kiedy po oświadczynach zaręczyny

Problemy z partnerami.

Postprzez blanka77 » 17 sty 2011, o 13:30

Wszystko ma tzw. "smak" jeśli wypływa z nas, a nie jest robione pod publikę.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 13:35

Ale wódka w prezencie :?:
wydaje mi się nie na miejscu.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 13:38

Przystając na tradycję nade wszystko odbyłabym rozmowę z moim przyszłym mężem. I z nim ustaliła jak to widzimy i co w związku z tym robimy.

Nie istnieje jednoznaczny "scenariusz". Data ślubu, sposób oznajmienia tegoż najbliższym... wszystko dopasowuje się go pod wspólne oczekiwania.
A już na pewniaka nie wbrew sobie bądź narzeczonemu wyznając złotą zasadę "bo tak wypada".
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez inka85 » 17 sty 2011, o 13:41

Przede wszystkim-nie zależy mia pompie. Tak samo wesele chcę jak najbardziej skromne-najlepiej tylko rodzina najbliższa+przyjaciele. Małe przyjęcie tzn obiad+kawa. Zaręczyn oficjalnych też bym wolała nie mieć. Naprawdę myślałam że to norma, że musi być to spotkanie rodzinne z oficjalnym zapytaniem. Przekonaliście mnie-zrobię to dla siebie i mojego chłopaka (już narzeczonego) i daruję mu (a właściwie nam) całą tą szopkę. Co nie zmienia faktu, że od strony mamy będę miała masakre, znowu będę się czuła przez nią jak śmieć ... i będę słuchać jak to źle wychowany jest R. itd. itd ... Ale wiem, trzeba robić co się myśli. W każdym razie przekonaliście mnie, że NIE MUSZĘ tego robić, skoro nie chcę.
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 13:44

jeju, a nie możecie razem poinformować ich o ślubie? Taki jakby kompromis...
Przecież nie musi być pompy ale informacja ze się pobieracie, no o tym to rodzice mogli by wiedzieć.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 13:47

Nie, nic nie musisz inko.

Czy mama ma kompleks "wyglądania w towarzystwie" ?
(jeżeli było to już przegadane w poprzednim wątku, to wybacz, nie czytałam)
Ostatnio edytowano 17 sty 2011, o 13:49 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez inka85 » 17 sty 2011, o 13:49

tak, zdecydowanie ma, i na moje nieszczęście wszystkie jej koleżanki, siostry, kuzynki itp mają "idealne dzieci" i jak na razie u wszystkich wyglądało to przepisowo, zgodnie z tradycją
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 13:52

Moja mamcia miewa zbliżone akcje. Jednak dawno przestałam reagować, przejmować się, dzięki czemu zminimalizowała swe zapędy.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 13:53

Czyli zwykła informacja o rychłym ślubie i dacie nie starczy jej?

Bo może by się chciała przygotować duchowo i finansowo na to święto.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 17 sty 2011, o 14:11

inka...a czytalas taka ksiazke 'Toksyczni rodzice' Susan Forward?

mysle, ze by Ci sie bardzo przydala, i pomoglaby Ci wyrwac sie spod wplywu tego 'co ludzie powiedza'...moze nawet pomoglaby Ci zrozumiec, skad wziely Ci sie inne problemy.

sciski,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Monia0107 » 17 sty 2011, o 15:50

inka85 napisał(a):tak, zdecydowanie ma, i na moje nieszczęście wszystkie jej koleżanki, siostry, kuzynki itp mają "idealne dzieci" i jak na razie u wszystkich wyglądało to przepisowo, zgodnie z tradycją


Inka gratulacje!!!!!!

ale co się dzieje jest upragniony pierścionek - czeka , słowa padły a oświadczyny i ich termin, przecież Rodzice a zwłaszcza natarczywa pytaniami mama nie wie kiedy to nastapiło więc obyś nic bez zgody narzeczonego nie powiedziała pod naciskiem .... bo bedzie potężna kicha. Przy najbliższej okazji po prostu

Jesli to wszystko ma się odbyć zgodnie z tradycją, obyczajami - ale staroświeckimi czy wewnetrznymi rodzinnymi a może tak jak było u znajomych??? To wystarczy wg. mnie jak w powyższych odp uroczysty obiad, w którym TY musisz pomóc Mamie bo to twoje święto, o którym informujecie np. przygotuj coś od siebie kup Kwiaty dla Mamy dobre wino na obiad...
Odciąż faceta i tak duzo stresu przed nim.
Można trochę prostacko myśląc dojść do wniosków, że jak wypadniecie w trakcie oświadczyn tyle otrzymacie w zamian - a to guzik prawda.Po prostu szcunek jakim darzycie rodziców powinien przełozyć się na forme poinformowania o zaręczynach.

Zależy od sytuacji czy Zamierzacie żądać od Rodziców sponsoringu ( w moim otoczeniu tylko kilka Par zdecydowało się obciążać obowiązkiem Rodziców tj. sami się do tego rwali więc nie wypadało odmówić) nie wiem jak nastapi u Ciebie tj. czy to Wam jest potrzebne czy nie narażcie Rodziny na koszty czy rodzina sama zaproponuje pomoc.

Jeśli trzymac się tradycji to:
wystarczy gdy wejdziesz na moim zdaniem głupie strony - moim zdaniem jakie są powinności stron :shock:
Rezerwacja sali,jedzenie,wódka, auto, zdjęcia,albumy,film, plener, wyjazd, sukienka, garnitur to wg tradycji itp. zrzuca się się na rodziców a para młoda zajmuje się naukami przedmałżeńskimi, płaci za ceremonię -kościół i USC, poza tym pięknieje, pachnie i wypoczywa, żąda jeszcze prezentów.

Oby następny wątek nie był: kiedy pilny!!! ślub i zastanawianie się kto za co i dlaczego i w jakim zakresie płaci- dla mnie straszne, ale jesli to też będzie budziło Twoje obawy jak najbardziej serdecznie napiszę - opierając się na przykładach innych par - niestety już po rozwodach...a było naprawde było pieknie, ryż, świetne auto, plener nad morzem, samochód bmw serii5 jako prezent + wyjazd na Bali.

...............i gdzie tu miłość radość bycie razem odrębnie od reszty. Ślub jest Wasz zaproszeni są Rodzina i goście.... gdzie w zaproszeniach jest wykropkowane miejsce na obowiązki ???? przyznaję, że przy takim obrocie sprawy komuś pójdą nerwy a tego byście nie chcieli . :?
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Lelula » 17 sty 2011, o 16:37

czy ja dobrze kojarzę, że mieszkacie razem?

Jeśli tak, zaprosiłabym Rodziców na niedzielny obiad i w atmosferze miłej poinformowała o zaręczynach. Wcale nie informując o dacie ślubu- bo nie jest powiedziane ze za rok musicie być po ślubie


Jeśli dla Twojego Narzeczonego to nie bedzie problem- kupilabym Mamie kwiaty, a Ojcu alko- niech mają i się cieszą.

Skoro dla Was to nie bedzie problem, a dla nich coś ważnego- czemu nie sprawić im minimum przyjemności...:)

pozdrawiam i gratuluję
Avatar użytkownika
Lelula
 
Posty: 176
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 16:40

Postprzez inka85 » 17 sty 2011, o 17:00

tak, mieszkamy razem, rodziców (każdych z osobna) już poinformowaliśmy o oświadczynach wczoraj
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 17:28

ej, no i bardzo dobrze!

Teraz poczytaj książkę którą poleciła Ci Abss. Ja też polecam.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez szachistka » 17 sty 2011, o 19:24

Ja mam za sobą dwoje oświadczyn. w pierwszym związku po prostu poinformowaliśmy moich rodziców o fakcie. Były gratulacje i radość, ale ani żadna super impreza rodzinna czy coś. Nic.
Drugie - mój chłopak oświadczył mi się w domu, ubrany w dres, gdy ja leżałam zmęczona po całym dniu pracy i zalegałam na łóżku. Sytuacja codzienna, nic nie wskazywało na to, że on szykował się z takim zamiarem. No i się oświadczył. Tu również nie było żadnej rodzinnej imprezy z takiej okazji. Ale z tego co wiem, przed ślubem na pewno będziemy musieli zapoznać ze sobą naszych rodziców bo to ponoć wypada więc jakiś obiad/ kolację zapoznawczą będziemy robić. ale to w bliżej nie określonej przyszłości.
Avatar użytkownika
szachistka
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:46
Lokalizacja: Sopot

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości