Tym razem nie wytrzymam

Problemy z partnerami.

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 29 paź 2012, o 11:09

Źle mi. Bardzo mi źle. Tęsknie już. Tym bardziej po tym co mi powiedział. Stwierdził że mu z jednej strony ulżyło, że moja reakcja i moja opinia go uspokoiła. Podziękował mi za miło spędzony weekend. Przytulał mnie i pocieszał. Powiedział, że wyjątkowo dobrze się przy mnie czuł. Że nie miał złych ani żadnych myśli, które go dręczą. Ani nie myślał o tym czy będzie czy nie będzie z nami dobrze. A takich dni nie miał już dawno. Wtedy powiedział mi że może nie musimy sie rozstawać. Że trzeba to przemyśleć. Krzyknełam na niego wtedy że jak to tak. Że są problemy do rozwiązania. Że to że ja przyjade, jeden dzień bedzie się dobrze czuł, a ja się pare razy porycze, to nie znaczy że wszystko się ułoży i nagle będzie dobrze. Szczególnie że z drugiej strony jest problem odległości. Tak bardzo tęsknił za mną kiedyś, że zamykał się na uczucie do mnie, żeby nie myśleć o mnie i nie tęsknić. I teraz nie wie czy się da i czy będzie kiedykolwiek w stanie się odblokować. To też go trochę męczy. Raz ma dzień dobry i tęskni a potem 3 dni poczucia beznadziejności. Także sam nie wie czego chce. Miota się. Już był pewny że musimy się rozstać a teraz znów że nie wie.

Ja teraz też nic nie wiem. Czuję się zagubiona. Jestem tak stęskniona mimo, że wczoraj się widzieliśmy. Mam ochotę znów się przytulić. Zadzwonił do mnie rano spytać jak się czuję. Rozmawialiśmy minutę. Więcej i dłużej nie chce. Tak bardzo chcę żeby było jak dawniej.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 29 paź 2012, o 11:20

Jak dawniej, to juz raczej nie będzie. Może była by szansa coś naprawić gdyby on się Tobą nie bawił.
Zobacz co on wyprawia, raz wie, raz nie. Wodzi Cię za nos, żeby dawać Ci nadzieję kiedy Ty jesteś na ,,nie" i odbierać kiedy powiesz mu ,,tak" .
,,Wyjątkowo czuł się przy mnie dobre..." no wiesz co? czyli co? Nie jesteś osobą, z którą mimo problemów jest mu dobrze, bo żyć nie może mimo to?
Nie wiem... ale mimo tego, ze nie raz tez mam swojego faceta dość i on mnie, to nigdy nie pomyśleliśmy nawet, że trzeba dać sobie czas. Wydaje mi się, że cos takiego w momencie kłopotów między ludźmi szkodzi. Pewnie, że trochę oddechu w związku się przyda ale kiedy jest decyzja, że się rozstać na jakiś czas i rozważa się czy być ze sobą czy nie być, to juz nie jest dobry kierunek, bo z automatu stawia barierę między Wami.
Poza tym zobacz jak on to robi... każda zmiana jego decyzji robi Ci huśtawkę emocjonalną i podporządkowujesz sie pod niego. Nie widzę, z tego co piszesz, Was w tych kłpotach razem ale widzę, że on pociąga za sznurki i stoicie po dwóch zupełnie innych stronach.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez mahika » 29 paź 2012, o 11:33

Nic nie widać taką czcionką, poprzednia była lepsza do czytania, zwłaszcza jak ktoś ma słaby wzrok.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 29 paź 2012, o 11:34

Dzięki za cynk ;) Już zmieniam
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez mahika » 29 paź 2012, o 11:36

Dzięki :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 29 paź 2012, o 11:41

Księżycowa napisał(a):Jak dawniej, to juz raczej nie będzie. Może była by szansa coś naprawić gdyby on się Tobą nie bawił.

Czyli co powinien robic?
Księżycowa napisał(a):Zobacz co on wyprawia, raz wie, raz nie. Wodzi Cię za nos, żeby dawać Ci nadzieję kiedy Ty jesteś na ,,nie" i odbierać kiedy powiesz mu ,,tak" .

Tak, tak, tak dokładnietak jest! Jak mi opowiadał jak się czuje że mu się wszystkiego odchciewa, to ręce mi opadły i zaczęłam mówić że skoro Ci się nie chce to co ja tu robie...to mi przerwał i zaczął tłumaczyć że czasami i że on nie wie. Byle bym nie powiedziała że nie chce już się starać. Takich przypadków miałam kilka. Coś w tym jest. A może on tęskni za tym jak "uciekałam" , jak nie był pewny co do tego co postanowie itd.
Księżycowa napisał(a): ,Wyjątkowo czuł się przy mnie dobre..." no wiesz co? czyli co? Nie jesteś osobą, z którą mimo problemów jest mu dobrze, bo żyć nie może mimo to?

Nie zrozumiałam troche..
Księżycowa napisał(a):
Poza tym zobacz jak on to robi... każda zmiana jego decyzji robi Ci huśtawkę emocjonalną i podporządkowujesz sie pod niego. Nie widzę, z tego co piszesz, Was w tych kłpotach razem ale widzę, że on pociąga za sznurki i stoicie po dwóch zupełnie innych stronach.

No dokładnie, dlatego napisałam że potrzebuje czasu i odpoczynku dla siebie :)
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 29 paź 2012, o 12:00

Czyli co powinien robic?

On? Przestać się Tobą bawić i zgrywać księcia, tylko określić kocha Cię, to jesteście razem, nie kocha Cię, to nie... ma wątpliwości czy kocha, to wybacz. Ja bym nie chciała niezdecydowanego chłopa i żyć w takim emocjonalnym zawieszeniu. Tyle energii to kosztuje a można ją na cos innego przeznaczyć.

Nie zrozumiałam troche..

Chodziło mi o to, że jesli czuję się przy kimś wyjątkowo dobrze, to znaczy, że codziennosc z nim byłaby dla mnie męcząca i nie mozliwe jest stworzenie zwiazku z kimś, z kim się czuje wyjątkowo dobrze. Raczej odwrotnie byc powinno... wyjątkowo mozna się z kimś w związku męczyć, kiedy doprowadza nas do szału od czasu do czasu. W każdy związku się to zdarza... ale nie da się zbudować niczego kiedy od czasu do czasu jest nam z kimś dobrze. No na zdrowy rozum przyznasz sama.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Iliada » 29 paź 2012, o 12:01

A może on po prostu nie lubi po prostu jak coś zaczyna się układać i nieświadomie to psuje?
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 29 paź 2012, o 12:13

Księżycowa napisał(a):Chodziło mi o to, że jesli czuję się przy kimś wyjątkowo dobrze, to znaczy, że codziennosc z nim byłaby dla mnie męcząca i nie mozliwe jest stworzenie zwiazku z kimś, z kim się czuje wyjątkowo dobrze. Raczej odwrotnie byc powinno... wyjątkowo mozna się z kimś w związku męczyć, kiedy doprowadza nas do szału od czasu do czasu. W każdy związku się to zdarza... ale nie da się zbudować niczego kiedy od czasu do czasu jest nam z kimś dobrze. No na zdrowy rozum przyznasz sama.


A już wiem o co Ci chodzi. Jemu chodziło, że czuł się tego dnia ze mną dobrze. Bo ostatnio widzieliśmy się 3 tyg temu i od tamtego czasu codziennie go dreczyły myśli, denerwował go kontakt ze mną, bo ja albo płakałam albo się kłóciłam, a tu teraz przyjechałam i było miło. Że nie myślał i nic go nie dręczyło. Liczyło się to że jestem.

Iliada napisał(a):A może on po prostu nie lubi po prostu jak coś zaczyna się układać i nieświadomie to psuje?

Też się właśnie nad tym zastanawiam. Póki nie jest niczego pewien to było ok. Jego poprzedni prawie roczny związek był dla niego bardzo zły. Dziewczyna go olewała i dzwoniła tylko jak czegos potrzebowała. Nie okazywała mu uczuć. Szalał za nią a ona się go pozbyła jak już nie był potrzebny. I powiedział mi kiedyś że gdyby nie to że poznał mnie, to pewnie dalej by próbował za wszelką cenę do niego wrócic.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Iliada » 29 paź 2012, o 13:40

Może się przyzwyczaił do tego, ze ciągle czuje ze coś jest nie tak. Oczywiście nie świadomie skoro ona tak go traktowała, a może wcześniej też tak było tylko z innymi ważnymi dla niego osobami. Jeśli tak faktycznie jest to trudno będzie mu to zmienić, a na pewno musi zrobić to sam, ale z pomocą. Ty w tej sytuacji według mnie nie bardzo co możesz mu pomoc. Ja nie jestem przekonana czy obu dobrze zrobilas z można powiedzieć przerwą. Czujesz w ogóle, ze to coś Ci daje czy tylko tesknisz?
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 29 paź 2012, o 14:21

Iliada napisał(a):Może się przyzwyczaił do tego, ze ciągle czuje ze coś jest nie tak. Oczywiście nie świadomie skoro ona tak go traktowała, a może wcześniej też tak było tylko z innymi ważnymi dla niego osobami. Jeśli tak faktycznie jest to trudno będzie mu to zmienić, a na pewno musi zrobić to sam, ale z pomocą. Ty w tej sytuacji według mnie nie bardzo co możesz mu pomoc. Ja nie jestem przekonana czy obu dobrze zrobilas z można powiedzieć przerwą. Czujesz w ogóle, ze to coś Ci daje czy tylko tesknisz?


Narazie tęsknie. W środę o 12:00 mam pierwsze spotkanie z psychologiem. Jak sie okazało on też i też o 12:00. Jemu terapia troche pomaga. Ja mu w ten weekend też troche uświadomiłam. I odciążyło go wyznanie prawdy. On musi siebie poukładać a potem zając się związkiem. A nie na odwrót. Pozbywać się związku żeby zając sie soba. A może na odwrót właśnie. Nie wiem. Ja chyba potrzebuje wakacji od tego co sie teraz dzieje.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Iliada » 29 paź 2012, o 15:59

No to może faktycznie dobrze rozlaka Wam zrobi. Teraz nie zostaje Ci nic jak czekać na wizytę u psychologa.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 29 paź 2012, o 19:58

Teraz mam sms za smsem. W każdej jego wolnej chwili. Nie odpisywałam to zadzwonił. Odpowiedziałam zdawkowo i powiedziałam że nie mam czasu. A prosiłam o spokój. Ehh. A jeszcze kilka dni temu nie chciało mu się wogóle dzwonic i nie miał ochoty gadać.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez woman » 29 paź 2012, o 20:34

Zaczyna się klasyczne gonienie króliczka.
O ile wcześniej tego nie zauważałam, to teraz ewidentnie zaczynacie grać w toksyczną grę.
Stajesz się dla niego atrakcyjna póki uciekasz.
Niektórzy mogą tak przez całe życie.
Pytanie czy tego właśnie chcesz?
Niepewności, braku poczucia bezpieczeństwa...
Chcesz całe życie udawać niedostępną i znosić jego huśtawki emocjonalne?
Bardzo Ci współczuję.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Iliada » 29 paź 2012, o 20:55

O faktycznie Woman. Nie wpadlam na to wczesniej, ale jak to napisalas i przeanalizowalam to to faktycznie może tak być, ale według mnie nie koniecznie. Ale skoro oboje idą do psychologów to nie koniecznie ten związek nie będzie brnąl w toksycznosc pod warunkiem, ze oboje coś zmienią i to na lepsze.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eyureno i 267 gości