Wiecie, trzyma mnie ogronma więź z rodzicami, jednak co na miejscu to na miejscu. Mama jest chora tata się nią opiekuje, siostra z bratem wyjechali, a ja mieszkam 300 m od rodziców i wiem że w każdej chwili mogę być potrzebna, mogę z nimi być. uwielbiam swoich rodziców.
W dodatku zaczęłam wymarzone studia, wiec Barbi, to nie jest taka super wiadomość bo planujecie razem ewentualnie jechać, a co byś powiedziała jakby Ken Ci oznajmił, ze wyjeżdża za granice, ok. To naprawde była super wiadomosć.
Zawsze bałam sie zmian, wyjazdu tez, ale chyba widzę ze to wkońcu nastąpi, bo chcemy mieć swój dom a tylko w ten sposób go zbudujemy....
Najpiekniejsze dla mnie jest to że mówi mi ze chce dla NAS dom kupić. Reszta juz nie jest taka wesoła.
Agik. Masz racje, jeszcze nie wyjechał
Co do perspekytyw to ja to rozumiem, tylko wizja bycia osobno mną wczoraj wręcz wstrząsneła, ale, mówie sobie od wczoraj
"Nie martw się padł by prędzej z tęsknoty za tobą"
i jeszcze że jeszcze nie wyjechał
Dzieki wielkie
Barbi, dzis sie usmiechałam caly dzień
Nooo, 2 specjale. Powalajace. Wystarczyły