---------- 23:43 05.09.2009 ----------
Nie ,ze sie czepiam tylko tak chcialam uslyszec jak to wyglda od tej "rodzinnej" strony,bo tak sobie mysle ,ze czesto wspolne spedzanie czasu, no nie wiem, wypad za miasto,jakis biwak..bycie ze soba z dala od wszystkiego i wszystkich moze ludziom otworzyc oczy na to co tak naprawde jest dla nich wazne..tak sobie o tym pomyslalam..pewnie ,ze od jednego wyjazdu wasze zycie sie nie zmieni ale moze malymi kroczkami...?
pozdrawiam!
---------- 23:49 ----------
a i jeszcze jedno...wybacz ale nie pamietam
czy rozwazalas pomoc jakiegos psychologa rodzinnego,terapeuty?
jesli sami nie jestescie w stanie sobie poradzic to moze to bedzie najlepsze rozwiazanie a raczej konstruktywne dzialanie hmm?