przez carita » 5 lip 2018, o 13:55
Dobrawka, przeczytałam Twoje wpisy. Jesteś tu czasem? Jak się trzymasz? Twój związek jest typowym związkiem przemocowym ze znęcaniem się na Tobą psychicznym zastraszaniem i biciem i "miodowymi miesiącami" czy dniami, kiedy robi Ci wodę z mózgu, jak on to bardzo Cię kocha, jak nie może żyć bez Ciebie, że już nigdy, że zawsze... Straszenie samobójstwem, tym, że odbierze Ci dzieci, mieszkanie, co tam jeszcze jest, o czym wie, że się boisz, to typowe dla przemocowców. Tak jak typowe jest dla nich to, że nie potrafią kochać. To, co pokazują na zewnątrz jako uczucie, to jest tylko działanie celowe obliczone na efekt, a tym efektem jest utrzymanie Ciebie przy sobie, gdyż jest im potrzebny domowy worek treningowy. Podejrzewam, że mąż "zmienił" się na gorsze, czyli zaczął pokazywać złe oblicze w momencie, gdy stało się coś, co Was silnie ze sobą związało, czym związał Ciebie ze sobą. Na przykład ciąża i dziecko czy wspólny kredyt, czy to, że np. straciłaś pracę. Po tym Twoje życie pojechało jak po równi pochyłej. Mam nadzieję, że przez ten czas, kiedy nie piszesz, udało Ci się na tyle zorganizować życie i wzmocnić się psychicznie, że jesteś daleko od niego i poczyniłaś kroki, aby od niego całkowicie się odizolować. Mam taką nadzieję. Byłam w takim związku 10 lat, bo nie wiedziałam, co się dzieje. Widziałam, czułam, ale nie rozumiałam. Byłam tak skołowana i zmanipulowana oraz zmęczona atakami, że przestałam myśleć logicznie i przyczynowo, przestałam wierzyć, że jest jakieś wyjście. Jest mnóstwo stron w necie, artykułów, osób, które pomagają zrozumieć, z czym ma się do czynienia i wspierają, aby z wyjść ze związku z psychopatycznym/narcystycznym typem.