czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Problemy z partnerami.

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez KATKA » 18 lis 2012, o 17:46

ja juz widze jak wraca z kwiatami...pędzi i krzyczy, zę tow szytsko jego wina i beziecie teraz razem mega szczęśliwi...bajeczka :(
zostaje tylko czas... :bezradny:
mam tylko nadzieję, że facet nie bezie narazony na takie "informacyjne telefony", którymi będziesz próbowała na nim wywrzeć zmiane czy też sama nie wiem co....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 18:57

Rozumiem Katka,

ze przejelas sie moim bylym narzeczonym.
Dziekuje to "mile".
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez smerfetka0 » 18 lis 2012, o 19:00

ona ja rozumiem ze czasem te rzeczy sa silniejsze od rozumu czlowieka. powiedz tylko czy ulzylo ci po tym telefonie? kij w ucho z nim, ale jesli ci ulzylo to nie wazne co on sobie pomysli, tylko ze na nogi najszybciej staniesz bez zadnego kontaktowania sie z owym panem.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 19:06

smerfetka,

jak zadzwonilam bylam zdecydowna, nie plakalam, nie drzal mi glos.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ophrys » 18 lis 2012, o 20:24

Ona, a może zaczniesz odpowiadać na stawiane Ci pytania?
Bo na razie tego w ogóle nie robisz.

Ja się zapytałam czy czytałaś któryś z linków - brak odpowiedzi.
Smerfetka - czy Ci ulżyło - brak odpowiedzi.

Wcześniej też tak było.

Może jak masz ochotę sobie po prostu popisać, to nas o tym poinformuj.
Bo dialogu w tym wątku praktycznie nie ma.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 20:46

Tak,

bylam korzystalam z linka mojedwieglowy. Robilam test czy kocham (lam) za bardzo wyszlo, ze tak.
Zarezerwowalam sobie na jutro kolejna rozmowe telefoniczna z psychologiem od 21 do 21:50.
Jesli chodzi o rozmowe z bylym narzeczonym to ulzylo mi, bo poczulam, ze jestem silna i mu to pokazalam i mam nieodparte wrazenie, ze to czul, bo zaczal podkreslac jak to szalenie mnie lub, ze z checia spotkalby sie na kawie i porozmawial, no chyba, ze to byla tylko gra.
Czulam, ze pokazalam mu swoja mocna strone i jego slabe punkty
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez smerfetka0 » 18 lis 2012, o 20:48

no to skoro ci ulzylo to bardzo dobrze. czy dalej tez zamierzasz go informowac o swoich krokach i przemysleniach ? jesli tak to w jakim celu?

ps. kiedy dziecko do ciebie wraca?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 20:57

smerfetko,

nie juz nie bede go o niczym informowac, powiedzialam to, co uslyszalam od psychologa.
W jakim celu to zrobilam? Z nadzieja, ze zrozumie swoje bledy, ze bedzie zalowal, ze rzucil kogos, kto nie byl wart aby to zrobic.
Corka wrocila dzisiaj. Bylam zalamana, bo lezala w lozku i mowi, ze teskni za babcia. ja jej na to, ze corciu dzieci mieszkaja ze swoimi rodzicami a dziadkow odwiedzaja, ja jak bylam mala tez mieszkalam z rodzicami a babcie odwiedzalam i nie plakalam z tego powodu. Ona na to: tak, ale inne dzieci maja tate. Bylam rozgoryczona. Powiedzialam, ale ty tez masz tate tylko z nami nie mieszka i przeciez sie odwiedzacie a inne dzieci w ogole tatusiow nie maja,pamietaj, ze wszyscy cie kochaja mimo, ze wszyscy z toba nie mieszkaja.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 18 lis 2012, o 21:37

ona32 napisał(a):smerfetko,


Corka wrocila dzisiaj. Bylam zalamana, bo lezala w lozku i mowi, ze teskni za babcia. ja jej na to, ze corciu dzieci mieszkaja ze swoimi rodzicami a dziadkow odwiedzaja, ja jak bylam mala tez mieszkalam z rodzicami a babcie odwiedzalam i nie plakalam z tego powodu. Ona na to: tak, ale inne dzieci maja tate. Bylam rozgoryczona. Powiedzialam, ale ty tez masz tate tylko z nami nie mieszka i przeciez sie odwiedzacie a inne dzieci w ogole tatusiow nie maja,pamietaj, ze wszyscy cie kochaja mimo, ze wszyscy z toba nie mieszkaja.



Robisz córce sieczkę z mózgu. Jak mozesz jej mówić, że mieszka się z rodzicami tak po prostu, skoro jej rzeczywistość przez jakis czas była inna. Wytłamaczyłaś jej dlaczego tak było? To może wytłumacz, bo jej się fakty nie zgadzają z tym, co Ty jej mówisz.

Poza tym ostatnie słowa, które pogrubiłam...
Jestes pewna, ze ona te miłość czuje? Bo Ty możesz tak uważać ale ona wcale nie musi tak czuć. Może zapytaj ją o jej uczucia zamiast walić tekstami, które na moje oko są sprzeczne z tym co jest. Bo jesteś zajęta Twoim byłym, ciagle - przynajmniej po tym, co tu widać - piszeszo nim, o tym co on myslli i czuje. A zastanowiłaś się co myśli i czuje Twoje dziecko, czy walisz jej komunimkatami, ktorych ona może w ogiole od Ciebie nie czuć? Może zacznij czynić a nie gadać, bo od samego gadania do dziecka jego odczuć względem faktów nie zmienisz.
Zaajmij się dzieckiem, bo daje Ci wyraźnie komunikaty, ze czuje sie samotne....
Wprowadzisz dzieciaka w nerwicę w najlepzym przypadku i doprowaddzasz do zaburzeń osobowisci u niej.

Przestań być taką egoistką!!!!!!!
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 21:46

Ksiezycowa,

forum to nie live camera 24/7 nie moge opisac wszystkiego o czym juz dawno z corka rozmawialam.
Prosze miej troche szersze spojrzenie a nie opieraj sie wylacznie na szczatkowych informacjach lub sytuacji,ktora przezylam w zeszla niedziele, zawsze mozna dopytac zanim sporzadzi sie mocna w brzmieniu opinie/wniosek.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 18 lis 2012, o 21:54

Dla mnie mocny jest komunikat Twojego dziecka. Ty tego nie widzisz? Może się odnieś w końcu do czegoś i zacznij odpowiadać na zadawane Ci pytania albo chociaż udawaj, że cokolwiek z tego co tu produkujemy cokolwiek Ci daje i z czegokolwiek korzystasz.

Dziecko Ci mówi, ze chce do babci a Ty jesteś taka spokojna? Jako matka bym się poczuła jabym odniosła porażkę i zawiodła dziecko. Myślałaś co może znaczyć, że ona woli wrócić do babci? Może czuje sie tam bezpieczniej, może czuje, ze tam jest dla kogoś ważniejsza, rozumiana.

Otwórz oczy kobieto.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 22:01

Gdyby nie byl to dla mnie wazny komunikat nie umieszczalabym to takze tutaj.
Nie rezerwowalabym sobie rozmow telefonicznych z psychologiem aby wyjsc z "dolka" emocjonalnego.
Ja rozumiem, ze latwiej jest wylac wiadro pomyj, tym latwiej via internet, niz podejsc do tematu konstruktywnie, nie mniej jednak chyba jakies normy ogolno przyjete istnieja.
to jest chyba grupa wsparcia a nie grupa OPR.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 18 lis 2012, o 22:14

Ja po prostu nie mam sił na Twoja obojetność. Brak emocji względem tego co komunikuje Ci dziecko, dla którego ta sytuacja i to co przechodz jest strasznie trudne. Nawet nie zauwazysz jak dziecko wybuduje mury, przez które nikt nie wejdzie, bo póki co załozę się, ze wiele fundamentów takich murów już w nim stoi. Później będziesz się dziwić, że dziecko sprawia Ci problemy - bo tak to się zwykle okresla.

Za to wszystkie emocje przelewasz na tego cholernego dupka, który nie zasluguje nawet na spojrzenie.

Tak, to jest forum wspartcia ale wsparcie, to nie zawsze głaskanie po glowie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 18 lis 2012, o 22:20

Ksiezycowa,

zadzwonilam dzisiaj do swojego bylego meza, po tym co uslyszalam od corki, aby ustalic co mozemy zrobic.
Po drugie trudno wyrazac emocje w literach wystukanych na klawiaturze i wbitych w okienko forum, nie widac mojej twarzy ani mojego wnetrza, coz moze jestem plytka w plodzeniu tresci, ktore udowadniaja moj zal, smutek czy mocne zaniepokojenie.
Jutro jak bede rozmawiac z psychologiem to podpytam, co mozna teraz robic rowniez w przypadku takcih zachowan ze strony coreczki.
Jutro takze ide pierwszy dzien do pracy po zwolnieniu.
Chyba masz racje, ze nie warto bylo nawet spogladac w strone mojego bylego narzeczonego.
Pewnie nieraz jeden bedzie mi przykro, ze upadlam kolejny raz, ale coz swiat dookola ciagle istnieje...
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 18 lis 2012, o 22:26

Po drugie trudno wyrazac emocje w literach wystukanych na klawiaturze i wbitych w okienko forum, nie widac mojej twarzy ani mojego wnetrza, coz moze jestem plytka w plodzeniu tresci, ktore udowadniaja moj zal, smutek czy mocne zaniepokojenie.

To nie będzie dogryzienie teraz z mojej strony ale jakoś uczucia wobec Twojego byłego dało się tu w literach wyrazić, bo dostrzeglam to bardzo wyraźnie.

Nie napisałam tak po to, żeb y Ci dla sportu pojechać. Po prostu robisz coś czego ja i pewnie wiele innych osób tu padło ofiara i boleśnie żyje z tymi skutkami a czasem ledwo żyje. I szlag mnie trafia kiedy czytam, że zniekształcasz dziecko emocjoanlnie i w ogóle.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości

cron