---------- 22:29 06.03.2009 ----------
na szczęście nie mamy ślubu więc rozwod mnie ominie
nie ma przemocy fizycznej tzn były takie momenty że tuz tuż ale na pewno macie dużo gorzej. natomiast ta wladza nad psychiką wlaśnie to mnie zastanawia i to pomaganie na siłę - ja juz w przedszkolu nie zasnęłam jak nie poszklam do brata do grupy sprawdzić czy wszystko z nim ok
oh jakbym chciała żeby gzdies wyjechał
---------- 22:53 ----------
cytuję "nie wierzysz we mnie, masz wizję co do mojej tożsamości, zostawiasz mnie, wierz w internetowe teorie, interpretuj sobie wszytko co się dzieje według własnych stereotypoów.... ja mam dość, powodzenia na GG, naszej klasie innych portali.... zwłaszcza typu: blogi - POTYRZEBUJĘĘĘĘ POMOCY: JAK GO ZOSTAWIĆ.... ???
nie chcę, ktoś mi tuuświadomił inną stronę medalu - inną niż Twoja" koniec cytatu No przetrawił - na swoja korzyśc oczywiście. A jeszcze 5 min przed tym e mailem dzwonił i pitu pitu kochanie ble ble do tego był chyba wypity a obiecywał zlote góry że rzuci picie też
W sumie to dobrze że sie odzywa - stawia mnie to na nogi i utwierdza że dobrze zrobilam uff byle do jutra byle dalej