ave napisał(a):
A tu sie okazuje że im więcej daje tym więcej siię mnie nie szanuje - to GLUPIE, BEZ SENSU
Dajesz, kosztem własnym i własnej godności, więc sam się nie szanujesz. Jak ktoś inny ma Cie szanować skoro sam tego nie robisz?
ave napisał(a):Oczekiwałbym kreatywnej dyskusji i tolerancji moich męskich jakiść cech.
btw. najglupsze jet to że już to przerabiałem i stąd temat wątku DeJaVu - nigdy sie tego nei naucze.!!!
Jakie to są męskie cechy Twoim zdaniem? Bo jakoś mi seksizmem zaleciało... tolerancja dla meskich cech, czyli?
A co miałoby spowodować, czy się czegoś nauczysz czy nie? Moim zdaniem masz wystarczająco argumentów, by dać sobie spokój ale Ty nie chcesz po prostu.
Gdybyś się szanował, to byś dał sobie spokój i nie marnował własnych nerwów i nie nie pozwolił obrabiać się z godności.
ave napisał(a): czemu mam NIE robić tego dla ukochanej osoby? Czemu tylko jak pierdzielne w stół - cokolwik osiągam? Czy nei można meić spokojnego życia?
A jak rozumiesz spokojne życie? Poza tym można mieć spokojne życie ale z kimś, kto chce tego samego... Twoja kobieta chyba nie chce nic zrobić dla Ciebie i żyć po prostu razem...
Ja mam wrażenie, że ciągle się łudzisz, ze Ty możesz coś zrobić, żeby ona się zmieniła.. a nie mozesz zrobić z tym nic - NIE MASZ na to wpływu...
Czemu nadal tkwisz w tym związku wiedząc to wszystko?
Rozważałeś w ogóle, ze Ty możesz odejść?