przez ludolfina » 29 mar 2012, o 12:52
? A co sadzicie o zwiazkach wlasnie osoby dominujacej z ulegla?
ze ma dajaca sie przewidziec dynamike rozwoju: osoba ulegla doprowadzi do ograniczenia swojej wolnosci, a dominujaca ja rozwinie. zycie z ograniczona wolnoscia ma swoje korzysci i wady: korzyscia jest brak koniecznoci ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialnosci za siebie, wada, najzwyczajniej - brak prawa glosu, nie liczenie sie, bycie nikim, bycie niewaznym.
z moich obsrwacji wynika, ze brak wolnosci boli i po pewnym czasie "ulegly" nabiera ochoty na zaistnienie, dotkliwie odczuwa skutki pozbawienia sie wplywu na relacje i zaluje, ze nie stanowi w oczach innych godnej istoty ludzkiej.
co moze wtedy sie stac? bedzie zyl ze swiadomoscia swojej degradacji, jak z ciezarem, albo zacznie walke o siebie.
w swiecie, gdzie istnieje termin "prawa czlowieka", dobrowolne pozbawienie sie tych praw zdaje sie byc ciezka choroba.
mufciu, twoj zabawny watek stanowi wlasnie tak glos: a ja chce nie miec praw czlowieka i co mi zrobicie?
nic nie zrobimy. tak jak nic nie mozna zrobic gdy ktos zaklada petle na szyje i postanaiwa umrzec. pytanie tylko, co go sklania do samozaglady?