o co chodzi facetowi, który pisze smsy o weekendzie

Problemy z partnerami.

Postprzez melody » 7 gru 2009, o 12:03

milla napisał(a):i jak to rozszyfrować?
- dlaczego pisze do mnie raz na dwa tygodnie a jak mu odpowiem to już nie odpisuje

Bo może tak mu wygodnie(?)
milla napisał(a):- jeśli pisze że się rozchorował jest to asekuracja żebym nie zaproponowała mu przypadkiem spotkania

Możliwe.
milla napisał(a):- jeśli nie chce się ze mną widywać to po co do mnie pisze

Bo może sam nie wie czego chce(?)

Milla, zastanawiam się, czy rzeczywiście masz ochotę bawić się w kotka i myszkę, czy też w myszkę i pułapkę?
Podoba Ci się taki facet, który albo zupełnie nie wie, czego chce, albo też wie, a nie potrafi wprost tego określić?
Jeśli Tobie się podoba i jest to sytuacja, w której się odnajdujesz, to nie mam już nic do dodania i trzymam kciuki. Mnie się on nie podoba, z tego co miałam okazję tutaj od Ciebie o nim przeczytać. No ale to już mój subiektywizm, a może radykalizm, a może coś tam...

Pozdrawiam Cię! :)
melody
 

Postprzez KMN » 7 gru 2009, o 16:22

Tak Milla, chodziło mi o to, no i o to na co Ty jestes zdecydowana, w zwiazku z ta sytuacja?
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez milla » 7 gru 2009, o 16:35

nie mam pojęcia. Po prostu dawno nie spotkałam chłopaka, który mi się podoba. Nie skacze też wokół mnie tłum wielbicieli. Tak już mam. Nie podoba mi się sytuacja, że wciąż to ja mam o kogoś zabiegać - ale nigdy nie było inaczej.
Oczywiście, teraz sobie odpuszczę w znaczeniu że nie będę pisać. Więc prawdopodobnie wszystko ucichnie i pozostanę nadal sama.
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez raziel » 7 gru 2009, o 17:02

Ja tam myślę, że masz radochę, że to taki emocjonujący związek... Ale moment! Kurde. Wiesz on ci tylko napisał esa po weekendzie. Nie dzielisz czasem włosa na czworo? Ja bym z nim po prostu pogadał bo mam wrażenie, że w twoim obrazie jego osoby, jest tak dużo twoich mechanizmów obronnych, że nie gadasz z autentyczną osobą tylko z jakąś projekcją. Fantazją nie mającą za wiele wspólnego z żywym człowiekiem :)

Albo wiesz co? Nie gadaj z nim! :lol: Dzięki temu nie rozczarujesz się, nie będziesz musiała konfrontować się z rzeczywistością, będziesz mogła dalej w głowie snuć scenariusze typu: "co by było gdyby" :)
raziel
 
Posty: 145
Dołączył(a): 8 paź 2009, o 11:12
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez KMN » 7 gru 2009, o 17:05

pytanie więc czego pragniesz bardziej? Jak napisałem wczesniej, nie wyjasniajac moze byc tak jak piszesz ze ucichnie wysztsko i nadal bedizesz sama. Mozesz takze zadac mu te pytania i wszystko sie wyjasni wiec juz nie bedziesz miała tej niepewnosci. A kto wie o co mu choldzi, moze on takze miał takie doświadczenia gdzie zawsze wychodził z inicjatywa i sie źle konczyło wiec stwierdził podobnie jak Ty. Niewiadomo. Skoro Ci sie podoba to moze warto dowiedziec sie o co chodzi, no ale to zdecyduj juz sama.
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez milla » 7 gru 2009, o 21:35

---------- 20:31 07.12.2009 ----------

Raczej z upływem czasu przestaję o nim myśleć. Na początku mnie to martwiło, potem już czułam się coraz bardziej zirytowana.
Raziel zdaje mi się, że nie snuję fantazji na jego temat. Jestem zainteresowana tym kim jest naprawdę, gdy z nim rozmawiam staram się wyczuć kim jest, a gdy nie pisze, nie układam jakichś rozbudowanych scenariuszy dlaczego tego nie robi. Tylko staram się wykryć jego intencje. hm, chyba nawet po tych wszystkich opiniach już mi zupełnie przeszło i nie zamierzam się tym więcej kłopotać :lol:
tak, zostawię to w spokoju i nic nie będę pisać i wszystko samo się rozwiąże.

---------- 20:35 ----------

ale nie wiem co zrobię, jeśli do mnie napisze. Mogę oczekiwać czegoś w stylu: "hej i jak minął weekend?" albo "jak minął Sylwester" itp, itd. Specjalizuje się właśnie w smsach typu "jak minął..."

a jeśli miałabym wyłożyć karty na stół, jak zrobić to delikatnie i owijając w bawełnę? to tak trochę sprzecznie prawda? :roll:
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez mahika » 7 gru 2009, o 21:44

ciekawe to jest, bo moja koleżanka miała podobnie. spotykali sie co sobotę na dyskotece, pisali. po jakiejś dyskotece nie odezwał sie do niej tydzień, potem znów się bawili, potem znów się nie odzywał, na następnej zapytała co jest grane, powiedział ze jest wszystko ok, bawili się i dalej cisza. jej irytacja osiągnęła zenitu, napisała mu parę gorzkich słów i dalej cisza. kiedy się z nim zobaczyła on nie posiadał sie ze szczęścia że ją widzi, rozmówili się a potem dalej cisza. w sobotę nie wytrzymała i zadzwoniła do niego i odrzucił ją. wykasowała jego numer, ale pierwszy raz się z takim czymś spotkałyśmy że ktoś nie pisze, nie odbiera tel i po jakimś czasie udaje że jest wszystko super, że jest ok i w dodatku mówi że mu zależy :shock:
mnie też to zapachniało inną kobietą, ale to akurat nie jest za bardzo możliwe żeby sprawdzić bo mieszka 70 km od naszej miejscowości. on jej się bardzo podobał ale takie zachowanie jest głupie. ona nawet mówiła że wolałaby żeby jej napisał "daj mi spokój, nie interesujesz mnie" niż cisza i wielkie zainteresowanie przy ponownym spotkaniu.
nie wiem czy na temat piszę :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 7 gru 2009, o 22:15

Czyżby syndrom Piotrusia Pana?

Wiecie co? Uważam, że do pewnych rzeczy to trzeba po prostu mieć jaja (sic!) i tyle.
Jasne, że możemy się tutaj wspólnie zastanawiać, co takiego jest w Tobie Milla, że interesuje Cię taki (czyt. niezdecydowany, niekonkretny, beztroski...) facet. Można by się zastanawiać, jakie potrzeby przy nim zaspakajasz, czy też jaką rolę przy nim odgrywasz. Tylko na litość Boską, to jest ponowne koncentrowanie się na "brakach" kobiety. Oczywiście wgląd w siebie jest super sprawą! Spróbujmy jednak na chwilę przenieść się na trochę bardziej powierzchowną płaszczyznę, jaką jest zmiana społeczna. Rozejrzyjmy się Drogie Panie, przecież otaczają nas miliony podobnych Piotrusiów Panów, czy naprawdę chcemy być ich Dzwoneczkiem - terapeutyzującym, matkującym, umożliwiającym dojrzewanie, wybawiającym z kłopotów itepe, itede??
:twisted:
melody
 

Postprzez KMN » 7 gru 2009, o 22:24

milla napisał(a): ale nie wiem co zrobię, jeśli do mnie napisze. Mogę oczekiwać czegoś w stylu: "hej i jak minął weekend?" albo "jak minął Sylwester" itp, itd. Specjalizuje się właśnie w smsach typu "jak minął..."

a jeśli miałabym wyłożyć karty na stół, jak zrobić to delikatnie i owijając w bawełnę? to tak trochę sprzecznie prawda?


Mozesz mu zadac pytanie jak minał czas ktory moglismy spedzic razem? ;)
A po co ma byc delikatnie i w bawełnie? ;) o co chcesz go zapytac?
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez Sansevieria » 7 gru 2009, o 23:37

Melody, nieeee!!! za nic, żadnym Dzwoneczkiem być nie chcę, nie zamierzam no i, nie da się ukryć - nie jestem w stanie. Mam nadzieje, że nie jestem wyjątkiem...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez dzaga » 8 gru 2009, o 00:35

Nie pisze, bo nie chce. Może spotkał się , bo chciał Ciebie poznać, ale później okazało się, że nie jeteś w jego typie i nie mam "jaj" tego powiedzieć wprost. Sama tak nie raz robiłam, bo brakowało odwagi do powiedzenia prawdy.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez milla » 8 gru 2009, o 02:22

zdecydowałam, że nie będę nic pisać do niego. Niech to umrze śmiercią naturalną.
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez ewka » 8 gru 2009, o 11:03

Brawo Milla :oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zizi » 8 gru 2009, o 12:06

Mila nic na siłę nie zrobisz.


:slonko: :kwiatek2: :serce2: ...to dla Ciebie
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez milla » 8 gru 2009, o 21:10

---------- 20:09 08.12.2009 ----------

nic nie chcę już nigdy robić na siłę... bo doszło do mnie także, że ja w ogóle mam jakąś dziwną potrzebę zdobywania akceptacji innych. A do facetów to już w ogóle. Zawsze to ja muszę zdobyć akceptację jego a nie on moją.
to jest do d... :?

---------- 20:10 ----------

dzięki dziewczyny :kwiatek:
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 239 gości