Witam wszystkich serdecznie:)
Wróciłam
Jestem w Polsce od niecałego miesiąca. Wszystko samo się układa, córcia jest szcześliwa, bo widać to po niej, ja mam nową, dosyć ciekawą pracę i spokój. Mój chłopak został na wyspach, co było jego decyzją. Skutecznie zatruwał mi stamtąd życie. Dziś zadzwonił i stwierdził,że jeśli do niego nie przyjadę z dzieckiem, to z nami koniec...Jak twierdzi nie chce wracać do kraju, ponieważ za nic w świecie nie chce mieszkać z moją rodzina *bo oczywiscie moi najblizsi tez mu nie pasuja*. Dziś mu powiedziałam,że nie przyjadę do niego,że dopiero co wróciłam,znalazłam pracę, wszytko układam powoloi i że chcę mieć w końcu spokojną, stała przytsań,że potrzebuję spokoju i poczucia bezpieczeństwa.Na to on powiedział,ze ze mną zrywa!!!!Po 7 latach, on zrywa ze mną przez telefon...to własciwie chyba najlepsze podsumowanie tego, jak mnie szanuje....
dodał tylko jeszcze,że kiedyś naszemu dziecku wszystko wytłumaaczy i że moja córka wtedy mnie zacznie nienawidziec. Nie wiem o co mu chodzi, znowu sobie cos uroił...pewnie myśli,ze jestes w stanie nakłonić 1,5 dziecko do nienawisci do niego...córcia juz sie dość naoglądałą tatusia w akcji i chociaż jest maleńka, to rozumie więcej niz jemu się wydaje...
Zostałam sama...ale nawet nie uroniłam jedej łezki. Jeszcze nie wiem jak sie czuje. Jestem gdzies na granicy ulgi i poczucia winy,ze to ja jestem wszytkiemu winna. Wydqaje mi sie,ze bylam za miekka...moze jak bym od razu pokazala mu,ze nie moze mna pomiatac, mialby wiekszy szacunek, moze wszytko potoczylo by sie inczej...eh, nie wiem. Mam do sibei zal, ze nie starczylo odwagi,zeby to skonczyc...znow odrzucil, upokorzyl,zeszmacil...nawet w takiej chwili...
Najwazniejsze teraz jestesmy My, córcia i Ja i spokój. Chce znow odnalezc droge do siebie, chce dac mojemu dziecku poczucie stalosci, poczucie bezpieczenstwa. I chociaz maarzenia o domie, którzy chaiałm stworzyć, o wielkiej milosci, pieknym slubie, wspolnocie, zrozumieniu, szacunku pozostana w sferze marzen, to jestem szczesliwa, bo mam dl kogo żyć....
pozdrawiam Was kochane i życże duzo szczescia!!!