mąż odszedł po raz drugi

Problemy z partnerami.

Postprzez tenia554 » 1 kwi 2009, o 09:53

Unset cały czas myślę o Tobie.Trzymaj się.Po deszczu,świeci zawsze słoneczko,a ptaki śpewają najgłośniej. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez undset1 » 2 kwi 2009, o 18:28

witajcie...

tak długo sie wachałam - dziś poszłam do Pani adwokat - razem napisałyśmy odpowiedź na wniosek rozwody,,,,

z winy mojego męża,,,,,

opowiedziałam jej wszystko, powołamy świadkow. mój ojciec, przyjaciólka no i mąz tamtej kobiety...

strasznie sie denerwuję, bardzo sie boje... wciaż mam takie kompletnie IDIOTYCZNE myslenie - że GO SKRZYWDZĘ !!!!!

Że ja przyjdę z adwokatem a on bez, że tak sie nie postępuje z kimś kogo sie kochało itd..


wiem co mi napiszecie - a on jak z tobą postąpił ...

wiem, wiem, wiem

ale ja taka nie jestem, nie jestem waleczna, odważna, silna, przebojowa

ja tylko chciałam kochać i byc kochana

Nie wiem jak przeżyję ten sąd, tą adwokat u mego boku - wiem że będzie mi strasznie głupio...

czy tylko ja jestem tak durną kobietą ??????

a on, dzis z nia w samochodzie, roześmiani i szczęśliwi,
a ja, tylko boli wszystko, troszkę mniej ale i tak bardzo.... :((
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez cvbnm » 2 kwi 2009, o 18:34

nie wiadomo czy on bez adwokata... nie wiadomo czy cie nie zaskoczy jakimis swoimi swiadkami... to sad, a nie przymusowa pogawedka z bylym....
sedzina czy sedzia nie bedzie zdziwiony swiadkami i adwokatem. tak na moje odczucie....
cvbnm
 

Postprzez zizi » 2 kwi 2009, o 18:47

trzymaj się.....

wiem,że boisz się.......na samą myśl o sądzie...adwokacie robi Ci się słabo....

też tak miałam

do końca nie byłam pewna jak ja zareaguję w sądzie...czy dam radę...czy nie rozryczę się.....

dałam radę

kiedyś ..wczesniej nie wyobrazałam sobie jak mogłabym stanąć na wprost kaktusa w sali sądowej......ten obraz w mojej głowie był koszmarny...bałam się..było mi smutno i źle....

a potem... ..z czasem.....pogodziłam sie z tym ,że rozwodzimy się.......i nawet chciałam to już mieć za sobą....chciałam uwolnić siwe z tego chorego ......niszczącego mnie juz związku...

uwierz mi,że jak wyszliśmy z sądu po rozprawie..czułam sie lekko...super....chciało mi sie śmiać....

nie mówię,że Ty poczujesz sie tak samo jak ja....
ale wierzę,że poczujesz ulgę.....zobaczysz...

i proszę nie myśl że go jakoś krzywdzisz.....!!!!!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez woman » 2 kwi 2009, o 18:53

Undset, bardzo dobrze postąpiłaś dzielna kobieto :wink:
To Twoja polisa na przyszłość.
Będziesz miec pewność, że nigdy nie będzie mógł posądzić Cię o alimenty, spokój i czarno na białym, że to jego wina. To na wypadek gdybyś przestała wierzyc w nasze słowa i innych ludzi, chociażby Twej psycholog.

Przytulam Cię mocno.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez tenia554 » 2 kwi 2009, o 21:14

czy tylko ja jestem tak durną kobietą ?????? ,po pierwsze nie jesteś durną kobietą,a w takich sprawach nie ma mądrych.Po prostu się bronisz ,co zaprocentuje dla Ciebie i twojej córeczki.Jak sama widzisz,twój mąż nie ma wyrzutów sumienia i napewno nie myśli ,że Cię krzywdzi.Dobrze że wzięłaś adwokata,bo będzie Ci o wiele łatwiej.Zresztą ,on zapewne też go weżmie jak dostanie wniosek.Postępujesz słusznie jak rozsądna i odpowiedzialna kobieta.Przytulam Cię mocno i życzę powodzenia.Nie można było inaczej. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewka » 3 kwi 2009, o 08:20

undset1 napisał(a):tak długo sie wachałam - dziś poszłam do Pani adwokat - razem napisałyśmy odpowiedź na wniosek rozwody,,,,

Brawo :oklaski: :oklaski: :oklaski: I absolutnie go NIE KRZYWDZISZ!!!
Trzym się
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 3 kwi 2009, o 17:08

:oklaski: :pocieszacz: trzymam kciuki:):):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez woman » 6 kwi 2009, o 00:20

Undset, co u Ciebie? Martwi mnie Twoje milczenie.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez undset1 » 7 kwi 2009, o 11:16

milczę bo już nerwowo nie wytrzymuje tego wszystkiego - nie chcę się odzywać zeby nie marudzić o tym samym....

ciagle coś głupiego mi się przytrafia i juz szlag mnie trafia...

wczoraj na przykład pojechałam oddać dokumenty w rejon "kochanicy mojego mężą". Idę do zupełnie innego bloku a tam za śmietnikiem co wodzę - schowany samochód mojego męża...

no nie wytrzymuje w takich sytuacjach nerwowo, więc zadzwoniłam do niego żeby wyszedł jak ma odwagę i poszłam pod jej blok - powiedział że nie wyjdzie....

TCHÓRZ, TCHÓRZ, TCHÓRZ !!!!!!!!

w końcu wylazła gnida i dostała ode mnie po mordzie - ZROBIŁO MI SIĘ CUDOWNIE, NIEZIEMSKO, ANIELSKO, WSPANIELE, FANATASTYCZNIE..... itd

aż brak mi słów jak tego potrzebowałam - on oczywiście że mnie na policję zaprowadzi - no to niech zaprowadzi kobietkę która waży prze niego 49 kilo i powie że go pobiła !!!!

oczywiście wywiązała się rozmowa - on jest niewinny, przyjechał coś wydrukować...

a i żebym w sądzie nie dziwiła się jego reakcjom skoro tak z nim postępuje

a potem popełniłam błąd, powiedział żebym wsiadła porozmawiać do samochodu - wsiadłam o naiwności....

rozmowa była dziwna - dziś sądze że chyba ją nagrywał...

na kazde moje pytanie na które odpowiadał tywoerdząco kiwał tylko głową ale nic nie mówił....

na moje stwierdzenia dotyczące pieniędzy - mówił : Ty chyba oszalałaś - ja nie mam komputera, ty mi nie dawałaś żadnych pieniędzy, jesteś mi winna kilkadziesiąt tysiecy....

sadziłam ze rozmawaiam z lunatykiem przez moment,,, nawet go zapytałam czy to nagrywa bo takie bzdury gadał ze aż uwierzyć się nie dało....

powiedział że go okradłam ( JA KTÓRY UTRZYMYWAŁAM GO PRZEZ DWA LATA !!!!!!!!! KURWA MAĆ !!!!!)

OBN CAŁY W NOWYCH CIUSZKACH A MNIE PROSIŁ O NIEPŁACENIE ALIMENTÓW.....

powiedziałam mu to a on na to - ja nic takiego nie mówiałem...


ALBO JA ZWARIOWAŁAM ALBO ON !!!!!!

strsznie sie zdenerwowałam, płakałam, ale nie martwcie się, nie prosiłam by wrócił, powiedziałam że go już nie kocham bo tamtego człowieka juz nie ma i inne moje smęty o których szkoda pisać....

on powiedział mi tylko że kiedyś był wpatrzony we mnie jak w obrazek ale to zniszczyłam całą sobą....


a teraz najlepsze... pamiętacie jak pisałam o "wróżce". Powiedziała mi że on zmieni pracę, a ja się śmiałam - jaką on może prace zmienić itd

i co mówi mój mąż....


ja pracę zzmieniam...

nie wiem już co bardziej zwaliło mnie z nóg - jego brednie, wizyta u kochanki, czy też raczej u jej drukarki czy ta wiadomość o której powiedziała mi tamta kobieta...

ogólmnie mówiac przeryczałam całą noc, zadzwonił do mnie mąż tamtej kobiety i płakał że on już nie wytrzymuje tego psychicznie, ze ona chce mu dzieci odebrać, że on nawet niwe ma do kogo wracać bo ona nie wpuszcza go do jego własnego mieszkania.. i że chce skończyć ze sobą...

rozłączył sie więc dzwoniłam do niego pół nocy - ale nie odpowiadał... boże jak ja się bałam,....

na szczęście dziś rano sie odezwał, ze przeprasza ale on juz tego psychicznie nie wytrzymuje, ze on nie ma nikogo i nawet kiedy wraca do gdańska to właściwie nie ma do kogo i do czego wracać...

nie dziwię mu sie...

a mój mąż i ona - cali szczęśliwi, jeżdzą sobie na zakupy, imprezy,

życie toczy sie dalej, cóż że wśród łez i nieszczęścia innych..

ogólnie mówiąc jestem już na skraju wytrzymałości psychicznej ......
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez woman » 7 kwi 2009, o 12:19

Undset, może tego nie dostrzegasz, ale zrobiłaś spore postępy dzielna kobieto.
Po pierwsze, powiedziałaś mu że go nie kochasz, bo tamtego człowieka juz nie ma. Brawo!!!!
Po drugie, walczysz o swoje, pokazałaś pazurki i dobrze.

A ten człowiek, no brak słów po prostu, nie do opisania jest jego tchórzliwa natura i całokształt zachowania. przyszedł cos wydrukować! Trzymajcie mnie ludzie!
A wystarczyłoby przyznac się do romansu, uczciwie powiedzieć, że chce układać zycia na nowo z inna babą, przeprosić, zabrac swoje zabawki i z klasą odejść.
Czy to tak wiele????

Undset, jestem przekonana, że on tę rozmowę nagrywał. Szykuje dowody przeciwko Tobie do sądu i śmiem przypuszczać, że będzie bezwzględny.
Przeanalizuj, czy powiedziałaś coś, co mógłby wykorzystac w sądzie.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez undset1 » 7 kwi 2009, o 12:29

nic nie powiedziałam takiego :((

płakałam trochę, trochę krzyczałam, nawet go pytałam czy to nagrywa bo gadał jak lunatyk i zarzucił mi romans :( no ludzie....

a tak w ogóle to można tak sobie kogoś nagrywać?

Ps. Chyba nadal go kocham, tak mi szkoda już samej siebie, że żałosna jestem :(
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez woman » 7 kwi 2009, o 12:49

Nie mam pojęcia, czy takie nagranie może byc dowodem w sądzie tak szczerze mówiąc, ale na chłopski rozum, skoro bilingi telefoniczne tak, to właściwie co szkodzi na przeszkodzie?
Jednak mogę się mylić.

Undset, nie wiem doprawdy juz co powiedzieć, żeby Cię pocieszyć, ale jednocześnie dać jakiś impuls, siłę, abyś mogła sie oderwać emocjonalnie od niego i żyć swoim życiem, myślec o sobie i dziecku bez tego okrutnego zadręczania się.

Przytulam Cie mocno :pocieszacz:

Ps.Może ktoś inny coś mądrzejszego napisze.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez ewka » 7 kwi 2009, o 14:56

woman napisał(a):Undset, może tego nie dostrzegasz, ale zrobiłaś spore postępy dzielna kobieto.

Ja też tak uważam. Trzymamy za Ciebie kciuki, Undset. Dasz radę, zobaczysz... czas pomaga.
:serce2: :serce2: :serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 7 kwi 2009, o 20:42

Ja też tak uważam. :buziaki:
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eyureno i 303 gości