Moje dziecko nie żyje:(

Problemy z partnerami.

Postprzez flinka » 13 lip 2009, o 18:30

Bianko :pocieszacz: To co przeżywasz teraz musi być okropne.

Może to czas, by odejść? Może nie warto już czekać?
Nie masz dokąd pójść... A Twoi rodzice?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez Bianka » 13 lip 2009, o 18:45

Nie, rodzice sa starsi, maja alergie na moje depresje i problemy, zlamie im serce, siedzialam tam ponad pol roku, nie chce tam wracac, tam nic nie ma! nie mam dokad pojsc, chce tak bardzo chce zasnac i sie nie obudzic, juz sie nie pozbieram :cry:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 13 lip 2009, o 23:19

:(
Trzymaj się Dziewczyno!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 14 lip 2009, o 10:26

Niebieska Linia? moze oni beda w stanie pomoc...?

trzymaj sie....sciskam mocno...

A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez flinka » 15 lip 2009, o 01:01

Bianko Abss dobrze mówi szukaj pomocy. Jest Niebieska Linia, są ośrodki interwencji kryzysowej. Nie musisz być w tym sama! Nie daj się mu zniszczyć! Kochanie w tym wszystkim nie ma Twojej winy.

Możesz zamieszkać u rodziców tymczasowo, by się trochę pozbierać. A potem zacząć sobie układać samodzielnie życie. Rodzice po to są, oni na pewno nie chcą, żebyś cierpiała.

Zadbaj o siebie proszę! :pocieszacz:
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez kasjopea » 15 lip 2009, o 21:22

Rownież uważam że rodzina powinna pomóc.W końcu musisz mieć w kims oparcie.To przykre że wlasny mąż... :(
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez Bianka » 15 lip 2009, o 23:33

byłam u mojej psycholog:( on tez poszedl do psychologa, mam nadzieje ze bedzie chodzil, ja tez bede chodzic intensywniej...

Wlasnie o to chodzi ze nie mam wsparcia w rodzinie, nie moga o tym wiedziec...moja psycholog mowi ze on widzi ten brak wsparcia, ze rodzina sie mnie "pozbyła" i cieszy sie ze poszlam za mąz:( mowila tez ze dobrze ze stawil sie u psychologa, ze moze da sie cos zrobic:(
a ja, jestem zmasakrowana psychicznie, teraz bede miec terapie co 5 dni, mam nadzieje ze mnie to uratuje, narazie nie widze zadnej przyszlosci, bardzo chce isc do pracy...to pierwszy krok do samodzielnosci...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez flinka » 15 lip 2009, o 23:43

Bianko a czy Ty jeszcze chcesz ratować Wasze małżeństwo? Czy trwasz w nim z braku innych możliwości lub lęku?

Mąż umówił się na kolejną wizytę? Jak wyglądają teraz Wasze kontakty?

Dobrze, że częściej będziesz się widziała ze swoją psycholog. Czujesz, że masz w niej wsparcie?

Szukasz pracy?

Mogę coś dla Ciebie zrobić?

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez Bianka » 16 lip 2009, o 13:03

---------- 12:57 16.07.2009 ----------

Chce je ratować i napewno cos w tym jest też, że boje się:( do momentu tej awantury bylo wszystko normalnie (nie mówiąc już o latach wstecz) naprawde było dobrze,okazało sie ze cały czas gryzła go moja przeszłość, a ja spotkałam sie z moim byłym, rozmawiałam z nim 20 minut to wszystko,powiedzialam mu o tym i on dostał furii:((((((( teraz wiem ze głupio zrobiłam, mogłam nie mówić:(((zapłaciłam za szczerość...
Bardzo boję się że on zniszczył tym juz wszystko:(, ze juz nigdy nie otworze sie przed nim, ze juz nigdy z nim nie pojde do lozka:(((

On zapytał mnie co mi zrobił, był zdziwiony że to tak nazwałam, bo najbardziej go wkurzało ze ktos mi takie cos zrobil, a sam sie okazal nie lepszy, mowil ze chcial mnie tylko przestraszyc, psycholog jak to tez nazwal w ten sposob to on byl zdziwiony, czy to znaczy ze juz sam nie wie co robi?

Chce zeby bylo normalnie zawsze, mąż nie umowił sie na nastepna terapie przez prace, nie konczy tak wczesnie prawie nigdy, dlatego umowil sie z tym psychologiem ze na bieżąco będą sie kontaktowac, jak w dany dzien bedzie juz wiedzial ze skonczy wczesnie to wtedy do niego dzwoni:( tkwimy w takiej pułapce, mojego braku pracy i jego pracy...jego praca rodzi same frustracje, jest ciezarem, jest czyms nienormalnym jak teraz przez nią zyjemy(tak powiedziala moja psycholog) z drugiej strony jak zmieni na inna to tyle nie zarobi i nie zdołamy sie utrzymać, no i moj brak pracy, moja bezradność i nieporadność, mam wrażenie ze jestem głupsza od innych, że nigdzie sie nie nadaje, juz slysze ta krytyke, ale bardzo chce isc do pracy! moje cv jest beznadziejne moze dlatego nic nie znalazlam, a poza tym napewno zle szukam, napewno moglabym lepiej:( musze byc od męża niezależna, no i żebyśmy dali rade też musze zarabiać:(
jak mozna mi pomoc? po prostu byc, a moze podpowiecie mi czy jest takie miejsce gdzie pomagaja znalezc prace? czy biuro karier sie tym zajmuje? widzialam takie biuro...
Bardzo sie boje ze tego co mi zrobil nie da sie juz naprawic:(

---------- 13:03 ----------

Aha a nasze kontakty teraz: dostałam kwiaty:( niestety kwiaty mi sie dobrze nie kojarza bo zawsze pojawiaja sie z takiej okazji, nasuwa sie od razu słowo "typowe"...
Przeprasza mnie, mowi ze zdał sobie sprawe jakim jest chamem, ze sam sie oszukiwal ze sobie z tym problemem poradzil, wie ze musi chodzic na terapie, nawet jak bedzie dobrze...chce mnie przytulac ale ja nie bradzo chce...potrzebuje z nim rozmawiac, bo zle sie czuje caly czas z tego powodu, ale jego nie ma a jak jest to jest zmeczony, nie wiem co bysmy musieli zrobic zeby wyjsc z tego trybu w jakim teraz zyjemy...

Widzialyscie moze film "Droga do szczescia" z Leonardo di Caprio i Kate Winslet? mogłabym go teraz ogladac na okraglo...polecam
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez agik » 16 lip 2009, o 13:33

Bianko Kochana
ja tylko odnośnie CV.
Kiedyś Sanna proponowała jednemu z psychotekściarzy, ze pomoże napisać cv , bo tym zajmuje się w pracy. Może spróbuj na PW uderzyć do Sanny?

Sanna- sorki, ze sie wcinam...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Bianka » 16 lip 2009, o 15:58

Agiku ja mam napisane cv, jest beznadziejne bo nie ma co w nim wpisac, marne doswiadczenie zawodowe itp:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez wera » 16 lip 2009, o 16:09

Bianko, Kochanie są biura karier, powiatowe urzędy pracy i tam możesz się zgłosić i oni pomogą znaleźć Ci prace. jesteś z Poznania, więc możesz poszukać w hipermarketach i supermarketach tam zatrudniają ludzi bez doświadczenie i w rożnym wymiarze czasu pracy. Szkolą, pomagała, uczą i wszystko tłumaczą. ja wiem, że praca w markecie nie jest wymarzona, ale może na początek mogłaby być by zdobyć doświadczenie? Co o tym Bianko myślisz? Możesz również poszukać agencji pracy tymczasowej ( tam ustalasz dni w których chcesz pracować i ilość godzin). Jeżeli jesteś zainteresowana tym co napisałam a masz jakieś pytania to daj znać na pw, bo ja korzystałam z tych usług i wiem jak to działa).

Trzymaj się
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Bianka » 16 lip 2009, o 16:54

Werko odpisalam na PW, buzka:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez wera » 16 lip 2009, o 19:26

Ja równierz Ci odpisałam Bianeczko. Mam nadzieje, że w miarę zrozumiale to napisałam. Z reszta w razie wątpliwości pisz a wszystko wyjaśnie. Pozdrawiam serdecznie :pocieszacz:
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez kasjopea » 17 lip 2009, o 00:14

Bianko z ta praca to bardzo dobry pomysl.Wiele moze sie zmienić na lepsze w Twoim życiu.Pozdrawiam :cmok:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 355 gości