Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Problemy z partnerami.

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez biscuit » 16 sty 2012, o 23:34

i wiesz co jeszcze?
przypomniało mi się być może coś istotnego

ja też zdradzałam
w dodatku sama się przyznałam do tego
i prosiłam o wybaczenie

ale zrobiłam to nie dlatego, że kochałam
tylko ze strachu przed zmianą
i dostałam szansę od razu
być może byłam rzeczywiście bardzo kochana
ale wiesz co?
nic to nie zmieniło
zdradzałam go dalej
z tym samym mężczyzną co przedtem - jego kumplem
a potem to już właściwie nawet chyba z dwoma
a potem z jeszcze trzecim zdaje się...

od tego czasu, gdy się przyznałam
zaczęłam jeszcze bardziej brawurowo spacerować po krawędzi
chyba moja nieświadomość domagała się
rozwalenia tego związku raz na zawsze
bo ja juz nie kochałam
ale swoim lękiem przed zmianą i utratą
geopolitycznego usytuowania w znanej przestrzeni
stawiałam opór procesowi który się toczył
aż wreszcie
odeszłam raz na zawsze
i nie było mi żal nic a nic
od pierwszej minuty do dzisiejszego dnia...

to dla równowagi
spojrzenie z perspektywy osoby, która zdradzała
:cmok:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez woman » 17 sty 2012, o 10:07

Ja też zdradziłam męża, trwało to kilka miesięcy, byłam związana z tym drugim potworną toksyczną relacją.
Do dziś nie mogę się pozbierać tak do końca po tym wszystkim a minęło kilka lat.

Kiedy mąż się dowiedział również prosiłam o wybaczenie, ale na początku tylko ze strachu i z tych wszystkich powodów które opisała biscuit.
Trafione w sedno, tak dokładnie czułam na początku.

cyt.
ona teraz mówi, że kocha
bo jej się doopa pali
ja osobiście nie daję wiary w jej deklaracje
wg mnie mówi to ze strachu przed zmianą
dochczasowego status quo
straty roli żony swojego męża
i wszystkich didaskaliów z tym związanych
nie tylko materialnych ale również
mentalno-społeczno-emocjonalnych
wszystkich współrzędnych lokalizujących ją jako Twoją żone
na mapie jej świata


Mimo tego, że tak zapewne teraz się czuje Twoja żona, to nie jest do końca przesądzone że zawsze tak będzie.
Ja tak na prawdę zaczęłam żałować mojego małżeństwa (a nie siebie) po roku od wykrycia zdrady. Pamiętam dzień kiedy to do mnie dotarło i kiedy nie mogłam opanować szlochu i żalu, i ta myśl, jak ja mogłam Mu to zrobić.
Przeszliśmy bardzo trudne chwile, ale teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć że się kochamy bardzo, nawet bardziej niż wcześniej.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ewka » 17 sty 2012, o 10:11

Janek S. napisał(a):Została całkowicie podeptana moja godność.

Godność, jeśli sam siebie nie podepczesz, jest nie do podeptania przez innych. Nie może być (i nie jest) tak, żeby ktoś przez swoje zwariowania, zawirowania, szaleństwa, słabości... pozbawiał jej innych. Jesteś mężczyzną takim, jakim byłeś, w pełni, w całości. I nikt Ci niczego z Ciebie nie zabrał. Ja myślę, że o tym trzeba pamiętać zawsze.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez Janek S. » 17 sty 2012, o 15:22

No tak,dziękuje za wszystko.
Ale widzicie,czy ja np.za rok będe jej ufał?Jest to dla mnie sytuacja prawie bez wyjścia.
Dziś tesciowa oswieciła mnie stwierdzeniem cyt"Musicie kupić jak najszybciej mieszkanie i mieć dziecko,to was uzdrowi"Co o tym myślicie?Dla mnie to bełkot.Jak można z kims teraz mieszkanie kupowac i dziecko planować po takim czymś?Wiecie co?Chyba jestem bardzo słaby psychicznie...Nie potrafie się zdecydować na nic.Ani odejscie,ani danie szansy...
Janek S.
 
Posty: 59
Dołączył(a): 16 sty 2012, o 14:22

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez Janek S. » 17 sty 2012, o 15:30

Tak sie zastanawiam...
Co by było dla mnie mniej bolesne-trwać w tym gnoju czy odejść.
Janek S.
 
Posty: 59
Dołączył(a): 16 sty 2012, o 14:22

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ophrys » 17 sty 2012, o 15:40

A nie myślisz, że możesz ułożyć sobie życie lepiej niż z kobietą, która nie liczy się z Tobą i Twoim życiem? Jesteście tuż po ślubie (piszę tuż, bo mam na koncie związek kilkunastoletni, który przerwałam po zdradzie), a żona woli kogoś innego niż Ty.
Pomysł teściowej z dzieckiem jest dla mnie totalną porażką - jak świat światem dziecko nie było i nie jest od naprawiania sytuacji rodzinnej. Zresztą.... skąd wiesz czy ono byłoby Twoje...?

Myślę Janku, że nie zasługuje na szacunek i szansę ktoś, kto nie szanuje Ciebie. A argumenty, że zajmowałeś się chorymi rodzicami... Z tego co pamiętam w małżeństwie przysięga się "na dobre i na złe", a nie tylko na dobre i wygodne...
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ambrela » 17 sty 2012, o 15:52

:shock: ja pier... Przepraszam, ale Twoja teściowa gada jak potłuczona. Najgorszą rzeczą jaką możecie teraz zrobić, to kupić mieszkanie i postarać się o dziecko. Chyba po to, żebyś już tak łatwo od niej nie mógł odejść? Że nie wspomnę o ogromnej krzywdzie, którą byście zrobili takiemu dziecku. Dziecko to nie klej i niczego nie naprawi. Co za chora baba. Albo ona ma mocno średniowieczne poglądy, albo ma jakiś interes w tym, żebyś jej córeczki nie zostawiał.

Z tego co teraz przedstawiasz, to jednak bym uciekała stamtąd gdzie pieprz rośnie i obstawiam, że mniej bolesne byłoby odejść. Teraz całkowicie się zgadzam z tym, co Bis napisała wcześniej- nie daj się zniszczyć chłopie, jesteś jeszcze młody, nie musisz z taką lafiryndą marnować życia. I wysłuchiwać jeszcze zajebistych rad jej mamusi.

Trzymaj się! Ja Ci życzę podejmowania dobrych decyzji :ok:
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 15:56

jestem janku za zdecydowanym daniem szansy :ok: chocby po to, zeby sie przekonac ze nie bylo warto.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 15:59

Janek S. napisał(a):Chyba jestem bardzo słaby psychicznie...Nie potrafie się zdecydować na nic.Ani odejscie,ani danie szansy...

Tu masz odpowiedź co powinieneś zrobić.
Dać sobie czas i nie robić nic.
Zastanowić sie, wsłuchać w siebie, czego chce Janek.
Nie żona, nie teściowa, otoczenie, my.
Tylko Ty.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ludolfina » 17 sty 2012, o 16:45

Chyba jestem bardzo słaby psychicznie...

dobry moment na wzmocnienie, terapia, psycholog tu pomoze
jak z tego wyjdziesz silny, to juz ze wszystkiego wyjdziesz w zyciu

opisujesz swoja sytuacje jak dla mnie jako potrzask
z taka sytuacja mozesz sie zmierzyc jak podreperujesz wiare w siebie

wydaje mi sie ze zona wespol z wzpierajacymi ja rodzicami, knuje intrygi
np ten pomysl z ciaza - to dla mnie jakas intryga, a nie rozwiazanie i budowanie wiezi
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 16:52

moze i celowa intryga, a moze tylko takie zadawnione przekonanie.
Kiedyś ludzie tak myśleli, dziecko = uratowane małżeństwo.

Bardzo dobry pomysł z tą terapia, wizytą u psychologa.
musisz wszystko przemyślec.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ludolfina » 17 sty 2012, o 16:56

mahiko, mnie przyszlo do glowy, ze ta zona moze po prostu zajsc w ciaze nawet oszukujac go, ze jest zabezpieczona, zeby tylko go zatrzymac, oczywiscie, jesli Janek podejmie wspolzycie z nia.
moze przesadzam z tym, ale taka mialam mysl.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 16:58

też moze tak być.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez biscuit » 17 sty 2012, o 17:24

o ile żona już nie jest w ciąży ze swoim przydupasem
a rodzice coś już wiedzą na ten temat...
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Zona mnie zdradziła kilkakrotnie...

Postprzez ambrela » 17 sty 2012, o 17:31

No dokładnie, dlatego napisałam, że pewnie 'kochana mamusia' może mieć jakiś interes w tym, żebyś córeczki nie zostawiał. Może naoglądała się za dużo seriali rodem z Ameryki Łacińskiej, tam takie pomysły są nagminną praktyką.

Dlatego tym bardziej wskazany ze względów praktycznych jest CZAS, bo może wyklarować myśli, ale też i inne sprawy.

Nie tykaj jej lepiej brachu, bo jakoś mi tak po głowie chodzi, że coś w tym może być. Nie życzę, ale śmierdzi mi to Esmeraldą jaką.
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 319 gości