10 lat znajomości- seks i strach

Problemy z partnerami.

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 21:08

Kaycee- ja nie walcze, ani nie zamierzam , poprostu taki lekki żal :(
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez Kaycee » 19 gru 2011, o 21:25

Kaycee- ja nie walcze, ani nie zamierzam , poprostu taki lekki żal :(


Wiem Kochana :pocieszacz:

Bardziej chodziło mi o to, że gdybyś tylko mogła walczyłabyś - tak mi się wydaje. A ja nie jestem pewna czy on na Ciebie zasługuje...

Jak nie będziesz mogła wytrzymać, zawsze możesz postąpić tak jak poradziła Ci Bianka. Wtedy albo sobie wyjaśnicie co dalej będzie, być może uda się osiągnąć kompromis, albo facet okaże się ostatnim gnojkiem i wtedy przynajmniej nie będziesz mieć wątpliwości czy należy o nim zapomnieć. Często terapia szokowa też jest skuteczną metodą.

Choć oczywiście wolałabym, żeby okazał się tylko tchórzem, ale z honorem, tj, że przemyśli i się odezwie. Pytanie tylko - co by wtedy powiedział...? :bezradny:
Avatar użytkownika
Kaycee
 
Posty: 102
Dołączył(a): 4 paź 2008, o 12:24

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 21:35

ZAdzwoniłam do niego po kilku dniach milczenia i własnie wtedy usłyszałam, " ze sie przestraszył, że szybko.. itd" powiedział ze oddzwoni zeby na spokojnie porozmawiać i nie oddzwonił. Tu chba temat jest zamknięty ...On wie, że ja nie bede dzwonila i go nagabywała, i to ze mnie olał zamyka mu sciezke do rozmowy ze mna w przyszłości. Nie to ze jestem jakaś " nad wyraz honorowa" ale uwazam ze to oznaka braku szacunku do mnie a na to sobie nie pozwolę.

Skasowałam wszystkie kontakty do niego- az tak nie boli... dam radę czas przejsc nad " takim facetem" do porzadku dziennego...

Z tym, że co myśli koleś który zostawia w mojej łazience kosmetyki okrasza to tekstem " wiesz kochanie nie bede tego woził" a potem znika :bezradny: po co takie gierki???/
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez buka_lu » 19 gru 2011, o 22:40

myślę, że przyklejony ma trochę racji...
bo gdy damy się ponieść fali.. np idąc do łóżka ze znajomym..
to raczej musimy się liczyć z tym, że ta druga strona może się mijać dalece od naszych oczekiwań. i wtedy zostaje tylko żal.
pomijając już fakt,że faceci się różnią tym od kobiet, że seks przychodzi im od tak..nie potrzebują do tego głębszych uczuć..
chociaż z moich obserwacji wnioskuje, że i kobiety coraz częściej seks traktują lajtowo i niezobowiązująco :|
Kiedy się zaczyna głębszą relacje seksem..trzeba się liczyć z ryzykiem, że możemy zostać odtrąceni, odrzuceni.
Bo przecież skąd możemy wiedzieć kim jesteśmy dla partnera łóżkowych uniesień? Ankiety przecież nie da się w pięć minut przeprowadzić..na to zwykle potrzebny jest jakiś czas.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez ana27 » 19 gru 2011, o 23:09

buka_lu co ty tu wypisujesz.... to ma byc w kontekście tej sytuacji??? czy tak ad hoc?? bo nie ogarniam , laska napisała, zna go 10 lat, składał jej obietnice w stylu " zostawiam kosmetyki.." a ty wyjeżdzasz o seksie z nowo poznanym kolesiem hmmm :bezradny: ja już nie ogarniam czasem :bezradny:

orangesauce :cmok:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez buka_lu » 19 gru 2011, o 23:22

Ana jakie obietnice?
spotkali się po latach..
jako znajomi poszli do łóżka.. i tyle.
ryzyko jest takie, że z tego może coś więcej być ale nie musi.
rany i nikomu nie próbuje w ten sposób dowalić.
lepiej skonfrontować się z prawdą.. po prostu niż teraz cisnąć na faceta który też jest tylko człowiekiem w dodatku z penisem między nogami i który jak przychodzi co do czego przestaje myśleć głową tylko właśnie wackiem. :bezradny:
po co dorabiać do tego dodatkową filozofię?
rozumiem orangesauce i jej żal..i przykro mi że ją to spotkało.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez ana27 » 19 gru 2011, o 23:37

o żesz buka... masz rację , pochylam ze skruchą , uświadomiłaś mi właśnie mój prostolinijny a wręcz czasem prostacki tok myslenia... :? racja
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 191 gości