bunia napisał(a):polecam po jego powrocie szczera,konstruktywna rozmowe....
Szczerze - nie wierzę w możliwość konstruktywnej rozmowy w chwili obecnej, kiedy on sytuacje, w których Aga próbuje wyrazić potrzebę bliskości traktuje jako suszenie mu głowy i czepianie się o nic... A tak to teraz wygląda - Aga tęskni, chce za wszelką cenę nawiązać z nim kontakt, a on czuje się wręcz osaczony, nie rozumie jej postępowania, wszystkie jej uwagi sprowadza do 'rangi' pretensji i tylko utwierdza się w przekonaniu, że to on jest w tym momencie poszkodowanym.
Być może, że zachowanie Agi traktuje też jako przejawy braku zaufania, a w sytuacji jeżeli on jest w stosunku do niej w porządku [tzn. rzeczywiście ciężko pracuje i nie ma czasu, albo po prostu nie myśli, żeby zadzwonić] taki wyraz braku zaufania jeszcze bardziej go denerwuje i nastawia do niej negatywnie.
Moim zdaniem Aguś - jeżeli nie odpuścisz przynajmniej na chwilę, to jego niechęć do okazywania uczuć tylko się pogłębi... Ja bym chyba zaryzykowała metodę 'na przetrzymanie' - wiem, że wymaga ona dużo siły i samozaparcia, którego Ci teraz brakuje, ale może uda Ci się je z siebie wykrzesać w imię tego, aby nim w pewien sposób wstrząsnąć - może w końcu sam dojdzie do tego, że oczekujesz od niego dużo więcej, niż on daje. Czyli - zamilknij na jakiś czas, daj mu do zrozumienia, że nie podoba Ci się jego zachowanie, ale nie dopominaj się o uczucie. Albo on sam w końcu je okaże, albo...
Czas pokaże, jeżeli to nie pomoże spróbuj rozmawiać, ale od partnera też należy czasem czegoś wymagać, a nie tylko prowadzić za rączkę rozmową 'masz robić tak i tak, bo ja tego potrzebuję'. W miłości wiele potrzeb powinno być odgadywanych bez zbędnych słów...