zawiedziona napisał(a):Problem polega na tym, że mieszkamy w obcym kraju i boję się, że zostanę zupełnie sama i, że on popadnie w jeszcze gorszy alkoholizm, ale wiem też, że nie chce takiego życia. Pomyślałam jeszcze, żeby postawić mu warunek albo pójdzie na leczenie albo zostanie sam, bo wydaję mi się, że większość naszych kłótni jest przez alkohol.
Przykre patrzeć co się dzieję z facetem, który kiedyś był mi bardzo bliski a teraz z każdym dniem się oddala....
Sansevieria napisał(a):...........
Co do jeszcze gorszego alkoholizmu to kochana, w co on popadnie to jest jego problem. On nie dziecko, Ty nie mamusia odpowiedzialna za dobrostan pana.
Warunki można stawiać tylko jeśli się jest gotowym spełnić groźbę. Jeśli jesteś gotowa - wal śmiało, tylko mu termin nieprzekraczalny ustal i jeśli nie dotrzyma - groźbę odejścia zrealizuj z całą stanowczością.
Pewnie, że przykro patrzeć jak z kogoś bydlę wyłazi. Ale naprawdę nie musisz obserwować tego w codzienności narażając swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.
impresja77 napisał(a):No witaj , witaj !
Gadasz innym głosem.
Ale sporo wody musiało upłynąć.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości