http://jadwigaborkiet.blog.onet.pl/Pora ... 17581131,n
newlife, proponuje ci przejrzenie tego poradnika, wydaje mi sie ze rozpoznasz pewne mechanizmy ktorym podlegasz
to co sie z toba dzieje to podswiadome wybory, jestes uzalezniona, neurochemia mozgu nie pozwala ci widziec rzeczywistosci, a zrodlem cierpien jest ON
odstawic zrodlo dla uzaleznionego jest niezmiernie ciezko, przezyc detoks jeszcze gorzej
masz przed soba dwa rodzaje cierpienia: albo bedziesz nadal tkwic w tym co jest i cierpiec, albo tez odetniesz od siebie narkotyk i bedziesz zwijac sie z bolu ktory oczyszcza. przestan ludzic sie wizja ze on sie zmieni i zamieszkacie razem w pokoju i milosci. tak sie nigdy nie stanie.
wiedz ze nie jestes jedyna na swiecie kobieta doswiadczajaca tego koszmaru
budowa mozgu kobiety ma w sobie niekorzystne dla nas mechanizmy, uzalezniania sie o d mezczyzny, bylo to potrzebne ewolucyjnie, ze wzgledu na przekazywanie genow. inne gatunki tego nie maja, ale tez samce nie torturuja samic, tak jak to jest u ludzi.
czlowiek z ktorym jestes calkowicie swiadomie wykorzystuje cie i absolutnie nie cierpi, jego dzialania sa z pelna premedytacja nastawione na wycisniecie cie do granic mozliwosci. oklamuje cie, prowokuje i bawi sie toba jak kukla. wasza relacja polega glownie na mechanizmach twojej uleglosci a jego manipulacji toba.
o ile oboje gracie w te gre, bedzie to trwac.
najlepiej dla ciebie byloby , gdyby on sobie znalazl innego "opiekuna", bo wtedy po prostu musialabys przezc detoks. ale to jest watpliwe. moze nawet majac innego opiekuna, bedzie chetny do czerpania korzysci z twojego chorego oddania.
byc moze rozmyslasz o tym aby zrozumiec swoje postepowanie, ktore jest zupelnie POZA kontrola twojego umyslu.
owszem, mozesz je zrozumiec, i sobie pomoc.
potrzebna jest terapia, i doswiadczony, madry terapeuta.
aby odzyskac kontrole nad soba, potrzebujesz duzo wiedzy i analiz.
opisywanie schematow waszego uzaleznienia duzo mowi o twoich slabosciach, ktore wykorzystuje ten swir wysysajacy zciebie krew. najlepiej te slabosci zna wlasnie ON. zna ciebie na wylot i wie jak sie zachowasz. przeczuwa twoje zachowania, wyczuwa kiedy jestes niepewna, i wykorzystuje to dla swoich korzysci. aby on utracil kontrole nad toba, ty musisz te kontrole odzyskac. inaczej po prostu bedziecie tak razem odbywali ten diabelski taniec.
odczuwasz wobec niego powinnosc opiekowania sie i pomagania mu. zastanow sie dlaczego?
uwierz mi, nie jest to mu potrzebne. jest to potrzbne z jakiegos tajemniczego powodu - tobie.
jaka potrzebe zaspokaja funkcja "pomagania mu" w twoim zyciu?
duzo dowiesz sie o sobie na terapii, serdecznie polecam ci taki ruch.
nawet jesli nie pomoze twojemu zwiazkowi, to wzmocni ciebie i pomoze zrozumiec co sie z toba wlasciwie dzieje.