Dzięki sikorka.
Ale faktycznie, nie będziemy polecać tej metody, chociaż w moim przypadku paradoksalnie zdrada była jakimś przebudzeniem, otrząśnięciem się z letargu.
Na pewno jest sporo plusów tej sytuacji, oczywiście z perspektywy czasu.
Pozostała jednak zadra która wraca czasami i której się nie zmyje nigdy.
Można się jednak nauczyć z tym żyć.
Bywają dni, kiedy sobie żartujemy z tego, na prawdę ale bywają tez takie, kiedy lepiej nie poruszać tego tematu.