Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez woman » 5 maja 2010, o 14:32

Oj Bianko, to czekanie jest stresujące, wiem cos o tym.
Pierwszego syna urodziłam 2 tyg po ustalonym terminie :) no ale jeszcze w terminie wg madrych ksiąg.
Musisz się uzbroic w cierpliwość :pocieszacz:


PS.Co do branży transportowej, to niestety długa i mroźna zima dała się we znaki.
Do tego jest zastój w budownictwie, co potęguje kryzys.
Firma mojego męża współpracuje z transportowymi i nawet dotąd reguralnie płacący za nasze usługi zalegają obecnie z platnościami.
Naprawdę jest niewesoło w tym transporcie, no ale każdy chce żyć.
My tez szarpiemy się o nasze pieniądze i niestety dwie sprawy już są w sądzie. Taki lajf.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Bianka » 5 maja 2010, o 14:38

Woman mąż nie pracuje w transportowej, praca jego zaczyna się dopiero jak dojedzie na miejsce:) a fakt faktem jezdzi tak dużo jakby pracował w transporcie..to jest wina szefa, powinien powiedziec tamtej firmie ze póki nie będzie tej kasy to chłopaki nie idą do pracy...juz taki pomysł miał, bo już nie płacą mu od pazdziernika :? mi chodzi tez o to ze jak nie płaci to niech sie zamknie a nie jeszcze mężowi pyskuje ze mial coś kupić...

Mama wiezie mi herbatkę z liści malin:) może zdążę się uelastycznić:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 5 maja 2010, o 20:28

Oczywiście, że zdążysz :ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 6 maja 2010, o 11:09

No nie wiem Ewka, wczoraj mi odszedł czop sluzowy :? a dziś czuję dziwny niepokój, spakowałam już torbę, będę prasować ciuszki...to czekanie jest okropne..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 6 maja 2010, o 12:24

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez woman » 6 maja 2010, o 13:30

Bianka napisał(a):No nie wiem Ewka, wczoraj mi odszedł czop sluzowy :? a dziś czuję dziwny niepokój, spakowałam już torbę, będę prasować ciuszki...to czekanie jest okropne..

O kurde! To już faktycznie jesteś na alarmie :wink:
Trzymam kciuki Bianka bardzo bardzo mocno.
:ok: :cmok:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez bunia » 6 maja 2010, o 13:34

...bedzie dobrze :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Justa » 6 maja 2010, o 14:31

Bianka, będzie dobrze, wszyscy tu trzymamy kciuki. :-)
A czop śluzowy może odejść nawet do 1-2 tyg. przed porodem, więc spokojnie - akcja nie musi być JUŻ (chociaż może). ;-)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Bianka » 6 maja 2010, o 17:40

No chyba się jeszcze pokulam troszke:) rano myslalam ze to dzis a teraz nic sie nie dzieje:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 7 maja 2010, o 07:09

Ciuszki poprane? Poprasowane? Jak się dzisiaj czujesz, mamuśko?

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 7 maja 2010, o 12:05

Wczoraj miałam tak śpiący dzień że nic nie poprasowałam..może dziś poprasuję...brzuch mnie boli i kręgosłup ale tak umiarkowanie, dzidzia się rusza więc to chyba nic :? sama nie wiem, a jak nie rozpoznam że rodzę:)?
jutro imieniny taty, 70km od nas, chętnie bym pojechała, zobaczyła się z rodziną jeszcze, zjadła coś dobrego:) ale boję się że jakby co to nie zdążymy z powrotem dojechać, co radzicie?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 7 maja 2010, o 12:09

......jesli to mialoby byc powodem niepokoju, stressu dla Ciebie to zostac bo inaczej i tak takie odwiedziny beda do bani.......bedziesz siedziec jak na szpilkach......
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 7 maja 2010, o 12:53

Chyba mąż bardziej na szpilkach biedak:) ja nie umiem sobie wyobrazic zeby to mialo byc jutro:) aczkolwiek zdaję sobie sprawę ze moze byc, jednak kusi mnie kusi pojechac, dzieci z ospą juz wyjechaly:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Szafirowa » 7 maja 2010, o 13:19

Nie jechałabym absolutnie.

Po każdej chorobie zakaźnej miejsce potrzebuje kwarantanny to raz ... ale najważniejszy powód to ten, że wizyty u rodziny wpływają bardzo źle na Twój stan emocjonalny Bianko.
Nie fundowałabym sobie i córeczce takiego fikołka z nerwów, stresu i adrenaliny na tuż tuż, przed tak ważnym dniem.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Bianka » 7 maja 2010, o 14:20

Ospa odleciała w środę, a dzieci i tak już miały dawno zasuszone te krostki:/

Szafirowa nie zawsze są stresy, żadnych się teraz nie spodziewam, mama bardzo mną przejęta, a na imieninach jest wesoło...

no sama nie wiem:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 258 gości