Czy każdy facet myśli fiutem? Proszę o Wasze komentarze.

Problemy z partnerami.

Postprzez julkaa » 14 lut 2011, o 16:56

Musi być zajeb.ista w łóżku.
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez Bianka » 14 lut 2011, o 17:12

Niby dlaczego? wystarczy że nie jest żoną i tyle...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez biscuit » 14 lut 2011, o 17:48

Bianka napisał(a):Niby dlaczego? wystarczy że nie jest żoną i tyle...

to ciekawe co piszesz
w kontekście pragnień rozmaitych panien na psychotekście
do zostania żonami
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Bianka » 14 lut 2011, o 17:59

Jak się planuje ślub to raczej się z góry nie zakłada że będzie się zdradzanym a jeśli ktoś tak robi to ma problem...

Jeśli z kolei chodzi o facetów którzy zdradzają to pociąga ich przygoda, nowość, adrenalina, ukrywanie się, niezdobyte i nieodkryte jeszcze lądy, żona tego nie ma...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 14 lut 2011, o 18:20

biscuit napisał(a):
Bianka napisał(a):Niby dlaczego? wystarczy że nie jest żoną i tyle...

to ciekawe co piszesz
w kontekście pragnień rozmaitych panien na psychotekście
do zostania żonami
8)
:lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Nie wytrzymałam i

Postprzez ewka » 15 lut 2011, o 08:13

Łośka napisał(a):Dlaczego ja czuję się winna to chyba im powinno być głupio ?

A winna czego się czujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Łośka » 14 kwi 2011, o 09:36

Winna się czułam że zwróciłam im uwagę, jokoś było mi nie swojo mimo wszystko uważam że dobrze zrobiłam. Minęły kolejne dwa miesiące romansik trwa a ja nie mogę normalnie funkcjonować. Mnie też kiedyś zdradzał i mąż i cały czas to rozdrapuje przez to co się dzieje w pracy. Wracam do domu i jestem wściekła, wyżywam się na mężu. Gdybym wiedziała że ta żona wie o wszystkim i mają taki układ to miałabym to gdzieś ale nie mogę znieść że on ją okłamuje a tak to wygląda. Co ja mam zrobić żeby o tym nie myśleć?
Łośka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 07:23

Postprzez ewka » 14 kwi 2011, o 09:45

Próbowałaś terapii, Łośka? Bo wydaje mi się, że tej swojej historii nie potrafisz cały czas zamknąć i dlatego ten romans tak Cię wytrąca z równowagi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Łośka » 14 kwi 2011, o 14:45

Nie nie byłam na terapii. Wydawało mi się że z biegiem czasu pomału o tym zapominam i mąż się bardzo stara, jest ok. Niestety te romanse w pracy wyprowadzają mnie z równowagi.
Łośka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 07:23

Postprzez Lelula » 14 kwi 2011, o 15:42

ja, na Twoim miejscu, za radą Ewki poszukałabym jakiejś terapii...

szkoda Ciebie Dziewczyno i Twoich emocji...

a to, co się dzieje z Tobą w pracy- nie jest normalne...

'trzymam kciuki
Avatar użytkownika
Lelula
 
Posty: 176
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 16:40

Postprzez mahika » 14 kwi 2011, o 15:52

Ogólnie to co dzieje się w pracy nie jest normalne...
Cała ta sytuacja jest głupia.
Szkoda ze ta zona nie wie, moze nie marnowała by sobie ani chwili wiecej przy tym dupku.

Emocje, emocje...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Lelula » 14 kwi 2011, o 16:44

pewnie, ze to co się dzieje w pracy nie jest normalne...

Ale reakcja Łośki na sytuację RÓWNIEŻ normalna nie jest... Bo to wszystko, co się dzieje w pracy, Łośkę niszczy- a nie powinno- bo to nie jej małżeństwo, nie ona jest zdradzaną żoną...

Życie pełne jest sk..syństwa, nieuczciwości, zła i brudu. Od nas zależy, czy pozwolimy, by myślenie o tym nas zniszczyło, czy nie.


A Łośka tak reaguje, bo jest obciążona. I szkoda jej i tego- by przez palantów, którym się zachciało dupkania,szargała sobie nerwy, zdrowie i emocje...

po co?...

ps. A że żony i dzieciaków szkoda?... to naturalne...ale chyba nie mamy na to wpływu...:(
Avatar użytkownika
Lelula
 
Posty: 176
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 16:40

Postprzez ewka » 14 kwi 2011, o 18:49

Łośka napisał(a):Nie nie byłam na terapii.

A nie chcesz spróbować?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Łośka » 14 kwi 2011, o 21:51

Chciałam ale wspólnie z mężem a on nigdy się na to nie zgodził. Już jest prawie dobrze tylko czasami coś zaboli. Poradźcie co mam zrobić żeby olać to co widzę w pracy. Najchętniej poinformowałabym o tym jego żonę ale nigdy tego nie zrobię, sumienie by mnie zjadło, lepiej chyba żyć w nieświadomości.
Łośka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 07:23

Postprzez Abssinth » 14 kwi 2011, o 22:13

hmmm no to malo jakos sie ten Twoj maz stara, zeby Ci pomoc w tej calej sytuacji....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 317 gości