a wg mnie
pieniądze
i wyprowadzający się facet
to nie są żarty
ja bym zadbała przede wszystkim o pieniądze
korzystając z tego
że jeszcze ma poczucie winy
bo gdy przestanie je mieć
to zadbać o finanse będzie znacznie trudniej
brutalnie brzmi to, co piszę
ale w sytuacjach rozchodzenia się
o wiele częściej statystycznie zdarza się brutalność
niż wspaniałomyślność
pod tym akurat względem
niech to będzie więc głos rozsądku
pomiędzy głosami nadziei
i kobiecego sprytu zmanipulowania gościa
z powrotem do małżeńskiego łoża i stołu