przez tenia554 » 29 paź 2008, o 18:52
Wielorybico,ja rozumię o czym piszesz,uważam że jesteś bardzo mądrą kobietą,ale myślę że niepotrzebna jest ta awantura,gdyż przecenisz Forsakena z jego intencjami.Moim zdaniem jest to osoba bardzo barwna i bardzo lubiałam czytać jego posty, bo nigdy nie wiedziałam kiedy żartuje,kiedy filozofuje, może dlatego zmuszał mnie do myślenia.Ale nigdy nie wyczuwałam w nim agresji ,wręcz przeciwnie.sympatię to ludzi.Pomijam już krytykę jego osoby ,kiedy natychmiast przywoływał się do porządku.Jego wynurzenia filozoficzne czytało ok. 10 000 ludzi.Rozumiem też Ladybrid i jej sedecznie współczuję, że tak odebrała dobre intencje Forsakena,bo dla mnie one takie były.Nikt z nas nie zna niczyjej psychiki na tyle,żeby nie popełnić błędu.Często nie zdajemy sobie nawet sprawy czym możemy urazić nie znaną nam osobę ,czytamy o tym co pisze,ale nie wiemy tak naprawdę co czuje.Dlatego dla mnie ta sytuacja jest nauczką i ostrzeżeniem .Natomiast nie doszukuje się niczyjej winy, bo widzę że najczęściej odwołujemy się do naszych doświadczeń,a to nie tożsane z tym co czuje drugi człowiek.Z tego co próbuje poznawać ludzi na tym forum ,nie odniosłam wrażenia że są tu fachowcy,tylko ludzie którzy chcą pomóc i oczekują pomocy.Umiejętność pomagania jest ogromną sztuką i każdy z nas może popełnić błąd ,który nie będzie miał nic wspólnego ze złymi intencjami.
Katko,masz rację, że coś się narobiło.O średniej wieku pisała Ewa,ale biję się w pierś że żle odczytałam jej intencję,bo po przeczytaniu jeszcze raz zrozumiałam żart,a nie ironię.Za co serdecznie przepraszam i Ewę i Ciebie.Ale tak to już jest że czasem reagujemy zbyt osobiście.Chociaż intencje kogoś nie mają nic wspólnego z dowaleniem komuś.Jeszcze raz przepraszam,że żle oceniłam sytuację.