Wspólne pomieszkiwanie bez ślubu.

Problemy z partnerami.

Postprzez Salome » 3 lis 2009, o 17:49

tenia554 napisał(a):Ja myślę,że w życiu nie spotyka się od razu tej wielkiej miłości na całe życie,bo albo trzeba się o tym przekonać ,albo poszukiwać.Zawsze człowiek jest z kimś bo ma powód i dla jakiegoś powodu się z nim rozstaje.I nie ma w tym nic złego,bo przez doświadczenie każdy dorasta.Nie można nauczyć się czuć i przeżywać ,odróżniać dobrą od złej miłości jeśli tego nie doświadczymy.Jest wszysko ok. wygląda na to ,że to koleżanka ma problem.


Jasne, że tak. Poza tym znam osobe, ktora do slubu mieszkala od dzielnie od narzeczonego a pozniej doznala szoku. Kompletnie nie dogadywali sie w obowiazkach, sprawach domowych, nawet kupe sie wstydzila isc jak on byl w domu. No bo przy spotkaniach przeciez nie chodzila kupy.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez ewka » 4 lis 2009, o 00:28

Oj, to pewnie i spała w makijażu;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Marcia » 4 lis 2009, o 01:37

hehe :lol:
Marcia
 
Posty: 101
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 14:07

Postprzez smerfetka0 » 4 lis 2009, o 02:07

sluchaj :) ja mam 19 lat moj chlopak 25. mieszkamy ze soba miesiac (po dwoch miesiacach bycia ze soba, zmienilam kraj, z polski na anglie, zotawilam wszystko i zaczynam tutaj (i sprawa wyksztalcenia, pracy, zycia), rzucilam sie na gleboka wode z ta samodzielnoscia, ale nie zaluje. to byla dobra decyzja. myslimy powaznie o sobie o zyciu, planujemy od stycznia odkladac na slub. uklada sie. czasami sa klotnie jak zwykle ale jest git ogolnie.

nie zaluje, i nie uwazam to za cos zlego. czasy teraz sa inne niz za naszych mam i dziadkow. ale to musi byc przemyslana decyzja bez wahania. spokojna glowa.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 4 lis 2009, o 08:06

zagubiona, jak się ciesze :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez eta » 5 lis 2009, o 14:43

fajna przyjaciółka...chyba zazdrosna... :shock:
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez Salome » 9 lis 2009, o 12:33

No spala w makijażu. Cieszyła się jak mąż wyjeżdzał na poligony,mowila ze w koncu zmyje makijaż :)
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez szyszka » 20 lis 2009, o 00:06

Mieszkanie ze sobą przed ślubem to nic złego, uważam że nawet powinno się pomieszkać ze sobą przez jakiś czas. Z drugiej zaś strony mieszkanie ze sobą bez deklaracji nie prowadzi związku do niczego dobrego. Nie popełniłabym tego błędu po raz drugi.
Avatar użytkownika
szyszka
 
Posty: 131
Dołączył(a): 28 lut 2009, o 21:49
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez kkk » 20 lis 2009, o 20:50

Nigdy by mi do głowy nie przyszło aby wstydzić się gdybym zamieszkała w tym wieku z chłopakiem. Liczy się to jaka ty jesteś i czy dojrzałaś do tej decyzji. Moja koleżanka już po trzech miesiącach znajomośći wyprowadziała się do chłopaka i chodziała z podniesioną głową bo czego tu się wstydzić ? Od kąd skończyłam 21 lat co wekend jeździłam do mojego chłopaka. Niektórzy mieli nie wiadomo jakie wyobraźenie ( chyba uważali że jakieś orgie robimy czy coś) ale to ich problem. Głowa do góry :)
Avatar użytkownika
kkk
 
Posty: 20
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 14:58
Lokalizacja: poznań

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 213 gości

cron