Mam bardzo powazny problem I nie wiem co z tym zrobic POMOCY

Problemy z partnerami.

Postprzez Honest » 19 lut 2009, o 02:52

Witaj


Trafił się Wam prawdziwy nękacz. Prawnie takie sprawy nie wyglądają najlepiej. Jeśli chodzi o policję, proponuję dzwoniąc ostrzej zareagować - powiedzieć, że w razie jak coś jej się stanie to oni będą się tłumaczyć Ryszardowi cebuli z "Uwagi"w tvn i oni poniosą konsekwencje zaniechania interwencji. Uwierz mi, poinformowanie o reporterach bywa bardzo skuteczne. Druga opcja to: poproszę o nazwisko i numer kontaktowy do pana przełożonego - z doświadczenia wiem, że to przywołuje do porządku ludzie nieprawidłowo wypełniających swoje funkcje :)
Jeśli chodzi o zamki - nie rozumiem, najpierw napisałeś, że nie można ich zmienić, ponieważ on wystaje non stop pod jej mieszkanie, czy też awanturuje się w nim, a następnie, że nie jest to możliwe ze względu na jej relacje rodzinne. Przeprowadzka to dobre rozwiązanie, ale... ucieczka będzie informacją - "wygrałeś" a to, moim zdaniem, może go zaktywizować do działania dalszego.
Tłumaczenia "ręczne" odradzam. Przemoc nie rozwiązuje problemów.
Kiedyś miałam podobną sytuację, choć nie tak drastyczną. Mój eks groził, ze się zabije, jeśli do niego nie wrócę, również chodził w miejsca gdzie ja uczęszczałam, sprawdzał Plan na uczelni. Ale o najgorszym nie chcę pisać. Rozwiązałam to prosto - napisałam mu, że jeśli nie da mi spokoju to poinformuje jego szefa o złamaniu przez niego ustawy o ochronie danych osobowych (pracował w służbach mundurowych), co może być przyczyną do zwolnienia dyscyplinarnego w połączaniu z informacjami o jego groźbach etc. Już ponad 5 lat mam spokój :D


Pozdrawiam i życzę powodzenia


Marta
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Moon » 19 lut 2009, o 03:07

to tak zwany stalker. Nie chcę krakać, ale tacy potrafią nawet ni z tego, ni z owego przypomnieć się po 10 latach...
ja bym się daleko wyprowadziła.
Jakby wyprowadził się za mną... próbowałabym wszystkich sposobów... nie wiem... ale dziewczyna juz miała myśli samobójcze... ile ma tak jeszcze wytrzymywać? przecież nie może tak dalej żyć!
Avatar użytkownika
Moon
 
Posty: 41
Dołączył(a): 12 lut 2009, o 14:24

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 247 gości

cron