buka_lu napisał(a):ciekawe tylo co to to bedzie jesli ci ktorzy tak bronia nazwiijmy go scisle tradycjnego modelu rodziny doswiadcza kiedys w zyciu sytuacji wymagajacych mnie tradycyjnych rozwiazan jak np. bezplodnosc sztuczne zaplodnienie, matka surogatka, czy homoseksualne potomstwo...pewnie pojda sie modlic pod figura
nieszczesliwa podejmuj te trudne decyzje swoim tempem olej tych co ci co post "dyktuja" co i kiedy masz robic.. masz dzieci ..rozumiem ze to jest dla ciebie trudne..
Ciekawe co zrobi wyznawca nazwijmy to ściśle nietradycyjnego modelu rodziny/życia/poglądów w przypadku nagłej bardzo bolesnej choroby, jakaś białaczka czy inny rak kości, swojej lub kogoś kogo kocha... mój mąż który na co dzień obcuje z cierpieniem w związku z pracą opowiada mi o takich przemianach... prośbach o poproszenie księdza itp., tyle, że z reguły przy szpitalnych łóżkach brak figury...
Czy nietradycyjny koniecznie znaczy niewierzacy?