Nie poddam się.

Problemy z partnerami.

Postprzez smerfetka0 » 23 kwi 2009, o 15:29

no właśnie ja też to popieram co mówi woman
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wolfspider » 23 kwi 2009, o 15:36

---------- 15:34 23.04.2009 ----------

Nie oszukuję się. Otóż opiszę wam dokładnie co się działo i dlaczego byłem pogrążony w takiej depresji. Po pierwsze jestem alkoholikiem więc moje emocje sa specyficzne i raczej niezrozumiałe do nie uzaleznionej osoby. Ta depresja wynikała po pierwsze ze spędzenia świat w towarzystwie które pije i tęsknicie za normalna rodziną. Po raz pierwszy w życiu zobaczyłem ją taką jaka jest czyli rozbitą i skłóconą. te skutki czułem przez tydzień. W piątek na terapii psycholog uświadomił mi wiele istotnych rzeczy ktróre zaczely w mnie kiełkowac. W sobotę spotkałem się z kims bardzo ważnym dla mnie i od wtedy zacząłem jakby patrzeć na świat zupełnie inaczej. I nagle rzeczywiscie wiele rzeczy zaczęło się układać a może zawsze się układały tylko ja zwracałem uwagę tylko na te które się nie układają. I na prawdę się mnie oszukuję pisze szczerze to co czuję. Z resztą nie muszę się tłumaczyć. Ale pisałem np ż enikt nie ma dla mnie czasu wczoraj np wróciłem o 24 do domu bo cały czas ktoś do mnie dzwonił żeby sie spotkać ze mną. Odwiedziłem kolegów spotkałem się z przyjaciółką. I ja moge sie oszukiwac skoro wiele rzeczy dzieje sie na prawdę. Wiem, ze jak ktos jest nieszczęśliwy to jest ok ale jak ktoś zaczyna byc szzcęśliwy naet bez powodu to od razu staje sie to podejrzane

---------- 15:36 ----------

Powtarzam jeszcze raz. Rozmawialiśmy ze sobą trzy razy od poniedziałku a ja czuję się bardzo dobrze od soboty. Wcale nie uzależniam swego humor od bycia z nia czy nie
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez smerfetka0 » 23 kwi 2009, o 15:41

oby...
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wolfspider » 23 kwi 2009, o 17:00

Bo przez ostatni czas tochę poreperowałem swoje poczucie wartości z wyłączeniem dużego kryzysu przed i po świetach. Wiem tez ile jeszcze pracy nad mną i choćby dlatego nie chce wchodzić eraz w żadne bliższe relacj z kobietami niż dobra przyjażń. Przyjdzie czas na poważne związki. Wczoraj terapeuta dal mi jakby kierunek do dzialania. Powórnal to do powstania które choć upada wciąż się buntuje i wstaje do walki. Tak wlsnie mam postpować. Po kazdej porażce powstać i isc dalej korzystając z doświadczeń wcześniejszych walk. Dam sobie radę. Już bylo tak w moim zyciu źle, że na gorzej nie ma szans
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez mahika » 23 kwi 2009, o 17:04

Wcale nie uzależniam swego humor od bycia z nia czy nie


i widok tej panny z innym, za reke albo jak sie całują nie ruszyl by Cię?
Albo gdyby się nie odzywała, znikneła z Twojego zycia...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez wolfspider » 23 kwi 2009, o 17:12

---------- 17:09 23.04.2009 ----------

mahika napisał(a):i widok tej panny z innym, za reke albo jak sie całują nie ruszyl by Cię?
Albo gdyby się nie odzywała, znikneła z Twojego zycia...
Pewnie by mnie i ruszyl nie powiedziałem, że nie. Pewnie bym się wkurzyl. Alena peno nie dobilo by mnie to jak kilkanascie dni temu. Poza tym na razie nic się takieg nie wdarzylo ,wiec nie chce mi sie gdybać. Jak będzie do szlo w złym kierunku to odpuszczę sobie ją calkiem.

---------- 17:12 ----------

mahika napisał(a):
Wcale nie uzależniam swego humor od bycia z nia czy nie


i widok tej panny z innym, za reke albo jak sie całują nie ruszyl by Cię?
Albo gdyby się nie odzywała, znikneła z Twojego zycia...
A tu źle mnie zrozumialaś. Chcialem tylko wyrażić to, że zacząlem sie czuc lepiej nie dlatego, że si do mnie odezwała. Coś innego to spowoowalo i myśle, ż własnie to moje pozytywne nastawienie tak wiele zmieniło. Jao przyklda podam teżto, że np. dzisiaj zostalem wezwany przez dyrketora i powiedzail mi, że dostane umowę na stałę w pracy. Wiele rzeczy wie dobrych wydarzylo w tym tygodniu a rozmowa z byłą to tylko jeden z pozytywów.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości

cron