Oszukuję go my¶l±ć o innym

Problemy z partnerami.

Oszukuję go my¶l±ć o innym

Postprzez samantis123 » 7 lip 2007, o 01:06

Mam chłopaka a wci±ż my¶lę o poprzednim...ale gdyby obecny zwi±zek przynosił mi poczucie bezpieczeństwa....a on jest w Angli a ja tutaj...
Boję się podj±ć decyzję .....nie chce być sama...ale wci±ż porównuje go do mojego byłego...tęsknię za nim ( za byłym) i chyba nadal go kocham...a on mnie zdradził i to z moj± koleżank±...teraz s± razem a ja .....jestem z kim¶ kto nie u¶miecha się jak on.... nie budzi mnie.....nie przynosi mi kanapek o 2 w nocy....nie jest tak spontaniczny....OSZUKUJę sam± siebie i obecnego faceta.......ale co mam zrobic aby zapomniec???? muszę starac się budowac nowy zwi±zek.....może wkońcu uwolnie się od przeszło¶ci???
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez bunia » 7 lip 2007, o 08:22

Witaj....dlaczego masz zapomniec i to szybko....to co dobre pamietamy i niech tak zostanie,nie ma sensu z tym walczyc....natomiast najwyrazniej nie jestes gotowa na nowy zwiazek....boisz sie samotnosci ...a czy w takim zwiazku nie jest sie samotnym?....moze fizycznie nie....samotnosc mozna tez czyms wypelnic i niekoniecznie nowym partnerem....w ten sposob jeszcze bardziej wszystko sie komplikuje niz gdybys byla sama (na pewno tylko jakis czas).
Pomysl gdyby bylo odwrotnie i to Ty mialabys komus tylko wypelnic samotnosc....daj rowniez chlopakowi szanse na spotkanie tej jedynej.
Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 7 lip 2007, o 10:14

Rozumiem... ale czy nowy zwi±zek może być dobrym lekarstwem, je¶li w sobie ze starym się nie rozprawiła¶? Nie zakończyła¶? Nie pożegnała¶?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez samantis123 » 7 lip 2007, o 13:58

HMmm ale ja nie uważam ,że to był cudowny zwi±zek ten poprzedni....chcę zapomnieć ......bo nikt tak mnie nie upokorzył.....dobre wspomnienia tylko mnie rani±....bo wiem ,że nie znaczyły nic dla niego.....jest teraz z t± ,z któr± mnie zdradzał to o niej marzył......wr sama siebie tym męczę..ale nie umiem o nim zapomnieć a to juz ....półtora roku.....jak mam powiedziec obecnemu chłopakowi ,że kocham nadal byłego???????
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez Goszka » 7 lip 2007, o 16:24

Samantis,zadaj sobie pytanie:jakie widzisz dalsze perspektywy bycia z obecnym chłopakiem?Dlaczego z nim jeste¶?Kochasz go?
I te pytania wystarcz± aby¶ znalazła odpowiedĽ na Twój problem.
Je¶li nie ma żadnych perspektyw na Wasze dalsze bycie razem,je¶li jeste¶ z nim aby zapomnieć o byłym,je¶li go(obecnego partnera)nie kochasz...to już wiesz że nie ma sensu oszukiwanie jego i samej siebie.
Jak my¶lisz,co bardziej zrani obecnego chłopaka-to że go cały czas oszukujesz,czy to że nie będziesz chciała z nim być?
Wydaje mi się,że to jest taka sytuacja,w której niestety trzeba wybrać mniejsze zło.
Zawsze kto¶ ucierpi i z tym też powinna¶ się pogodzić.My¶lę że najgorsze jest życie w kłamstwie.Niekoniecznie musisz od razu powiedzieć mu że cały czas kochała¶ byłego,nawet lepiej gdyby¶ ten fakt zostawiła dla siebie-to Twoje wyrzuty sumienia i nie obarczaj nimi kogo¶,kto na to nie zasługuje.Mam nadzieję,że wiesz o co chodzi?
Je¶li zdecydujesz się na rozstanie,to nie szukaj nowego zwi±zku,niech stare uczucia ujd± z Ciebie...a poznasz że uszły po tym,że pewnego dnia dojdziesz do wniosku,że przeszło¶ć przestała już mieć wpływ na Twoje obecne życie,że możesz odetchn±ć i nawet je¶li jeszcze kiedy¶ pomy¶lisz o byłym,to te my¶li nie będ± przynosiły bólu.
Niestety,teraz musisz sama wypić to piwo....ale jeszcze będzie dobrze.
Goszka
 

Co je¶li traci się tę drug± połowę

Postprzez samantis123 » 7 lip 2007, o 22:21

Hmmm może boję się zaryzykować?????boję się kolejny raz odrzucenia......obecnie to ja sama nie wiem czego chcę i chyba to jest najgorsze......czasu trzeba ....ale ile????jak długo jeszcze????chciałabym aby wszystko potoczyło się inaczej....aby mój były nigdy mnie nie zostawił :(( jak mam wierzyć w drugiego człowieka....kiedy najbliższa osoba ,któr± kochałam mnie zraniła....jak??? co jesli straci się drug± połowę????
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez ewka » 8 lip 2007, o 00:45

Cały dramat polega na tym, że ci±gle żyjesz przeszło¶ci±... tak się nie da, trzeba to "zamkn±ć".
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Goszka » 8 lip 2007, o 01:23

Widzisz Samantis,po rozstaniu można sobie poradzić-czego ¶wiadectwem jest wiele osób które do¶wiadczyły podobnej sytuacji,ja też tak miałam i powiem Ci że minęło kilka dobrych lat i do teraz jeszcze walczę z demonami przeszło¶ci.
Problem nie w tym czy sobie z tym poradzisz,bo poradzisz na pewno,ale ważniejsze jest tutaj to,w jaki sposób sobie poradzisz-konstruktywny czy może autodestruktywny.
Kiedy¶ wybrałam to drugie rozwi±zanie i poszło nie w t± stronę co trzeba,nie było nikogo kto pomógłby zrozumieć co robię dobrze a co Ľle,ale wiem na pewno że da się też wyj¶ć z tego bez szwanku,mózgiem ludzkim rz±dzi chemia odpowiedzialna za stany psychiki i w wypadku traumy powinna uj¶ć samoczynnie,bez wspomagaczy typu-alkohol,szybki sex,nowe zwi±zki na siłę...
Mam nadzieję,że dobrze zadecydujesz i jak to już pisała Bunia dasz szansę na miło¶ć nie tylko sobie ale przede wszystkim obecnemu chłopakowi,nie można kosztem własnej poprawy samopoczucia sprawiać by kto¶ cierpiał...
Goszka
 

Postprzez samantis123 » 8 lip 2007, o 22:50

Odeszłam...powiedzialam ,ze to nie ma sensu......ale do konca nie wiem czy to słuszna decyzja....bo bardziej bede tesknila za tym co było!!!!!! moze dlatego bo jest mi samotnie?????/jestem całkowicie sama ...mieszkam sama z rodzicami a oni maja problemy w pracy.....nawet jak z niej wracaja to jest temat pracy....a ja sama ...nie mam komu zwierzyc sie z tego co mnie martwi.....chciałabym sie przytulic do kogos...czuc ze bedzie.....kolezanka najblizsza wyjezdza na stałe do Anglii.....druga ma faceta i nie ma dla mnie czasu......a ja zostaje sama ....ale musze dac rade..ale czy wytrzymam czy nie załapie jakiejs depresji ???? ale ja nie ufam obecnemu chlopakowi ani nie czuje choc troche czegos podobnego jak z byłym......boję się,że zrobiłam bł±d :((
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez Goszka » 9 lip 2007, o 01:14

To nie bł±d,to strach przed samotno¶ci± i ja Ciebie bardzo dobrze rozumię...ale widzisz jednocze¶nie piszesz że nie ufasz chłopakowi,tak samo jak byłemu i nie czujesz żeby¶ go kochała,więc widzisz sama-to nie jest i nie była miło¶ć...
Czy chcesz jeszcze w życiu spotkać osobę,w której się zakochasz naprawdę?Je¶li tak,to podjęła¶ najwła¶ciwsz± decyzję z możliwych-dała¶ szansę sobie i jemu,pomimo że nie było i nie jest to dla Ciebie łatwe...
Teraz pozostaje czas i ponowne poskładanie wszystkiego w cało¶ć,wierzę w Ciebie,wierzę że podołasz temu,tylko nie obwiniaj siebie teraz o nic,my¶lę że i tak wykazała¶ ogromny hart ducha,bo nie każdego byłoby stać na tak uczciwe zachowanie.
Przytulam na dobranoc i wierzę bardzo bardzo mocno,że będzie dobrze!
Też przeżyłam co¶ podobnego i było ciężko nawet bardzo i skutki s± do dzi¶,ale teraz wiem że tak miało być i staram się nie ogl±dać za siebie...
Goszka
 

Postprzez musashi22 » 9 lip 2007, o 02:21

Witam. Piszesz, ze czujesz co¶ do swojego byłego, będ±c z kim¶ zwi±zku. Nie chciałbym żeby to zabrzmiało zbyt Ľle, ale to bardzo komfortowa sytuacja być z kim¶ i leczyć w ten sposób rany po stracie kogo¶ innego. Chociaż nie napisała¶, czy twój chłopak co¶ podejrzewa, jednak musisz wiedzieć, że taka sytuacja na pewno w jaki¶ sposób wyniszcza twojego obecnego partnera..
Postaw się w sytuacji swojego obecnego chłopaka.
To nic dobrego być z kim¶ kto cię nie kocha, a wci±ż tylko my¶li o swoim byłym, takie rzeczy prędzej czy póĽniej same wyjd± na wierzch, w jakie¶ rozmowie, czy nawet smsie. A w tedy okaże się, że było się oszukiwanym..
Mówisz, że porównujesz swojego obecnego chłopaka do swojego byłego, a musisz pamiętać, że nie ma nic gorszego od porównań. Porównania s± złe!
I tylko potrafi± zrujnować zwi±zek. Nikt tego nie lubi, a zapominasz o najważniejszej rzeczy o tym, że to tamten cię zostawił. Czy warto o kim¶ takim tyle wspominać? Ja wiem, że wspominasz te dobre chwile, ale musisz żyć tym co jest teraz. To trudne ale inaczej się nie da..
Ja sam my¶lę, że powinna¶ sie zdecydować i to jak najprędzej czego naprawdę chcesz.. Bo je¶li nic się zmieni, to sama będziesz sobie szkodzić, nie mówi±c już o swoim chłopaku, który to odczuje zapewne najbole¶niej..
Ja wiem, że trudno jest być samemu i że się tego boisz, jednak taki zwi±zek w jakim jeste¶ teraz przyszło¶ci mieć nie będzie, je¶li nic się nie zmieni..
Avatar użytkownika
musashi22
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 01:10
Lokalizacja: Planeta Ziemia

Postprzez samantis123 » 9 lip 2007, o 10:18

Goszka jestes cudowna dziękuje dziękuje dziękuje !!!!!!!!!!!hihihi na prawde to dla mnie wiele :)) zaczynam i¶ć swoj± drog±....jest ciężka...ale wiem ,że to moja droga :))dziękuję bardzo :))))
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Postprzez ewka » 9 lip 2007, o 10:48

Powodzenia na nowej ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Goszka » 9 lip 2007, o 10:59

Samantis,ależ proszę uprzejmie :)
strasznie się cieszę że chociaż troszeczkę Ci lżej,pamiętaj że nie jeste¶ sama i wracaj tu zawsze gdy tylko będzie Ci Ľle,choć mam nadzieję że to nie będzie zbyt często konieczne ;)
Nowe życie,nowe możliwo¶ci-masz ich tak wiele!:)
Z perspektywy czasu na pewno powiesz,że to co zrobiła¶ było słuszne i jeszcze będziesz szczę¶liwa.Ja to wiem :wink:
Życzę Ci dużo dużo dużo szczę¶cia :***
Goszka
 

Postprzez samantis123 » 9 lip 2007, o 22:23

ooooOOOO JEJ JAK MI ¬LE......wrrrrr pusto i smutno....tęsknie za nim ,ale wiem,że to nie to....że nie chcę takiego zwi±zku.....la la la.......wrcoilam z pracy.......idę spać......dobranoc......goszka pisz co u Cieeboie napisz kim jestes itp itd :))
samantis123
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 00:43

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron