Zmęczony samotnością

Problemy z partnerami.

Postprzez miguel » 13 lis 2009, o 12:59

Pół roku minęło od kiedy napisałem pierwsze słowa w tym temacie. A w moim życiu w tym czasie nie nastąpiła choćby żadna pozytywna zmiana.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez Szafirowa » 13 lis 2009, o 15:52

To jest bardzo wymowne Miguel ... trzeba zacząć działać, zmieniać rzeczywistość, która jest nie do zniesienia ...
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez miguel » 31 gru 2009, o 13:19

---------- 15:16 13.11.2009 ----------

Szafirowa napisał(a):To jest bardzo wymowne Miguel ... trzeba zacząć działać, zmieniać rzeczywistość, która jest nie do zniesienia ...

Też to sobie powiedziałem. Ale nic nie wyszło. Prawda jest tak że nie mam żadnego spójnego planu. A co gorsza pomysłu co właściwie zmienić (i jak) żeby było inaczej,

---------- 12:19 31.12.2009 ----------

Kolejne miesiące........próbuję ale nic się nie zmienia. Teraz jeszcze koniec roku i samotny jak zwykle sylwester. I jak tu się nie załamać?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez ewka » 1 sty 2010, o 12:52

Witaj w Nowym Roku, Miguel! Obu okazał się lepszy, lub chociaż nie gorszy.

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez lili » 1 sty 2010, o 13:33

hej hej miguel

nie ty jeden bez drugiej połówki w sylwestra, po to jest źle teraz żeby kiedyś było bombastycznie!

:lol:
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez miguel » 2 sty 2010, o 16:24

lili napisał(a):hej hej miguel

nie ty jeden bez drugiej połówki w sylwestra, po to jest źle teraz żeby kiedyś było bombastycznie!

:lol:


Już nawet nie chodzi o brak drugiej połówki tylko zwyczajny brak towarzystwa - i w sylwestra i na co dzień. To jednak trochę męczy.

I wiesz co? Co roku sobie mówię że będzie lepiej a i tak nic się nie zmienia na plus. Nie chcę pewnego dnia zauważyć, że mam 40 lat a sytuacja jest identyczna.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez wuweiki » 2 sty 2010, o 17:48

miguel napisał(a):Nie chcę pewnego dnia zauważyć, że mam 40 lat a sytuacja jest identyczna.

No to zrób tak, jak chcesz.

Czy myślisz, że tylko Ty potrzebujesz podjąć poważny wysiłek, aby coś zmienić w swoim życiu?
wuweiki
 

Postprzez miguel » 2 sty 2010, o 18:31

x-yam napisał(a):
miguel napisał(a):Nie chcę pewnego dnia zauważyć, że mam 40 lat a sytuacja jest identyczna.

No to zrób tak, jak chcesz.

Czy myślisz, że tylko Ty potrzebujesz podjąć poważny wysiłek, aby coś zmienić w swoim życiu?


A napisałem tak gdzieś? Raczej nie mam pomysłu jak to zrobić
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez KMN » 2 sty 2010, o 19:29

a co chcesz osiagnac? Jak wyglada wg Ciebei szczęsliwe życie?
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez miguel » 2 sty 2010, o 20:17

KMN napisał(a):a co chcesz osiagnac? Jak wyglada wg Ciebei szczęsliwe życie?


Czyż temat nie wskazuje na jeden z występujących w moim życiu kluczowych problemów?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez wuweiki » 2 sty 2010, o 20:22

nie mam pomysłu jak to zrobić

to szukaj.... to jest własnie ten wysiłek.
wuweiki
 

Postprzez miguel » 2 sty 2010, o 23:01

x-yam napisał(a):
nie mam pomysłu jak to zrobić

to szukaj.... to jest własnie ten wysiłek.


Właśnie nic z tego szukania nie wynika. A mam już trochę lat na karku i coraz trudniej to wszystko przychodzi. Najgorsze chyba jest to, że trzeba sobie z tym radzić zupełnie samemu, błąkając się jak we mgle.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez KMN » 3 sty 2010, o 00:04

nie pytałem o problem tylko o to co chcesz osiagnac i co wg Ciebie jest szczesciem. To dwie rozne kwestie
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez miguel » 3 sty 2010, o 12:13

KMN napisał(a):nie pytałem o problem tylko o to co chcesz osiagnac i co wg Ciebie jest szczesciem. To dwie rozne kwestie


Między innymi chcę rozwiązać problem zawarty w temacie
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez wuweiki » 3 sty 2010, o 13:36

trzeba sobie z tym radzić zupełnie samemu, błąkając się jak we mgle.

Tak to już jest. Najważniejsze, aby nauczyć się zauważać drogowskazy.
wuweiki
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: cooaduwodzam i 63 gości