Wiele/wielu z nas ma problem w relacjach z ta druga - teoretycznie najwazniejsza w zyciu - osoba. Czesto slysze, i sama mowie 'takiego juz nigdy nie chce' - 'nigdy nie bede z alkoholikiem', 'nigdy nie bede z puszczalska' etc etc. I jakos tak sie nam zdarza, oczywiscie , co - ziwazujemy sie po raz kolejny z taka wlasnie, a nie inna, osoba. Moze na poczatku wydaje sie inna/inny...albo takimi wlasnie chcemy ich widziec, a dopiero po jakims czasie zauwazamy swiadomie znaki, ze ten, ta - znowu tacy sami jak poprzednio.
Jakos to sie wiaze z watkiem Pytajacej, ze dostajemy to, czego sie boimy...to, na czym sie koncentrujemy, innymi slowami.
Moze wiec skoncentrujmy sie na tym, czego od zycia i od zwiazku chcemy? Stworzmy tutaj taki portret, niekoniecznie jeden, partnera, partnerki z naszych marzen, dorzucajmy po kawalku, az sie ulozy w to, co pragniemy sobie do naszego zycia przywolac....
Zaczne od siebie, tak krotko - chce mezczyzny, ktory bedzie zarowno moim przyjacielem, jak i kochankiem. Kogos, komu bede mogla zaufac i porozmawiac na rozne tematy, kto ma wiele roznych zainteresowan i jest ciekawy swiata i jego roznorodnosci...kto lubi ludzi i lubi ich poznawac. Kogos, kto bedzie kochal mnie we wszystkich przejawach - to, ze kocham zmieniac style ubrania i wygladu; to, ze potrafie byc powazna, a za chwilke ganiac sie z kims radosnie posrod drzew.
tyle na razie:) czekam na Wasze posty:)
xxx
Abss