Zmiany..

Problemy z partnerami.

Postprzez Sansevieria » 3 lis 2010, o 16:00

Abssinth napisał(a):. Blyskotki maja to do siebie, ze rzadko sie zamieniaja w diamenty.

Dorzucę w podobnym klimacie - diamenty w wersji "surowej" łatwo przeoczyć, bo wcale nie wyglądają na to czym są...
Lady, a nie mogłabyś spróbować być odrobinkę zła na niego? Że Cię oszukał na przykład? Bo zdaje się czujesz się oszukana.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Abssinth » 3 lis 2010, o 16:04

hmm

bardzo czesto zdarza sie tak, ze bierzemy taki nieoszlifowany.... i szlifujemy szlifujemy.... a tutaj sie okazuje ze to kawalek szkla byl tylko...i dalej jest kawalkiem szkla pomimo lat spedzonych na szlifowaniu i poharatanych rak....

wyznaje zasade, ze nie bede nikogo szlifowac, bo za stara jestem na to zeby kogos wychowywac z nadzieja ze z zaby sie okaze ksieciem :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez doduś » 3 lis 2010, o 16:07

Z moim byłym rozmawiamy juz

to cytat sprzed 18 dni i 17 stron...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Ladybird » 3 lis 2010, o 16:07

jak bylam w Gdansku ostatnio , to dopiero ją chyba poznal, więc jeszcze nie byl pewny jak się potoczy. Stad jeszcze calusy , przytulanie i pomoc
teraz juz po wspolnym weekendzie i nocy, to juz mnie kopnal w dupę.
Dowartosciowal się facet , zdaje się ,ze jest duzo mlodsza
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 16:10

to co powiedziałaś Abssinth przerabiałem właśnie niedawno w moim życiu i zgadzam się z Tobą, bo moje doświadczenie to potwierdziło...

być może dopiero kiedy jest się już w udanej relacji i po paru latach następuje kryzys, to wtedy warto zawalczyć, żeby coś naprawić (wspólnie!) i uzdrowić, chociaż pewnie też bez przesady...

ogólnie szlifować to chyba warto... samego siebie, by z diamentu powstał... brylant! ;)
to mówię ja, Filemon, patrząc w lustro jak się cały skrzę... :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sansevieria » 3 lis 2010, o 16:10

Abssinth napisał(a):hmm

bardzo czesto zdarza sie tak, ze bierzemy taki nieoszlifowany.... i szlifujemy szlifujemy.... a tutaj sie okazuje ze to kawalek szkla byl tylko...i dalej jest kawalkiem szkla pomimo lat spedzonych na szlifowaniu i poharatanych rak....

wyznaje zasade, ze nie bede nikogo szlifowac, bo za stara jestem na to zeby kogos wychowywac z nadzieja ze z zaby sie okaze ksieciem :)

A ja miałam na myśli fachową wiedzę i umiejętność odróżnienia na wejściu, a nie szlifowanie tego, co w ręce wpadnie :D
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Abssinth » 3 lis 2010, o 16:22

---------- 15:18 03.11.2010 ----------

a to zaiste racja :):):)

---------- 15:22 ----------

ogólnie szlifować to chyba warto... samego siebie, by z diamentu powstał... brylant! Wink


i o to chodzi :):):)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 16:34

Lady, poczytaj to co pod linkiem, jeśli masz chęć...

Męskie slogany na pożegnanie...

"Kiedy mu się znudzisz powie, że "potrzebuje więcej przestrzeni" a gdy pozna inną usłyszysz: "nie zasługuję na Ciebie"...


http://kobieta.wp.pl/gid,12815996,img,1 ... jecie.html

mnie trochę zatkało z wrażenia, jak idealnie pewne stwierdzenia tam pasują, do tego co przydarzyło się w Twoich sprawach... :shock:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Ladybird » 3 lis 2010, o 16:56

---------- 15:38 03.11.2010 ----------

ja si ę dwa dni zamartwiam ,myslalam ,ze cos się uniego stalo a on sobie romansuje.
Niech sobie romansuje ,wolny jest ale mogl mi powiedziec, ze u niego ok. Zwyczajnie, coz za problem. Takiego zachowania nigdy nie zrozumiem , wyznaje inne wartści.
Nawet moja terapeutka myslal, ze jak facet pomaga z pelnym zaangazowaniem ,to mu zalezy. Ze moze jest skolowany , niepewny ,ale cos tam jeszcze w nim sie tli ,jakies cieple uczucia. Nie tylko ja dalam sie wkręcic.
Zle mi .... buuuuuuuuu

---------- 15:41 ----------

ja to wiem ,ale on ja poznal dopiero dwa tygodnie temu, przez zupelny przypadek. nawet dzis mi jeszcze sie tlumaczyl ,ze nikogo nie mail , jak mi takie rzeczy mowil, bo mowil je juz dawno temu. najgorzej mnie boli ,ze ja sie zamarwialam a on sobie wyjechal z dziewczyna na dwa dni.

---------- 15:56 ----------

taką idiotke z siebie z robilam , jak milczal przez te dwa dni. nie mogę mu tego darowac. Taki obciach. Napisalam normalnie smsa, bo chcialam sie poradzic cos z samochodem. Mogl mi normalnie odpowiedziec, xe jest zxajęty. A on nic , przez dwa dni . Byl z nia , a ja wypisywalam jak się martwie, jak rozumiem ,ze mu źle... A jemu bylo wlasnie bardzo dobrze.
Poprzedniego dnia tak milo ze mna rozmawial , wiec nie przypuszczalam... tez mam swoj honor, jak ktos facet ma nową nigdy sie nie pcham, ucinam kontakt na zawsze. i to mnie najbardziej teraz boli...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 3 lis 2010, o 16:56

Ladybird napisał(a):Nawet moja terapeutka myslal, ze jak facet pomaga z pelnym zaangazowaniem ,to mu zalezy.

A terapeutka się wypowiedziała jako terapeutka, czy jako kobieta "w cywilu"? Bo dla mnie takie pomaganie na pewno daje nadzieję, ale z "zależy" nie musi mieć wiele współnego. Druga rzecz... często widzimy to, co chcemy widzieć.

Ladybird napisał(a):najgorzej mnie boli ,ze ja sie zamarwialam a on sobie wyjechal z dziewczyna na dwa dni.

On Lady nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań, więc trochę zamartwiałaś się na własne życzenie.

Mam wrażenie, że teraz Twoja terapia ma większe szanse na to, by stać się TWOJĄ terapią i terpią DLA CIEBIE.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 17:13

ewka napisał(a):On Lady nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań, więc trochę zamartwiałaś się na własne życzenie.


a właśnie, że miał, moim zdaniem, pewne zobowiązania... :P
bo jeśli to była Jego partnerka, jeszcze tak niedawno, to powinien uczciwie i z szacunkiem do tej osoby, z którą go kiedyś coś bliższego wiązało poinformować o tym, że jest już w relacji z kimś innym i nie będzie miał czasu ani możliwości, itd. itp. i widząc, że kobieta jeszcze do niego lgnie i szuka jakiegoś powrotu do tego co było, to tym bardziej w sposób delikatny, ale stanowczy powinien ZE SWOJEJ STRONY dać jasny sygnał, który mógłby to przeciąć lub zablokować... uważam, że do tego był zobowiązany, nawet jeśli nie przez wzgląd na przeszłość, to ze zwykłych ludzkich powodów...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez julkaa » 3 lis 2010, o 17:16

Filemon napisał(a):
ewka napisał(a):On Lady nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań, więc trochę zamartwiałaś się na własne życzenie.


a właśnie, że miał, moim zdaniem, pewne zobowiązania... :P
bo jeśli to była Jego partnerka, jeszcze tak niedawno, to powinien uczciwie i z szacunkiem do tej osoby, z którą go kiedyś coś bliższego wiązało poinformować o tym, że jest już w relacji z kimś innym i nie będzie miał czasu ani możliwości, itd. itp. i widząc, że kobieta jeszcze do niego lgnie i szuka jakiegoś powrotu do tego co było, to tym bardziej w sposób delikatny, ale stanowczy powinien ZE SWOJEJ STRONY dać jasny sygnał, który mógłby to przeciąć lub zablokować... uważam, że do tego był zobowiązany, nawet jeśli nie przez wzgląd na przeszłość, to ze zwykłych ludzkich powodów...


z całym szacunkiem Fil, ale pier.dolisz.
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez mahika » 3 lis 2010, o 17:17

julkaa napisał(a):
Filemon napisał(a):
ewka napisał(a):On Lady nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań, więc trochę zamartwiałaś się na własne życzenie.


a właśnie, że miał, moim zdaniem, pewne zobowiązania... :P
bo jeśli to była Jego partnerka, jeszcze tak niedawno, to powinien uczciwie i z szacunkiem do tej osoby, z którą go kiedyś coś bliższego wiązało poinformować o tym, że jest już w relacji z kimś innym i nie będzie miał czasu ani możliwości, itd. itp. i widząc, że kobieta jeszcze do niego lgnie i szuka jakiegoś powrotu do tego co było, to tym bardziej w sposób delikatny, ale stanowczy powinien ZE SWOJEJ STRONY dać jasny sygnał, który mógłby to przeciąć lub zablokować... uważam, że do tego był zobowiązany, nawet jeśli nie przez wzgląd na przeszłość, to ze zwykłych ludzkich powodów...


z całym szacunkiem Fil, ale pier.dolisz.


to akurat ewidentny brak szacunku do Fila.

Też mi sie tak zdaje że mógł dac znać, poz tym, to nieładnie tak nagle przestać sie odzywać.
Lad musi być Ci ciężko. Wierzę :pocieszacz:

A swoja drogą, jesteś osobą która cierpi przez mężczyzn ale mocno do nich lgnie. takie trochę masochistyczne :)
Ostatnio edytowano 3 lis 2010, o 17:22 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 17:21

mahika napisał(a):
julkaa napisał(a):
Filemon napisał(a):
ewka napisał(a):On Lady nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań, więc trochę zamartwiałaś się na własne życzenie.


a właśnie, że miał, moim zdaniem, pewne zobowiązania... :P
bo jeśli to była Jego partnerka, jeszcze tak niedawno, to powinien uczciwie i z szacunkiem do tej osoby, z którą go kiedyś coś bliższego wiązało poinformować o tym, że jest już w relacji z kimś innym i nie będzie miał czasu ani możliwości, itd. itp. i widząc, że kobieta jeszcze do niego lgnie i szuka jakiegoś powrotu do tego co było, to tym bardziej w sposób delikatny, ale stanowczy powinien ZE SWOJEJ STRONY dać jasny sygnał, który mógłby to przeciąć lub zablokować... uważam, że do tego był zobowiązany, nawet jeśli nie przez wzgląd na przeszłość, to ze zwykłych ludzkich powodów...


z całym szacunkiem Fil, ale pier.dolisz.


to akurat ewidentny brak szacunku do Fila.


dokładnie! chamskie odzywki, Julkaa - spadaj z taką mową prostacką do takiego towarzystwa, które to od Ciebie przyjmie i zaakceptuje...

p.s.

mahika, z pozostałą częścią Twojej wypowiedzi również się zgadzam... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 3 lis 2010, o 17:25

:głupia mina:

:wink:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 369 gości