Witam, nie wiem od czego zacząć, żeby nie zanudzić zbyt długą historią ... Wszystko mnie boli, czuję jakbym zgubiła się tym razem sama w sobie...
Wyjechałam za granicę dla mężczyzny...
3 tygodnie temu rozstaliśmy sie...
On mnie porzucił.
Były kłótnie, brak lojalności.
Zazdrość, łzy...
Wyprowadziłam sie do znajomych, po tym jak napluł mi w twarz...
Czułam się okropnie, pojechałam do rodziców.
Brak kontaktu do mojego powrotu ...
Smsy, oddawanie nieistotnych rzeczy...
Jestem słaba , usiadł, zapalił...
powiedziałam , że tęsknie.
Uprawialiśmy seks.
Bez sensu , bez żadnych uczuć z jego strony.
Nie wykorzystał mnie , mogłam sie wycofać, ale tak bardzo chciałam jeszcze jeden raz poczuc od niego coś wiecej niż chłód, było mi wstyd , czułam się jak dziwka, byłam dziwką...
Nie umiem powiedzieć nawet czy żałuje.
Zamknął drzwi.
Ckliwy ton mojej wypowiedzi, jest żałosny nawet w moich oczach, nie wiem jak sobie spojrzeć w twarz.