2007, o 22:39

---------- 22:37 05.09.2007 ----------

Ludzie, ale tak w formie żartu- co w tym złego że jestem oficjalna???:)

Mahiko, fakt-byłam niegrzeczna-nie żałuję. Poruszylismy zupełnie odrębny temat, ale skoro ktos ze tak powiem "atakuje" mnie to niby czemu ja mam byc sierotą i nie odwdzięczyć się pięknym za nadobne?

Uważam że nie ma nic złego w tym że (nawet jeśli) jestem oficjalna i mówię że Narzeczony to czy tamto, to czy nie mogę albo jak mam go nazywac i jezeli tak mi sie podoba?
Nie widzę powodów dla których mozna dalej ciągnąc ten temat i dodam jeszcze, że ja nie uwazam że tylko mnie wolno. Wolno KAŻDEMU, a tym bardziej tylko wyrazić swoja opinię, a że ktoś potem jest niezadowolony czy sie kłóci to inna bajka:) Jestem otwarta na wypowiedzi innych i nie przeszkadza mi jesli ktos pojedzie po mnie jak po gównie, tym bardziej na anonimowym forum. Bronić sie potrafię, więc nie jest tak źle:)

Napisałam "odwal się" bo chce żebys sie najzwyczajniej w świecie odwaliła - i tak, przyczepiłas się do tego że nazywam Narzeczonego Narzeczonym:D A poza tym Mahiko wydaje mi się, po tym jak pisałas do mnie jakies pretensonalne prywatne wiadomości, jestem skłonna sądzic że przez Twoją depresję nie podoba Ci się cały świat. Szczerze Ci współczuję... Naprawdę, zrób coś z tym, bo inna gromada ludzi może odniesc mylne wrazenie niechcąco.
Pozdrawiam wszystkich których ruszyłam oficjalnością
PS jak wymyslę równie ładną nazwę jak Narzeczony to także zaczne jej używac, ok?;)


---------- 22:39 ----------

Mahiko, czasami czytając Ciebie wydaje mi się że jestes ciepłą kobietą, a czasami że jestes bardzo źle nastawiona do innych. Przepraszam z całego serca jesli czasami odnoszę mylne wrażenie.

:(
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 22:47

hahahahaha.
Barbie, naprawdę myślisz, że ktoś Cię atakuje? A któżby śmiał!!!

A California nadal się nie odzywa...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 5 wrz 2007, o 22:59

1. Moja prywatna wiadomość do Ciebie nie była pretensjonalna, raczej szczera i w celu nwiazania pozytywnego kontaktu, napiasłam Ci jak się poczułam po Twojej odpowiedzi i nie chcę do tego wracać, o co Cię prosiłam. Po prostu wygłupiłam się sądząc ze sie dogadamy. Ok. zdarza sie.

2. Nie wiesz co to jest depresja? Znasz ja tylko z ksiażek? To nic nie mów na ten temat, a przynajmniej nie dokuczaj mi w taki sposób.

3. Nie atakowałam Cię, kiedy to dotrze do Ciebie?

4. Świat mi sie podoba, a jakże. Tylko niektórzy ludzie... hmmmm....

5. Wyobraź sobie, nie mam wrogów, wiec czy to ze mna jest coś nie tak?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 5 wrz 2007, o 23:09

Odniosłam zupełnie inne wrazenie czytając Twoje wiadomości, ale nie ma co wałkowac tego na forum(...)
Mas zracje, nie wiem co to depresja i pewnie sie nie dowiem, a na pewno Ci nie dokuczałam i Cię nie atakowałam.
Nie mam wrogów. Wrogiem nazywa się tego komu sie wyrządziło krzywde lub ten ktoś mi, a czegos takiego nigdy nie bylo. Po prostu kobiety nie moga chyba znieść i przełknąc jakos po swojemu mojego widoku, gdyz jak mówi mój Narzeczony sa zazdrosne z powodu mojej urody/biustu. To jest najprawdopodobniejsza przyczyna i zeby nie zabrzmiało broń Boże jak przechwałka, podkresliłam że mówił to On. Ja jednak uwazam tak samo, bo mam oczy i widze te zawistne spojrzenia.

Ale naprawdę, to nie nasz temat, tylko Californi. Tak więc sajonara w innych postach;)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez mahika » 5 wrz 2007, o 23:18

Ostatnio byłam chora i to bardzo, wyglądałam niemiłosiernie, a mój Konkubent powiedział: dla mnie zawsze jesteś piękna. To było najpiękniejsze co mogłam usłyszeć leżąc w łużku w takim stanie....
To do zobaczenia.....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Goszka » 6 wrz 2007, o 01:43

Może by tak już zakończyć to wzajemne napinanie się dziewczynki?Hmmm? :wink:
Po co Wam to?I po co Californii?To jej temat i na pewno takie kłótnie nic nie wniosą w ten wątek.Chcecie się kłócić/droczyć czy nazwijcie jak chcecie,to może lepiej na pw,albo w osobnym temacie...
Dobrej nocy...:)
Goszka
 

Postprzez california » 8 wrz 2007, o 12:42

Wiec już piszę... zachowała sie tak bo od pierwszego dnia, kiedy poznałam się z Piotrkiem była o mnie zazdrosna. On był jej przyjacielem wspierał ja, kiedy urodzila dziecko a jej obecny mąż przez rok nie chciał mieć z nią nić wspolnego. Zauważyła wtedy,ze on dzieli ze mna swoje problemy a juz nie z nia. Sama byłam świadkiem jak jej obecny mąż "nowożeniec" bił ją i ublizał...dlatego zabolało mnie to,ze takie osoby udzielaja się akurat w takich sprawach. A druga sprawa to moj narzeczony mnie pewnie przedstawia swoim znajomym tak a nie inaczej, raz drugi powie,ze cos mi nie odpowadalo wiec w ich oczach jestem taka 'ciągle jej coś nie pasuje" chociaz nie znają mojego życia mają o mnie złe zdanie.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez agik » 8 wrz 2007, o 12:49

California! Może masz rację, a moze nie...
Weź to olej! Nie warto kłócić się ze wszystkimi, nawet jeśli nas nie lubią.
Zyjemy wśród ludzi- oceniają nas, my oceniamy.
Po co się tak zaperzać? Olej to.

A powiedz- z chłopakiem się pogodzilas?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 355 gości

cron