Sandrine napisał(a):chciałabym porozmawiać o tym co z rozwodem, mieszkaniem
Ależ to DOPIERO tydzień!
Mam wrażenie, że jesteś jego zachowaniem rozczarowana... że nie wydzwania, nie prosi, że się tak zaszył w mysiej norce.
Sandrine napisał(a):chciałabym porozmawiać o tym co z rozwodem, mieszkaniem
Sandrine napisał(a):coś w tym jest, że jestem rozczarowana...
Sandrine napisał(a): no ale na razie nie wiem czy da mi rozwód,
Sandrine napisał(a):no szlag mnie zaraz trafi
napisałam mu esa: "czy spotkamy sie w tym tygodniu?"
on odpisal: "w jakiej sprawie chcesz się spotkać?"
no ku*** mać, jak to w jakiej sprawie!? on nie wie w jakiej sprawie...
wyprowadził mnie z równowagi ten jego sms
Sandrine napisał(a):A ja znowu nie mam siły mu odpisać
Sandrine napisał(a):coś w tym jest, że jestem rozczarowana...
sądziłam, że będzie płakał, błagał, histeryzował bo przeciez zawsze mówił, że tak bardzo mnie kocha. Może nie odzywa się bo mnie ąz tak nie kocha? Tym lepiej dla nas obojga, co nie znaczy, że mnie to nie zaskoczyło.
Sandrine napisał(a):aż słabo mi się robi jak o tym myśle
napisalam mu, że dobrze wie o czym musimy porozmawiac i ma napisac kiedy mu pasuje. On mi odpisał, ze mam mu konkretnie napisać o czym chce rozmawiać bo chce sie dobrze przygotowac do tej rozmowy bo dla niego to też są emocje.
A ja znowu nie mam siły mu odpisać
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości