nieszczęśliwie zakochana

Problemy z partnerami.

Postprzez impresja » 8 mar 2009, o 15:10

iksie .jakos nie bulwersuje Cie to co napisala wyzje Abssinth?
tylko ja jestem czarną owcą ?????????
Abssinth ,przepraszam ,że posłużyłam sie teraz toba ,ale tylko na seksundkę .............oczywiscie w tym co piszesz masz absolutną rację i sposób pisania też szanuję.
impresja
 

Postprzez agik » 8 mar 2009, o 15:21

Milena- piszesz, ze i tak będziesz cierpieć. Czyli tak naprawdę wybór sprowadza się do tego- jak długo będziesz cierpiec i ile jeszcze po drodze stracisz...
Poboli i przestanie- jeśli spróbujesz oderwać się od niego.


Impresja
W kązdym miejscu potrzebne są sanitariaty. Srasz i wymiotujesz już w dwóch wątkach na administracji. Spoko- gdzieś trzeba, ale musisz to robić wszedzie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez impresja » 8 mar 2009, o 17:47

Odezwala sie kolejna taktowna i kulturalna Pani ,co chciała mnie uczyc etyki i taktu:):) Pozdrawiam ,.....ależ Wam buzują emocję ...nawet o sprawiedliwosć w osądzie nie można się doprosic .................już wszystko co powiem bedzie złe ,bo mierzone jedną miarką ,ale reszta moze sobie epatować prymitywizmem. Dochodza widze epitety:):) No ,no ....ciekawe........zjawisko psychologiczne...... :lol: :lol:
impresja
 

Postprzez wuweiki » 8 mar 2009, o 18:29

---------- 17:13 08.03.2009 ----------

jest subtelna różnica ..maluteńka... nieznaczna..."uciekaj. prosze. zrob to dla siebie."

no tak... Impresjo ...przepraszać Ciebie nie będę, bo nie mam za co,tłumaczyć się też nie mam z czego...hmm -wyraziłam MÓJ pogląd w sprawie i tyle, i nikt nie stwierdził, żeś czarna owca - chyba,że sama się tak poczułaś??
Przyznaję jedno - celowo przedstawiłam MÓJ punkt widzenia w stylu, jakiego sama używasz ...czyżby to zabolało Ciebie?
no cóż... na to nic nie poradzę
a w ogóle ciekawe jest, jak Ty całą tę dyskusję postrzegasz - że ktoś tu chce Ciebie czegokolwiek uczyć i stawiać do pionu... czy to jakaś projekcja jest?

---------- 17:29 ----------

Milena
przytoczę Tobie Twoje słowa:
"często mam wrażenie że nie traktuje mnie tylko jak koleżanki... coraz częścij wieczoramy piszemy dla siebie pikantne opowiadania... Często słyszę że nie dogaduje się ze swoją dziewczyną... jednak jest z nią."

" z ostatniej rozowy wywnioskowałam że boi się że wiem o nim za dużo (kilkakrotnie zdradził swoją dziecwzynę)"

"zasami mam wrażenie że on po prostu wymyśla te sprzeczki... żebym myślała że się od niej oddala..."

"przed oczyma staje mi wizja któjkącików z nieznajomymi o których miałam okazje się dowiedzieć z ramach naszej przyjaźni... i umysł podpoaiwda mi że związek z nim nie skończyłby się dla mnie dobrze... a z drugiej strony serce ma nadziję że przy mnie by się zmianił.. on chyba zdaje sobie sprawę z tego... dlatego powiedział że za dużo o nim wiem... zabrzmiało to jak żal... jak... "chciałbym być z Tobą... ale ty masz wyrobione o mnie zdanie... ""

"twierdził że jej chłopak wcalae nie musi ją zdradzać, pomimo że robił to z poprzednią dziewczyną... no bo przecież może być lepsza w łóżku i nie będzie miał takiej potrzeby... oczywiście ubrał to w tak piękne słowa że zabrzmiało to przywi romantycznie... ale ubieranie myśli w piękne słowa zawsze były jego mocną stroną. Zresztą nie oceniajcie mnie pochopnie... ja z nim nawet nie spałam... on zdradza ją ze mną jedynie tymi pikantnymi rozmowami które prowadzone są pod fikcyjnymi imonami... czasami mam wrażenie że chce mnie tymi rozmowami przygotować do... hm... realnej zdrady... ostatnio nawet pwiedział mi że "milenka tak się spisała, że spotka ją za to nagroda w najbliższym czasie...""

"on stosuje jakiąś grę psychologiczną (kiedyś mówił mi że interesuje się psychologią)"

zacytowałam po to, abyś przyjrzała się temu uważnie ...widać manipulację jak na dłoni jak dla mnie ...manipuluje Tobą dla własnych korzyści ...na moje oko to chce sobie Ciebie wykorzystać ..."Milenka zasłużyła na mnie" ...""milenka tak się spisała, że spotka ją za to nagroda w najbliższym czasie..."" ...no żesz kurde co to jest? czy chcesz być traktowana jak przedmiot?
czy tego własnie chcesz? sama musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć...
wuweiki
 

Postprzez milena91 » 8 mar 2009, o 19:08

nie chcę tego... ale czuje sie taka słaba... i znowu czuje ten niesamowity ból... dostaje czułe sms-y... i wiem że teraz jest z nią... w końcu dzisiaj dzień kobiet...
Ostatnio edytowano 8 mar 2009, o 19:13 przez milena91, łącznie edytowano 1 raz
milena91
 
Posty: 7
Dołączył(a): 7 mar 2009, o 20:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez limonka » 8 mar 2009, o 19:13

co za dupek:( nie daj sie zmylic tym czulym slowkom...pewnie to tylko slowa bez pokrycia:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pukapuk » 8 mar 2009, o 19:13

milena91 coś specjalnie dla Ciebie ;
Na pocieszenie
"Każda chwila,
to szansa żeby wszystko zmienic"
Kiedy myślisz, że jest źle,
a serce znowu łamie się,
nie myśl, że to koniec juz,
bo szczeście może być tuż tuż.

Czasem starczy jeden gest,
lub wypowiedziene słowo,
nawet nie wiesz kiedy jest,
szansa by zacząć na nowo.

Podnieś się wiec z kolan,
swoje życie złap w garść,
daną chwile wykorzystaj,
i do szcześcia drogą marsz.
"Każda chwila,
to szansa żeby wszystko zmienic"
pukapuk
 

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 13:58

milena91 napisał(a):nie chcę tego... ale czuje sie taka słaba... i znowu czuje ten niesamowity ból... dostaje czułe sms-y... i wiem że teraz jest z nią... w końcu dzisiaj dzień kobiet...

Naprawdę chciałabyś takiego faceta? Milenko? Naprawdę? Byłby z Tobą, a komuś słodził... Milena, takie okruchy? No? Na co Ci to?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez julkaa » 9 mar 2009, o 23:55

ewka napisał(a):I na co Ci takie okruchy, Milena? Nie lepiej mieć całe ciacho?


z drugiej strony lepsze okruchy niż NICO :P
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez Szafirowa » 10 mar 2009, o 09:39

Nieee, takie okruchy nie są lepsze.
Są nieczyste moralnie, trudne emocjonalnie, krzywdzące dla wszystkich zaangażowanych.
I nawet jeśli oderwać to od tematu - to te okruchy śmierdzą na milę paskudną manipulacją i paskudnym manipulatorem.

Lepiej się zimnej wody napić.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez ewka » 10 mar 2009, o 09:54

julkaa napisał(a):
ewka napisał(a):I na co Ci takie okruchy, Milena? Nie lepiej mieć całe ciacho?


z drugiej strony lepsze okruchy niż NICO :P

Pewnie;)) Niechby bił, niechby pił... byleby tylko był?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 10 mar 2009, o 10:00

"Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma".....stac Cie na wiecej.... szanuj sie dziewczyno....no i gdzie u Ciebie logika ? zadowolic chcesz sie okruszkami a mozesz miec cala piekarnie z roznymi wypiekami.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agik » 10 mar 2009, o 10:08

Julka- co Ty piszesz?
Lepiej mieć okruszki? Najesz się tym? zaspokoisz głód? czy tylko się podraznisz?

A poza tym wybór nie sprowadza się do: okruszki albo nico...
Wybór sprowadza się do: okruszki albo wszystko!

:kwiatek2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez julkaa » 10 mar 2009, o 13:49

---------- 12:46 10.03.2009 ----------

ewka napisał(a):
julkaa napisał(a):
ewka napisał(a):I na co Ci takie okruchy, Milena? Nie lepiej mieć całe ciacho?


z drugiej strony lepsze okruchy niż NICO :P

Pewnie;)) Niechby bił, niechby pił... byleby tylko był?


ale ja mialam na mysli okruchy w pozytywnym tego słowa znaczeniu :|

---------- 12:48 ----------

agik napisał(a):Julka- co Ty piszesz?
Lepiej mieć okruszki? Najesz się tym? zaspokoisz głód? czy tylko się podraznisz?

A poza tym wybór nie sprowadza się do: okruszki albo nico...
Wybór sprowadza się do: okruszki albo wszystko!

:kwiatek2:


raczej wg tego co piszesz: Nic albo wszystko:|

ja wole okruchy niz nic
gdzie okruchy oznaczają dla mnie POZYTYWNY kontakt z osobą (rozmowy, spotkania etc)

---------- 12:49 ----------

bunia napisał(a):"Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma".....stac Cie na wiecej.... szanuj sie dziewczyno....no i gdzie u Ciebie logika ? zadowolic chcesz sie okruszkami a mozesz miec cala piekarnie z roznymi wypiekami.


ale gdzie ta piekarnia? <rozgląda sie i nie widzi>
poki co ma do wyboru albo okruchy albo nic. piekarni jeszcze nie wybudowano
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez wuweiki » 10 mar 2009, o 14:53

Milena
tak sobie przeczytałam raz jeszcze to co piszesz i zainspirowana czymś powiem tak - nigdy nie mamy pewności, czy człowiek którego kochamy, w którym jesteśmy zakochani, którego uwielbiamy i co tam jeszcze ...że on z nami i przy nas będzie ...bo nawet jeśli jest tak, że jest on mistrzem manipulacji i gry pozorów, albo odwrotnie -jest ucziwy i czysty jak łza w swoich intencjach ...to skąd my możemy mieć pewność, jakie rzeczywiście są te intencje? tego nigdy się nie dowiemy, bo to na tę chwilę wie tylko ten ktoś, a nawet on nie może być swego pewnien! mistrzowie manipulacji są jak wykwintni pokerzyści -nie drgnie im ani jeden nerw jeśli chcą osiągnąć swój cel i dla zupełnego laika bedą sprawiali wrażenie najuczciwszego na świecie... a jeszcze gdy jesteśmy w takim pokerzyście zakochane --ojojoj :D poza tym życie to ciągła zmiana i nigdy nie wiemy co nam przyniesie i w jakich sytuacjach się znajdziemy ...nie oceniam tu nikogo, ale myślę, że najważniejsze jest rozważyć na chłodno i absolutnie uczciwie ze sobą samą, na co się decydujemy i czy tego chcemy ze wszystkimi konsekwencjami jakie mogą być... na ile nam z tym dobrze,a na ile nas to uwiera i boli... a przede wszystkim -nie stawiać swojego życia na tę jedną kartę.... i wcale nie mam tu na myśli robienia na boku z kimś innym w razie czego - absolutnie nie! ..uważam,że uczciwość i szczerość wobec siebie i wobec partnera to podstawa jakiejkolwiek relacji.... ale mam na myśli to, aby zawsze mieć jako podstawę siebie samą -swoje życie,niezależność,samodzielność ...bo najgorsze moim zdaniem,co można sobie zrobić to uzależnić swoje szczęście i życie od drugiej osoby i się na tym bezgranicznie uwiesić zapominając o swoim życiu... oczywiście i tak też można
wiem, że to trudne bo bardzo trzeba uważać aby nie pomylić tego z wyrachowaniem...tu nie chodzi o wyrachowanie,ale wewnętrzną osobistą stabilność w sobie samej.
wuweiki
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości