zostawił mnie

Problemy z partnerami.

Postprzez cosy » 8 mar 2008, o 20:35

Jokasico, powodzenia!!!

Bądź sobą, zrób się na bóstwo i baw sie dobrze :)

Buziaki :buziaki:
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 9 mar 2008, o 13:36

---------- 10:45 09.03.2008 ----------

nie było go. a myslalam ze przyjdzie tam dla mnie. nie chce mi sie zyc. czuje sie jak skonczona idiotka. kocham go, nie umiem bez niego zyc, nie potrafie dłuzej :/ nie potrafie bez niego zyc!! caly tydzien zylam tym ze go zobacze, ze podejdzie do mnie i powie KOCHANIE WSZYSTKO SIE ULOZY, CHCE Z TOBA BYC. a go nie bylo. ma inna i gdzies indziej sie bawil. a mielismy byc zawsze razem. jestem nikim bez niego. zerem, dnem.....niczym. nie umiem bez niego zyc, kocham go a on po prostu ma inna. zycie jest do dupy...przynajmniej moje :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

co ja mam zrobic gdy go wciaz kocham??? jak ja mam z tym zyc? jak ja mam udawac wiecznie ze wszystko jest dobrze? prawda jest taka ze nie chce mi sie zyc.....bez niego.

---------- 12:36 ----------

jak mozna zyc kochając kogos i nie móc z nim byc. Da sie tak? mi nawet kazdy kamien, lisc, drzewo, dom...kojarzy sie z nim.wszystko! Boze ja chyba tego nie wytrzymam
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 9 mar 2008, o 17:01

---------- 15:58 09.03.2008 ----------

:pocieszacz:

---------- 16:01 ----------

A jesli z inną będzie szczęsliwy to Ty wtedy będziesz nieszczęsliwa?
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 11 mar 2008, o 20:15

Cosy trudne pytanie. Nie jestem gotowa na nie odpowiedzieć. Musze trochę ochłonąć, zrozumieć....pogodzić sie z rzeczywistoscią, losem i jego decyzją.
Postanowiłam, że nie bede tyle rozpamiętywać...a jak bede miala zły dzien i dopadnie mnie tęsknota to po prostu wypłaczę się w samotności...Muszę zamknąc ten rozdział życia, zacząc nowy. Choć przyznam się do czegoś....Otóz czuję ciągle jakby od naszego rozstania minął dopiero 1 dzień, że jeszcze wczoraj bylismy razem. A w koncu minęły trzy miesiące już. A ja stoję w miejscu i mam wrażenie, że to wszystko było wczoraj...I tak kazdego dnia obiecuję sobie, że zacznę zycie na nowo...i tak bez końca.
Ale poki co to postaram się tyle nie marudzić i nie wspominać. Musze sie wreszcie opamietac.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez Sanna » 20 lip 2010, o 14:26

...................
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez jokałasica » 24 sie 2010, o 20:19

Sanna o po co te kropeczki? ;)

Tęskniłam za wami.

Cieszę się że nadal tu jesteście, a właściwie to większosc z Was ;)
Dziwne uczucie wrocic tutaj po tak długiej nieobecności
Ostatnio edytowano 24 sie 2010, o 20:32 przez jokałasica, łącznie edytowano 1 raz
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez limonka » 24 sie 2010, o 20:31

co nowego u ciebie laska?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez jokałasica » 24 sie 2010, o 20:42

limonko!

U mnie w sumie nic nowego.
Brnę przed siebie.

Co u Ciebie? Szczęśliwa? :)
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 02:12

jokałasica napisał(a):limonko!

U mnie w sumie nic nowego.
Brnę przed siebie.

Co u Ciebie? Szczęśliwa? :)


a co dokladnie? jak szkola i sprawy sercowe?:)

u mnie wszystko ok:) dizeciaki rosna. starszy synek ma juz 2,5 a mlodszy 10 msc...jest coraz lepiej...szkoda tylko ze juz lato sie konczyyy.buziaki!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Sanna » 25 sie 2010, o 09:53

Jokasico, te kropeczki to omyłkowe - chciałam coś przekopiować czy zacytować z twojego wątku i nie wyszło - więc wykropkowałam.

Pozdrawiam :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 10:31

limonka napisał(a):a co dokladnie? jak szkola i sprawy sercowe?:)
u mnie wszystko ok:) dizeciaki rosna. starszy synek ma juz 2,5 a mlodszy 10 msc...jest coraz lepiej...szkoda tylko ze juz lato sie konczyyy.buziaki!!!!


Gratuluje bobaska :) Cieszę się że Ci się powodzi. Z mężem tez dobrze ? ;)

Studia Ok, tylko czasem mam problemy z koncentracją, zwłaszcza w trudnych chwilach.

W sprawach sercowych bez zmian. Ciągle sama jestem.
Czasem pojawi się mój były, a potem znika.
Ostatnio pojawił się aż na 3 miesiące i znowu go nie ma.
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez Abssinth » 25 sie 2010, o 10:39

tak Cie trzyma na smyczy, zebys tylko nie uciekla... nieladnie tak :/

dobrze Cie widziec z\ powrotem:)

trzymaj sie cieplo,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 12:39

Abssinth napisał(a):tak Cie trzyma na smyczy, zebys tylko nie uciekla... nieladnie tak :/

dobrze Cie widziec z\ powrotem:)

trzymaj sie cieplo,
A.


Mi też jest miło :) Pomogliście mi w trudnej dla mnie chwili, byłam młoda i załamana.

Jestem starsza o prawie 3 lata ale dalej w tym tkwię.

Rzucił mnie pod koniec 2007 roku, a jest 2010.
Spotykaliśmy się od czerwca do końca sierpnia tegoż roku. Nie jest z nią od stycznia.
Dziś mi dzownił i pytał czy damy radę byc razem, myśli o powrocie.
Przed chwilą napisał sms'a "nie powiniśmy chyba byc razem, nie chce Cię ranic, boję sie ze bede Cie zdradzał bo od rozstania z ostatnią dziewczyną jestem pełen złości, jesteś dla mnie wyjątkowa i nie chce robic Ci przykrosci"
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Postprzez Filemon » 25 sie 2010, o 12:50

jokałasica napisał(a): Dziś mi dzownił i pytał czy damy radę byc razem, myśli o powrocie.
Przed chwilą napisał sms'a "nie powiniśmy chyba byc razem, nie chce Cię ranic, boję sie ze bede Cie zdradzał bo od rozstania z ostatnią dziewczyną jestem pełen złości, jesteś dla mnie wyjątkowa i nie chce robic Ci przykrosci"


słuchaj... ten facet jest chory (serio!) i powinien się leczyć, albo cholernie perfidny...

ja właśnie też akurat przerabiam taką "dogrywkę" z rozstaniem... więc nie będę się tu obszerniej wypowiadał, bo mogłyby mi nerwy puścić i klu*wy by poleciały... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez jokałasica » 25 sie 2010, o 13:01

Powiedział że musi byc pewny co do siebie bo jeśli zdecyduje się ze mną byc to już na zawsze.

Tamta kobieta (ta dla której mnie rzucił) po dwóch latach bardzo go zraniła i on teraz czuje zlosc do kobiet, dlatego niby boi się że będzie dla mnie zły.

Filemonie dasz radę, Ty przynajmniej jesteś rozsądny i wiesz co robic.
a ja....szkoda słów
jokałasica
 
Posty: 31
Dołączył(a): 24 sie 2010, o 20:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości