Ewka malzenstwem nie jestemy bo:
i tu zaczyna sie kolejny problem
, matko same problemy jak do tej pory, sorki za ta konkluzje
wracajac do pytania Ewy ON nie kwapi sie do malzenstwa, bo jak powiedzial nie stac go na slub ani na wesele. NIe ma kasy i tyle i w najblizszej przyszlosci nie nie ma szans na slub, dzieci tez za bardzo nie chce,bo jak mowi nie jest na nie gotowy, najpierw chce spedzac czas ze swoja dziewczyna, wyjezdzajac wspolnie na urlopy ( ciekawe za co, bo przeciez nie ma kasy), mieszkajac z nia. Nie mieszkamy razem poniewaz to wynika z mojej decycji, on juz mi to proponowal, ale ja mam watpliwosci i poki co ja razem nie chce zamieszkac, owszem pomieszkujemy razem od czasu do czasu, ale tym pomieszkiwaniem bywam zmeczona- wlasnie chodzi o wspolne wydatki. Nie powiem jest chlopak pomocny w domu, porafi posprzatac,odkurzyc , pozmywac, nie musze mowic mu o tym ani nie prosic.
Sansevieria- tak zwiazek trwa 2 lata z przerwami, byly tak ostre klotnie ze probowalismy to zakonczyc, tak bylo 2 razy. Po ostniej klotni nie odzywalismy sie do sieie okolo miesiaca moze 2, poczym on do mnie zagadal i tak od jakiegos czasu ( miesiaca) probujemy byc na nowo razem, ale jak widac z oplakanym skutkiem, bo nic sie nie zmienia...