boję się. co robic?

Problemy z partnerami.

Postprzez tenia554 » 16 cze 2009, o 15:06

Dlaczego nazywa się tą kobietę ex,przecież On z nią mieszka.Pokażcie mi żonatego mężczyznę uwodzącego młodszą,ładniejszą itd który mówi ,że jest szczęśliwy i uwodzi inne.Najczęściej przez te okropne żony,które chcą na rachunki i nie traktują jak Piotrusia Pana.A nowa dziewczyna nic nie chce tylko podziwia.Chociaż ten przypadek jest inny ,jest tylko ex z którą mieszka.Przepraszam ,że jestem taka surowa,ale nie umiem zrozumieć potrzeby miłości z nie widzeniem faktów.Tych małych drobiazgów nic nie znaczących na początku,które póżniej stają się ogromnym cierpieniem.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewka » 16 cze 2009, o 15:23

julkaa napisał(a):dzięki wielkie za rady.
włąsnie napisałam mu maila, w którym otwarcie przyznałąm ze ta sytuacja jest dla mnie niekomfortowa, i poki nie przestanie mieszkac w jednym pokoju ze swoją ex, ma zapomniec o kontaktowaniu sie ze mną
sorry, ale jakos inaczej tego nie wiedze narazie

I słusznie, Julka. Teraz trzeba poczekać na jego ruch... póki go nie zrobi nie ma co przesądzać. O ile dobrze przeczytałam - rozstali się jakiś czas przed jej wyjazdem, więc... więc nie ma co przesądzać.

Będę trzymać kciuki za Twoją cierpliwość i rozsądek. On, w imię tego, że jesteście razem, powinien tę sytuację jednoznacznie i zdecydowanie rozwiązać. I tego należałoby (wg mnie) od niego oczekiwać.

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez julkaa » 16 cze 2009, o 15:29

:buziaki: dzięki wielkie, Ewko. własnie na Twoją opinie czekałam :oops:
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez ewka » 16 cze 2009, o 15:29

tenia554 napisał(a):Dlaczego nazywa się tą kobietę ex,przecież On z nią mieszka.

Oj, to ja chyba czegoś nie doczytałam... mieszka z nią czy zaproponował przenocowanie? Bo to jakby nie to samo.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez julkaa » 16 cze 2009, o 15:35

przenocował i zaproponował, ze moze sie zatrzymac tak długo, jak bedzie tego potrzebowac
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez ewka » 16 cze 2009, o 15:48

julkaa napisał(a):przenocował i zaproponował, ze moze sie zatrzymac tak długo, jak bedzie tego potrzebowac

A to świadczy o trwającym do niej uczuciu, czy ZWYKŁEJ uprzejmości?
"Jak będzie potrzebować" też można przeczytać dwojako... że nigdy się nie wyniesie lub że szuka czegoś i póki nie znajdzie. Najzgrabniej wybrnąłby z tego, gdyby na ten magiczny czas sprowadził się do Ciebie, czy do rodziców swoich, czy jak tam, bo nie znam sytuacji... a ją zostawił tam samą.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez julkaa » 16 cze 2009, o 16:01

wydaje mi sie ze po czesci z uprzejmosci, po czesci z sentymentu.
wczoraj, jak ona u niego była w mieszkaniu wieczorem, jak ja przywiozl z lotniska, przegadał cały wieczór do momentu pojscia spac ze mną na gg. nawet dzwonil, zeby wyjasnic ewentualne nieporozumienia. dzis od rana pisal maile, smsa z zyczeniami milegop dnia. do chwili kiedy ine napisałam mu wiadomosci, ze sie nie komfortowo czuje i poki ona sie nie wyprowadzi nie chce sie z nim kontaktowac. od tego czasu zamilkł
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez ewka » 16 cze 2009, o 16:16

julkaa napisał(a):od tego czasu zamilkł

Trzeba mu dać czas... sytuacja jest głupkowata, że się tak wyrażę. No niech chłopak myśli...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Magda » 17 cze 2009, o 07:58

Zamilkł, bo mu powiedziałaś ze tak ma zrobic, dopoki bedzie mieszkał z ex... Dla mnie to logiczne.I albo bedzie probowal sie jak najszybciej jej pozbyc, albo juz wogole sie nie odezwie...

Wyobrażam sobie jakie to musi byc dla Ciebie cisnienie.Nie chcialabym czegos takiego przechodzic. Dlatego przytulam mocno :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 181
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 00:05
Lokalizacja: Poznan

Postprzez julkaa » 17 cze 2009, o 09:01

Dzięki, Magda :kwiatek:
Nawet nie wiesz jak pomagają mi takie posty, bo naprawde kiespko się czuję.
Myślałąm, że jeszcze sie nie zaangażowałam aż tak, ale jednak tęsknie :smutny:
no nie pozostaje mi nic innego jak poczekać trochę, a gdy sie nie odezwie po prostu się z tym pogodzic
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez tenia554 » 17 cze 2009, o 10:04

Z czym się chcesz pogodzić ?
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez julkaa » 17 cze 2009, o 10:32

ofkors z tym, ze nie byliśmy dla siebie 'przeznaczeni' ;)
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez ewka » 17 cze 2009, o 12:55

Cześć Julka. Co słychać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez julkaa » 17 cze 2009, o 13:15

cześć
smutno mi
nie odzywa się
moze bylam zbyt kategoryczna, tym bardziej ze ten związek rozwijał sie bardzo po malutku, z rzucanymi tekstami o braku zobowiązan przeze mnie
no bo teraz podchodze z dystansem, jestem bardzo ostrożna w 'inwestowaniu' uczuc
'formalnie' nie traktowalam tego jak związku
on moze bardziej, o czym swiadczyło jego 'staranie sie' i cala ta otoczka która związkowi towarzyszy
na pewno cos zaiskrzyło z dwóch stron miedzy nami
ale nie odzywa sie
kiedys po wyjezdzie w odwiedziny za granice do ex potrafil zamilknąc na 2 tygodnie...
przykro mi

mam ochote napisac do niego i wszystko odkręcić, ale wiem, ze nie powinnam sobie na to pozwolic, bo to chore obsesyjne zachowanie by było
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez ewka » 17 cze 2009, o 13:44

Oj, nie pękaj, Julka! Nie odkręcaj, bo wyjdzie na to, że zadziałałaś pod wpływem chwili. I że będziesz musiała się zgodzić na to ich "wspólne pomieszkiwanie".

Musisz wytrzymać!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 227 gości