przyszedł...

Problemy z partnerami.

Postprzez KATKA » 12 maja 2008, o 23:38

taki do kafelków ;)
Zizi jutro jest nowy dzień kochanie...wiem, ze nie będzie taki jaki sobie wymarzyłaś...ale będzie...i wstanie słonko...i zajdzie i znów wstanie...i po paru takich obudzeniach słoneczka...ty tez się rozbudzisz...zobaczysz :*
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 23:49

Jaki masz paln na jutro, Zizi?

Mam taki pomysł, na jutro
1. Będziesz dla siebie dobra
2. Bedziesz dla siebie dobra
3. Będziesz dla siebie dobra....

zaden młotek Ci nie wybije z głowy Kaktusa, zawiedzinych nadziei, wspomnień.

Musisz sama- to jest ta gorsza wiadomość; lepsza jest taka, zę da się.
Jak masz strumień wspomnień, które ściskają Cię w środku- rozdrabniaj je na poszczególne obrazy. Np. Ja z nim na plazy :( :arrow: plaża i morze :arrow: już bardziej obojętne; plaża i ja pięknie opalona, dzieci radosne zajadają piasek :) :arrow: a może uda mi się wyrwać z dziećmi nad morze? :D
Każdy musi mieć swój sposób na własne zle myśluny.
Podniesiesz się, ale musisz zacząć.

przyszłość
Ostatnio edytowano 13 maja 2008, o 00:03 przez agik, łącznie edytowano 1 raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 00:00

Katka ja sie podziwiam....

dziś przecież nie leżałam i nie użalałam sie cały dzień nad sobą...
byłam w pracy......


potem zrobiłam razem z córką święto synowi....Dziś on ma urodziny :wink:

był tort,prezenty,potem wycieczka w fajne miejsce....

Wieczorem syn przytulił się i powiedział,że dziękuje mi,że tak sie postarałam...
Bałam sie go spytać czy ojciec pamiętał....chyba niestety nie :evil: ...może zadzwonił....ale raczej nie...syn mówił w ciągu dnia ,że kolega zadzwonił....

Jestem zdziwiona,że kaktus nie pamiętał o urodzinach syna.....w sobotę pytałam co będzie z urodzinami...kaktus powiedział,że przyjdzie ...

Boli mnie,że tak postąpił wobec dziecka.Mógł zadzwonić i wziąć go chociaż na lody...A tu nic!
Syn starał się cieszyć z urodzin..ale momentami,szczególnie wieczorem smutniał :cry:

Kolejny raz zawoidłam sie na kaktusie :cry:
Najbardziej szkoda mi syna....
koledzy bardziej postarali sie niż ojciec...

Jemu na prawdę pomieszało sie w głowie :cry: :evil:


WSZYSTKO zostawił na mojej głowie..

Wciąż jestem w szoku.....

Ale jakoś trzymam sie....

Ktoś obcy nie kapnął by sie,że jest mi tak żle

Jednak kosztuje mnie to cholernie dużo wysiłku...spalam sie od środka...
Czasami ogarnia mnie straszna złość..mam ochotę wrzeszczeć!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 13 maja 2008, o 00:07

Masz super synka...
Pewnie po mamie ;)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 00:09

pewnie tak :wink:

córcie też mam super :)
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 13 maja 2008, o 00:11

Też pewnie po mamie :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 13 maja 2008, o 00:11

Szkoda,ze tak wyszlo z urodzinami...moze nastepnym razem cos uzgodnicie...przypomnij mu,ze wolalabys aby taka sytuacja sie nie powtorzyla - to rowniez jego dzieci.
Glowa muru nie przebijesz,robisz co mozesz wiec postaraj sie troche wyluzowac.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 00:16

myślałam ,że kaktus dotrzyma słowa...i będzie pamiętał o synu
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 13 maja 2008, o 00:19

Moze kiedys powinniscie na ten temat porozmawiac,wiecej zrobic nie mozesz...to jego sprawa jak bedzie chcial wywiazac sie z obowiazkow ojcowskich :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 00:22

teraz kaktus nie przyjmuje żadnej krytyki...

złości się gdy ja słyszy...i mówi no jasne znowu coś spieprzyłem!!!!
zawsze musi być twoja racja

kaktus zawala.....i tego nie widzi :roll:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 13 maja 2008, o 00:25

To juz nie chodzi o krytke a konstruktywna rozmowe tak aby Twoje zycie moglo ruszyc do przodu.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 00:53

BUNIU. uwierz mi.....on ostatnio każde słowo odbiera jak krytykę....

na razie nie da sie z nim konstruktywnie porozmawiać :cry:

on jest cały na NIE....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 13 maja 2008, o 00:55

No, zawala. To jest fakt...

Drugi fakt jest taki, ze o ile można go jakoś skłonić do łozenia na rodzinę, to na chęci nie da rady...( na checi budowania więzi z dziećmi)

Jeśli się najeża na każde napomnienie o własnych obowiązkach- to najlepsze chyba rozwiązanie przygotowac na to dzieci. Że taty będzie mniej w ich życiu, ale że to nie jest ich wina.

A konstruktywne dzialanie chyba musi polegać teraz na tym, zebyś Ty, Zizi na niego nie liczyła. Skoro fakty są, jakie są.
Pałanie teraz świętą naganą nie ulzy dzieciom...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 13 maja 2008, o 01:03

...cały dzień Agik wbijałam sobie to do głowy...

NIE CZEKAJ NA NIEGO...

NIE LICZ NA JEGO POMOC>>>CZY SERCE...

jest ciężko...codziennie jest tyle spraw...czasem zakrętu nie mogę złapać...

ale dźwigam wszystko SAMA....



potrzebuje czasu,żeby sie z tym oswoić :cry:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 13 maja 2008, o 01:08

Zizi, ten czas przyjdzie...

Zaświeci słonko, a Ty się podniesiesz... :serce:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości