mufcia - ja ci powiem tak, nie chciałabym sie wiązać z facetem, który zachowuje się tak jak on, i pomine tu jego życiowe błędy, historie darmatyczne, których się dopuścił - dużo już o tym było;
więc czemu mnie by taki facet nie kręcił? już mówię:
- bo loguje sie na portalach randkowych siedząc w pierdlu, jeśi już bym chciała nawracać na Lepszą Drogę Życiową Zagubioną Owcę - wybrałabym taką, która lepiej rokuje i czas spędzany w pierdlu spędza na :
*czytaniu podręczników by móc dokończyc edukcję,
* albo jeśli to go nie dotyczy - na czytaniu pisarzy różnych stron świata i poszerzaniu horyzontów,
* plus planowaniu tego jak ułożyć sobie życie po wyjściu - co z pracą, gdzie mieszkać, co zrobić ze starymi przyjaciółmi którzy pewnie upomną sie o kontakt, a niekoniecznie pomoże on budować lepsze życie,
* w necie lepiej żeby spędzał czas na pisaniu z specjalistą, na forum wsparcia, na artykułach psychologicznych niż na szukaniu randki, kobitki,
ech.... patrząc na to na co przeznacza czas tuż przed nowym etapem swojego życia - to nie o zmianie on myśli a o pościeli...
- mało się nie zaksztusiłam jak padło:
* "ostrzegam - mam też wady"
* "coś mnie do ciebie ciągnię"
* "masz dobre serce, jesteś dobrą kobietą" "Tyle w tobie ciepła"
to są teksty jak wyjęte z komedii romantycznych w których to on czarny charakter i ona z przerośniętym sercem i bielmem na oczach, no nic - jakby mój facet kiedykolwiek powiedział coś tak wyświechanego i taniego - byłby skreślony, za co? za tani nieoryginalny podryw, za brak szacunku do mojej oryginalności i wyjątkowości, brak szacunku poznaję po tym że posiłkuje się kiepskimi wyćwiczonymi na całych pokoleniach "blondynek" tekstach, które mają zmiękczyć im kolanka, a fuj
- właśnie mi się pomyślało że lubię facetów co niedużo mówią, piszą ale za to po tym co robią mogę o nich wiele powiedzieć, bo skoro mojemu facetwi chce sie 3 razy dziennie wyjść na dwór z psem - znaczy że kocha zwierzęta, on nie mówi i nie pisze w mailu "kocham zwierzęta, zależy mi na tym by nikt ich nie krzywdził, kiedyś przypadkiem kopnąłem psa, ale już tego nigdy nie zrobię, obiecuję", on się 3 razy dziennie ubiera w każdą pogodę i idzie, on się martwi gdy psu coś się dzieje i wyciąga kasę z portfela jadąc jak erką do weta, on znosił starutkiego psa po schodach na spacer gdy tamtemu łapki odmówiły posłuszeństwa, a nigdy nie pisała do nnei listów jak to bardzo a niego animals,
po prostu poznałam go i zobaczyłam że taki jest,
a listów to on pisać wcale nie umie,a lbo niemal wcale
i całe szczęście