Za cicho wołałem..
raczej jestem osobą, która ustąpi i skuli ogon niż będzie chciała ostrej kłotni.. Wiec mówiłem, że brakuje mi 'nas', ale gdy pojawiały się pytania "czego dokładnie oczkeujesz" "co chciałbyś robić" itp. odpowiadałem, że nie wiem..
Rozmawialiśmy, ale nie szły za tym dalsze czyny.. Czytałem dzisiaj kogoś post o zdradzie i o naprawianiu.. było tam napisane dokładnie to co u mnie przed zdradą - rozmawialiśmy o tym co jest złe, ale nie szły za tym żadne czyny, a rozmawianie dla rozmowy nie rozwiązywało problemów..