Czy jestem na dnie?

Problemy z partnerami.

Re: Czy jestem na dnie?

Postprzez afrykatwin » 7 kwi 2013, o 21:29

Minęło już tyle czasu...
Mam pracę, która pozwala mi wegetować. Nie mam ochoty widywać ludzi, wystarczy że w pracy muszę. Unikam kontaktu ze znajomymi. Ciągle tyję. Sprawdzam co kilka minut na portalach czy Mężczyzna Mego Życia się 'świeci'...
Rozumiem, że to jest to lepiej...

Naprawdę nie mam ochoty tego przeżywać...
afrykatwin
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 wrz 2012, o 14:33

Re: Czy jestem na dnie?

Postprzez Księżycowa » 7 kwi 2013, o 22:15

Witaj po przerwie :)

A coś poza pracą moze spróbowałabyś zrobić... w sensie fitness... mimo, że nie chcesz widywac ludzi, to możesz podejść na zajęcia mniej oblężone. Tak, żeby robić coś poza pracą, po której wracasz do myśli o byłym?

afrykatwin napisał(a):
Naprawdę nie mam ochoty tego przeżywać...


Nikt nie ma na pewno. Myślałaś jednak o terapii? bo wiesz, minęło sporo czasu a Ty w sumie nadal w podobnym punkcie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Czy jestem na dnie?

Postprzez Tinn » 8 kwi 2013, o 12:58

afrykatwin napisał(a):Minęło już tyle czasu...
Mam pracę, która pozwala mi wegetować. Nie mam ochoty widywać ludzi, wystarczy że w pracy muszę. Unikam kontaktu ze znajomymi. Ciągle tyję. Sprawdzam co kilka minut na portalach czy Mężczyzna Mego Życia się 'świeci'...
Rozumiem, że to jest to lepiej...

Naprawdę nie mam ochoty tego przeżywać...

Idzie wiosna może by tak spróbować przewietrzyć sobie głowę.Czy podjęłaś terapię to by ci najbardziej pomogło i ewentualnie jakiś farmakologiczny pomocnik (podniesienie nastroju, pawer do życia i działania).Przepisany przez lekarza lek nowej generacji nie uzależnia, a szkodzi mniej niż wyhodowanie sobie tkanki tłuszczowej, która przy zajadaniu stresów hoduje się na maxa. Ostatnio jak pisałaś długie terminy terapii cię zniechęcały, a już byś się doczekała.Jak unikasz przyjaciół to jesteś bardzo samotna .Kochana rozdrapujesz swoje rany już rok, to z reguły jest czas wystarczający na żałobę.Zarezerwuj wizytę u psychiatry i zechciej sobie pomóc.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 364 gości