Rodzice, pomóc mamie...

Problemy z partnerami.

Postprzez mahika » 21 gru 2010, o 13:16

A bo to po raz pierwszy? :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 13:17

Monia0107 napisał(a):
doduś napisał(a):
Monia0107 napisał(a):Pozdrawiam jak najbardziej zyczliwie.


a ja Cię jak najbardziej życzliwie nie pozdrawiam :)


moja odpowiedź w formie pozdrowień = nie mam zamiaru z Tobą mówic o sobie.[/b] Twoja natomiast......szkoda że nie ma emotikona z wrednym uśmiechem byłby idealny bo nie zrozumiałeś a złośliwością już się wykazałeś.


nie tłumacz się. A ja odwrotnie. Jesli zapytasz mnie o mnie a nie bedziesz mówić o mojej Żonie :) JEśli na przykłąda chciałabyś posłuchać doswiadczeń wychodzenia z uzależnień albo budowania prawidłowych relacji w zwiazku, to chetnie się podzielę ze swojego doswiadczenia :)

Pozdrawiam jak najbardziej zyczliwie= nie mam zamiaru z Tobą mówic o sobie.

NIe masz problemów z prawidłową komunikacją z innymi ludźmi ?
[/b]
Ostatnio edytowano 21 gru 2010, o 13:27 przez doduś, łącznie edytowano 1 raz
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 13:19

Nie... nie kpię z Ciebie. Zastanawiam się tylko na jakiej podstawie wnioskujesz, że proponowane przez Ciebie metody "niszczenia ludzi" itd są słuszne i prowadzą do uzdrowienia związku. Zrozumiałam, że dzięki tym metodom uratowałaś swój związek (bo pisałaś tak, jakbyś sama to przeżyła).

Ja znam inne metody i mam inne zdanie w związku z tym. Zakładam, że do miłości się zmusić nie da. Jeśli tata Bianki zechce naprawiać razem z mamą ich małżeństwo to świetnie, chciałabym żeby tak się stało. Ale tak czy inaczej pilnowanie go, śledzenie, ośmieszanie przy tej kobiecie raczej nie sprawi, że zacznie szanować mamę Bianki i "wróci" do niej stęskniony. Nie wydaje mi się więc, że Twoja droga jest właściwa, raczej sądzę że jeszcze bardziej popsułoby to relacje w rodzinie.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 13:21

---------- 12:20 21.12.2010 ----------

mahika napisał(a):A bo to po raz pierwszy? :roll:


A Ciebie za to życzliwie pozdrawiam

---------- 12:21 ----------

kajunia napisał(a):Nie... nie kpię z Ciebie. Zastanawiam się tylko na jakiej podstawie wnioskujesz, że proponowane przez Ciebie metody "niszczenia ludzi" itd są słuszne i prowadzą do uzdrowienia związku. Zrozumiałam, że dzięki tym metodom uratowałaś swój związek (bo pisałaś tak, jakbyś sama to przeżyła).


Kajunia,
Monia opisała swoja smutną historię. Trwa w mażeństwie.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 13:25

nie tłumacz się. A ja odwrotnie. Jesli zapytasz mnie o mnie a nie bedziesz mówić o mojej Żonie :) JEśli na przykłąda chciałabyś posłuchać doswiadczeń wychodzenia z uzależnień albo budowania prawidłowych relacji w zwiazku, to chetnie się podzielę ze swojego doswiadczenia :)[/quote]


wybieram osoby którym sie tłumaczę Ty doduś do nich nie należysz pisz o .... nie o mnie nie życzę sobie.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 13:28

Monia0107 napisał(a):
wybieram osoby którym sie tłumaczę Ty doduś do nich nie należysz pisz o .... nie o mnie nie życzę sobie.


zgodnie z życzeniem. Uszanuję

Pozdrawiam
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 13:33

kajunia napisał(a):Nie... nie kpię z Ciebie. Zastanawiam się tylko na jakiej podstawie wnioskujesz, że proponowane przez Ciebie metody "niszczenia ludzi" itd są słuszne i prowadzą do uzdrowienia związku. Zrozumiałam, że dzięki tym metodom uratowałaś swój związek (bo pisałaś tak, jakbyś sama to przeżyła).

Ja znam inne metody i mam inne zdanie w związku z tym. Zakładam, że do miłości się zmusić nie da. Jeśli tata Bianki zechce naprawiać razem z mamą ich małżeństwo to świetnie, chciałabym żeby tak się stało. Ale tak czy inaczej pilnowanie go, śledzenie, ośmieszanie przy tej kobiecie raczej nie sprawi, że zacznie szanować mamę Bianki i "wróci" do niej stęskniony. Nie wydaje mi się więc, że Twoja droga jest właściwa, raczej sądzę że jeszcze bardziej popsułoby to relacje w rodzinie.


Wcale nie optuje za zachowaniem małżeństwa w sytuacji odkrycia zdrady skupiałam sie na Mamie Bianki i przemyslanej pomocy ustawienia ojca ?( tak aby powiedział zdradzam odchodzę mam gdzieś Twoje zdrowie córki wnuczkę , wybacz pogubiłem sie jestem frajerem)ale na razie bez jej emocjonalnego udziału.

Niszczenie zachowań a nie ludzi w głowie sie nie mieści że nie Potrafiłaś zrozumieć przenośni słownej.... pozwolić sie "bić" to pozwolić na uderzenia które odczuja Twoi najbliżsi a ja mam Dziecko i Tatę i bronie ich jeśli tylko jest taka potrzeba
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez mahika » 21 gru 2010, o 13:36

doduś napisał(a):A Ciebie za to życzliwie pozdrawiam


Tak, tak, na pewno...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 13:40

mahika napisał(a):
doduś napisał(a):A Ciebie za to życzliwie pozdrawiam


Tak, tak, na pewno...


Mahika miłego dnia i dziękuję za wiele. :usmiech:
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Re: witaj...

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 13:59

Monia0107 napisał(a):Niszczenie zachowań a nie ludzi w głowie sie nie mieści że nie Potrafiłaś zrozumieć przenośni słownej....


...

Monia0107 napisał(a):wystarczy rozgłosić wiadome opinie na subtelności nie ma czasu. Przykro ale niektórych ludzi trzeba niszczyć : np opinia o chorobie wener.panny dochodzacej, kradzieży,podwójnym życiu


No niestety, dla mnie to nie była przenośnia słowna.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Re: witaj...

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 14:04

kajunia napisał(a):
No niestety, dla mnie to nie była przenośnia słowna.

Pozdrawiam jak najbardziej zyczliwie= nie mam zamiaru z Tobą mówic o sobie.


KAjunia, my nie rozumiemy po prostu pewnych subtelnych przenośni i (przynajmniej mi) trzeba się z tym pogodzić
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 14:09

Mnie po prostu przerażają takie osoby jak Monia... I ciężko mi się pogodzić z myślą jak łatwo można zniszczyć komuś życie, opinie, zdrowie myśląc takimi kategoriami. :roll:

Nienawiść i żądza zemsty przed wszystkim zabijają nas samych. Ale przy okazji można komuś wyrządzić bezmyślnie krzywdę. Np. dziecku owej kobiety, jej mężowi, rodzicom.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 14:10

kajunia napisał(a):
Nienawiść i żądza zemsty przed wszystkim zabijają nas samych.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 14:29

kajunia napisał(a):Mnie po prostu przerażają takie osoby jak Monia... I ciężko mi się pogodzić z myślą jak łatwo można zniszczyć komuś życie, opinie, zdrowie myśląc takimi kategoriami. :roll:

Nienawiść i żądza zemsty przed wszystkim zabijają nas samych. Ale przy okazji można komuś wyrządzić bezmyślnie krzywdę. Np. dziecku owej kobiety, jej mężowi, rodzicom.



niech owa kobieta trzyma łapy przy dziecku,mężu.psu itp.

Nienawiść i żądza zemsty przed wszystkim zabijają nas samych zgadza się ale nie o mściwość chodzi tylko o to żeby jeśli nie ma ktoś instynktu zachowania sie jak człowiek tylko jak byle co należy ustawić mu klepki w mózgu.

Powierzchowna ocena mojej osoby łatwo Ci przychodzi fajne uczucie kogoś przerażam- ostatni raz piszę zniszczyły mnie sytuacje i osoby których krzywdzenie innych przychodziło b.łatwo po prostu wiem jak działali jaki skutek odnieśli dotykali najbardziej bolacych miejsc -przenośnia! w najbardziej trudnych momentach mojego zycia trening uczynił z nich mistrza potrafią teraz manipulowac doskonale . Moje rady wynikają z obserwacji np. co może zrobić kobieta walcząc o stanowisko w firmie, stosuje te same chwyty w życiu rodzinnym.Takiej należy się bać, unikać, ale nie uczyc się od niej. Krzywdy nie zrobiłam nikomu bo nie potrafię.....prócz siebie.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 16:04

Monia0107 napisał(a):
jeśli nie ma ktoś instynktu zachowania sie jak człowiek tylko jak byle co należy ustawić mu klepki w mózgu.

to w jaki sposób proponujesz ustawiać klepki innym ? Bo ja juz się w sumie zagubiłem.

Monia0107 napisał(a): Krzywdy nie zrobiłam nikomu bo nie potrafię.....prócz siebie.


MOim zdaniem czasem można krzywdzić innych choć wydaje nam się, że ich chronimy. Np. pozostawanie w przemocowym zwiazku gdy patrzy na to dziecko w imię "ochrony dziecka przed rozpadem rodziny" Nadużycia mogą być bardzo oczywiste - przemoc fizyczna, jak i mniej oczywiste, np pozwalanie dziecku na oglądanie przemocy i w dodatku pozostawienie tego bez odpowiedniego wyjaśnienia (mama mówi dziecku - nic sie nie stało tatuś kocha mamusię tylko sie na nią zdenerwował troszkę, ale to nic)
Poza tym dzieci, jak wydaje mi się z obserwacji popatrej moim doswiadczeniem, są gąbką pijącą emocje dorosłych. I tak dalej i tak dalej...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 271 gości