krytyka faceta

Problemy z partnerami.

Postprzez kasianiek » 29 maja 2011, o 21:29

nie wiem co robie, czuje sie okropnie i jeszcze swietnie potrafi odwrocic kota ogonem, cala wine na mnie zrzucic, Tka lodowka zapewne pustkami swieci, a tak jeszcze jakis alkohol pewnie musialabym kupic , bo przeciez on tego tez nie kupowal.....JEJ :twisted:
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez Justa » 29 maja 2011, o 21:37

Hmmmm i co zamierzasz zrobić z tymi wszystkimi uczuciami w Tobie...? Jak się odnieść do tematu?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez kasianiek » 29 maja 2011, o 21:39

z jednej strony chce to zakonczyc a z drugiej wiem ze bedzie mi ciezko, tylko zadaje sobie pytanie po kim ma byc mi tak ciezko? cO on wniosl w zwizek? nie potrafi mnie zaakceptowac taka jaka jestem, narzeka na mnie wiec po co?? chyba oszalalm. :roll:
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez julkaa » 29 maja 2011, o 22:19

zanim to zakonczysz, odpowiedz sobie na pytanie czy istnieje ktos kto całkowicie jest w stanie cie zaakceptowac
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez sikorka » 29 maja 2011, o 23:39

mnie sie zdaje, ze akceptacja dotyczy caloksztaltu, co nie oznacza ze wszystko musimy u drugiej strony tolerowac i ze wszystko nam sie u niej ma podobac - raczej wiaze sie to z tym, ze o tych niepodobajacych sie nam sprawach rozmawiamy i probujemy cos z tym zrobic.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez caterpillar » 30 maja 2011, o 00:35

zanim to zakonczysz, odpowiedz sobie na pytanie czy istnieje ktos kto całkowicie jest w stanie cie zaakceptowac


a dlaczego nie?

ps.
to pytanie brzmi jakbys chciala Julko powiedziec" bierz co masz lepiej nie bedzie" (moze sie myle)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez ewka » 30 maja 2011, o 08:00

kasianiek napisał(a):On lubi kobiety w krotkich wlosach, czy to znaczy ze ja mam tez je sciac tak jak on by sobie tego zyczyl?

W żadnym wypadku.
Odnośnie wyglądu... to nie jest tak, że ja chcę Ci udowodnić, że wygladasz źle :D Chodzi mi tylko o to, że jego zdanie warto wziąć pod uwagę - CO NIE ZNACZY, że bezkrytycznie przyjąć. Opinia znajomych też jest ważna... rozumiem, że pytałaś ich, tak? Bo ja na przykład nie umiałabym powiedzieć znajomej, że kiepsko wygląda. Gdyby zapytała, to pewnie jakoś oględnie bym zasugerowała... ale tak sama z siebie, to raczej nie odważyłabym się.

Z drugiej strony - ponieważ jest jak jest... jakoś mi trudno wyobrazić sobie, że gdybyś jednak się zdecydowała na jakąś dużą zmianę wizerunku, to nagle zrobiło by się cudnie i pięknie.

Czyli?

Nie o wygląd w tym wszystkim chodzi. Nie o torebkę i nie o bojówki. I ten wniosek nie jest optymistyczny. Co zamierzasz Kasia?


kasianiek napisał(a):z jednej strony chce to zakonczyc a z drugiej wiem ze bedzie mi ciezko...

A tak jak jest, to jest lekko?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez blanka77 » 30 maja 2011, o 09:56

Ja to wzięłabym pod uwagę jeszcze to, co w dyskusji jest pomijane, a mianowicie jego sms-y do innej kobiety. Mnie się to nie podoba, ale wątpię żeby on się otwarcie do czegoś przyznał, bo teraz ma wygodę, jedzenie, wikt i opierunek. Ja bym mu to "ucięła". Zamiast go dotować to kupiłabym coś dla siebie, albo odkładała i myślę, że byłaby to niezła sumka....
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez ewka » 30 maja 2011, o 09:58

blanka77 napisał(a):bo teraz ma wygodę, jedzenie, wikt i opierunek.

A ja coś czuję, że ta Kanada już mu się skończyła. Albo kończy. Kasia już nie jest tą samą Kasią.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez blanka77 » 30 maja 2011, o 10:01

To się zgadza, pisałam bardziej z jego punktu widzenia. Zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne, ale też nie widzę innego wyjścia. Dosyć już naciągania.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez kasianiek » 30 maja 2011, o 10:40

On sie nie przyzna do tego ze pisal z jakas kolezanka.... wrecz to ja sobie wymyslam. Wiecie co, tu juz nie chodzi o ten wyglad ale o to w jakis sposob ze mna rozmawia, pod czas klotni co drugie slowo to jest ch..., k.., pier..., wypominanie bylego partnera, nie ma szacunku do mnie, wczoraj jeszcze mu napsialam chcesz zmian, zacznij odkladac na slub. Jego odpowiedz to byla: ze on nie ma, i ze pieknie go podsumowalam i ze z biedakiem sie zadawac nie musze , a on na lancuchu mnie nie trzyma.
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez ewka » 30 maja 2011, o 10:47

kasianiek napisał(a):chcesz zmian, zacznij odkladac na slub.

Czyli że co? Byłabyś gotowa wyjść za niego za mąż?

kasianiek napisał(a):...on na lancuchu mnie nie trzyma.

Czyli co? Masz tylko krok do zerwania. Gotowa?

kasianiek napisał(a):On sie nie przyzna do tego ze pisal z jakas kolezanka....

Ja też bym się nie przyznała. A to trwa? I na portalu randkowym ma swój profil cały czas?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez kasianiek » 30 maja 2011, o 11:19

On nie wiem czy mial czy ma, ale ta dziewczyna ma ciagle swoj profil, a czy z nia pisze to nie wiem, nie widzialam sie z nim od tygodnia. WSpomnialam o slubie ale jak widac nie kwapi sie do tego.
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez ewka » 30 maja 2011, o 11:33

A ja się pytałam, czy mimo tego wszystkiego, o czym piszesz, jesteś gotowa za niego wyjść?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez kasianiek » 30 maja 2011, o 11:38

Ewka- Nie jestem gotowa :?
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości