Zostać czy nie?

Problemy z partnerami.

Zostać czy nie?

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 13:09

Jestem z mężem od 3 lat mamy dziecko.Na początku byłam bardzo zakochana teraz nie wiem.Nie ma go w domu a ja zastanawiam się nad zdradą.On mnie już nie pociąga.Boję się jednak tej zdrady gdyż nie chcę go ranic a nie umiem okłamywac.Zanim go poznałam lubiłam się bawić imprezować teraz mi się to skonczyło bo on jest domatorem.Raz tęsknię a raz jest mi to obojętne czy jest czy go nie ma.Co robić?Wiem że nie wybaczyłby mi zdrady a nie cche zeby nasze dziecko miało wybierac z kim chce byc.
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez Zimna » 9 sty 2009, o 13:27

dziwna sytuacja... ale skoro lubisz imprezować to zostaw dziecko z mężem i co tydzień wyskocz sobie na jakąś imprezkę, dyskotekę czy co tam wolisz. A może razem sie wybierzcie a dzieckiem na ten czas niech ktos z rodziny lub przyjaciół się zaopiekuje. Zdrada to nie dobry pomysł, bo później możesz gorzko tego żałować.
Avatar użytkownika
Zimna
 
Posty: 74
Dołączył(a): 30 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: z doliny chłodu

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 13:41

tylko w tym problem że mąż jest w wojsku a ja się czuje samotna a jesli juz chce gdzies isc to on mi powie ze nie idzie bo nie mamy z kim.niestety mieszkam w innej miejscowosci niz z tej ktorej pochodze i nie mam tu w ogole przyjaciol znajomuych itp.moze powinnam wybrac sie do sexuologa skoro maz mnie nie pociaga?
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez Zimna » 9 sty 2009, o 13:56

tylko w tym problem że mąż jest w wojsku a ja się czuje samotna a jesli juz chce gdzies isc to on mi powie ze nie idzie bo nie mamy z kim

a to w takim razie nie dziwię ci się... ale Twój mąż jak jest to powinien iśc na kompromis, liczyć się z Twoimi potrzebami wyjścia czy poimprezowania. Zresztą zawsze można iść we dwoje nie musisz mieć przyjaciół.

moze powinnam wybrac sie do sexuologa skoro maz mnie nie pociaga?

sexuolog pewnie by pomógł, ale Ty zapewne znasz konkretne powody dla których on przestał Cię pociągać. Zresztą mam podobnie. np mój slubny przestał mnie pociagac z momentem bicia i wyzywania, a doszedł do tego jeszcze brak higieny jamy ustnej.... zęby aż czarne od próchnicy. Więc co spowodowało, że już Cie nie pociąga?
Avatar użytkownika
Zimna
 
Posty: 74
Dołączył(a): 30 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: z doliny chłodu

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 15:18

No własnie nie wiem dlaczego mnie nie pociąga moze to jego waga bo odkad sie pobralismy przytyl dosc sporo i wazy ponad 100 kg. Poza tym jest dla mnie dobry nie bije mnie nie ma zadnych uzaleznien dba o swoja higiene jak mało kto a mimo to...Zwalam wine ze po ciązy moje libido zmalało ale przeciez mam czesto ochote na sex ale jak pomysle ze z moim mezem to od razu mi przechodzi...
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez bunia » 9 sty 2009, o 16:00

Chcialaby dusza do raju ale grzechy nie pozwalaja.....moze najpierw zastanow sie i pomysl co mozna zrobic aby zwiazek lepiej funkcjonowal....nawet jak bedziesz miala skoki w bok to i tak problem zostanie czyli taki garb....dosc pesymistycznie jestes nastawiona po 3 latach malzenstwa.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 9 sty 2009, o 16:05

heheehe i takie sa kobiety..

jak różwnież mężczyźni, np:

ja tez sie tego boje ze moja obecna kobieta mi sie znudzi


Najlepsze jest to ze my ludzie sami umiemy sobie kaplikowac zycie i stwarzac problemy jak nikt inny

Ludzie czyli kobiety i mężczyźni.... jak my LUDZIE lubimy uogólniac........
:mrgreen:
Ostatnio edytowano 9 sty 2009, o 16:08 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 16:10

---------- 15:06 09.01.2009 ----------

Zgodzę się z Tobą Michał Komplikuje sobie zycie ale niestety nie daje sobie rady. Napewno nie zdradzę bo myślę ze nie naleze do tych kobiet. Zreszta faceci tez nie są lepsi.Niestety moj mąz nie nalezy do moich ideałów.Pokochałam go za jego charakter.Co do rozwodu...Czesto sie klocimy kazdy nam sie wtraca w nasz zwiazek nawet tesc nastawia męza przeciwko mnie.Raz miało dojsc do rozwodu ale oczywiscie wszystko moja wina i kazdy wisiał nade mną wiec zostałam.Ja nie tak wyobrazałam sobie moje zycie!Nikt nie mowil ze bedzie lekko ale...przeciez kazdy ma prawo byc szczesliwy.Ja nie jestem nawet jako matka.Bo chyba sie nie nadaje.Tez sie zastanawiam a moze chodzi o moje zycie towarzyskie ktorego nie mam.non stop dom dziecko i tak w kolko jedno i to samo.Przyjaciol mam tylko internetowych z takimi dobrze sie czuje bo na kazdy temat moge porozmawiac ale nie wolno mi miec takich znajmosci.moj maz jest o to zazdrosny.zle mi tak sie zyje.

---------- 15:10 ----------

Bunia duzo by opowiadac o moim małzenstwie i jak go zawarłam.Znałam meza raptem 3 miesiace.Chciałam dziecka nie załuje chociaz nie tak sobie to wyobrazałam.Zaszłam w ciaze i wszyscy nalegali na slub itp.Ja głupia sie zgodziłam.Gdyby nie córka byłabym teraz sama bo napewno po jakims czasie rozstałabym sie z facetem.
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez mahika » 9 sty 2009, o 16:21

:) mamy rozumki zeby szlifowac charakterek i wolną wolę......
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 16:25

No to czyli ze mna wszystko w porzadku skoro mam chrapke na innych facetow a zreszta nie robie tego tak perfidnie i nie ogladam sie za byle czym na ulicy. :lol:
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez bunia » 9 sty 2009, o 16:57

Jezeli to malzenstwo jest "przypadkowe" to wcale sie nie dziwie,ze masz ochote na cos innego ale sa konsekwencje i dlatego moze lepiej uporzadkowac ten balaganik....oprocz Ciebie sa jeszcze 2 inne osoby ktorych przyszlosc jest w duzej mierze zalezna od Twojej odpowiedzialnosci.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Motylia » 9 sty 2009, o 17:03

Jestem z tym sama.Chce ratopwac ten zwiazek ale nikt nie umie mi pomoc.do meza sie z tym nie zwroce bo on albo obroci to w zarty albo bedzie plakal i bedzie klotnia.
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Postprzez Zimna » 10 sty 2009, o 12:10

to bardzo niedobrze że się nie możesz do niego z tym zwrócić. Albo mi sie zdaje albo sobie nie ufacie?
Avatar użytkownika
Zimna
 
Posty: 74
Dołączył(a): 30 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: z doliny chłodu

Postprzez KWIATUSZEK_20 » 10 sty 2009, o 13:20

Motylio zmojego punktu widzenia jesteś z tym sama bo tak ci wygodnie powiedz dla męża że chcesz szczerej rozmowy (jak nie sprubujesz to nie będziesz wiedział i całe życie będziesz myślała że i tak by to nic nie dało) porozmawiaj z nim szczerze że każda kobieta jak i mężczyzna ma swoje potrzeby że od pewnego czasu nie podoba ci się w nim to i tamto żeby między innymi popracował nad swoją waga czy też budową itp. Ale na wstępie rozmowy zaznacz że bez awantury krzyku ma porozmawiać z toba spokojnie jak z - kumplem-. Najważniejsze to nie zdradzaj go bo w ten sposób bedzie właśnie rósł ci garb i jeszcze bardziej pogrążysz się w samotność. A poza tym pomyś jaki dała byś przykład własnemu dziecku?? I przede wszystkim najważniejsze jest dobro dziecka a rozbita rodzina to nie najlepszy pomysł bo Ty znajdzisz se innego potem znou kogoś innego bo ten się znudzi a dziecku bedzie wstyd że mama ciągle ma kogoś nowego. ŁÓŻKO TO NIE KONIEC SWIATA I NIE TYLKO NA TYM POLEGA MIŁOŚ TO TYLKO DODATEK BY BYĆ BLIŻEJ. Jeśli go kochasz to zmień swoje myślenie a jeśli ci na nim nie zalezy to zostaw go ale znajdz sobie kogoś kogo pokochasz kto twojego dziecka nie skrzywdzi i kogoś kto napewno ci nie znudzi się. I NIE POZWALAJ BY KTOŚ WAM MIESZAŁ W ZWIĄZKU NP TEŚĆ pozdrawiam cie serdecznie i życze powodzenia
KWIATUSZEK_20
 
Posty: 66
Dołączył(a): 8 sty 2009, o 23:38

Postprzez Motylia » 10 sty 2009, o 14:44

Hmm ufamy sobie przynajmniej ja jemu, chociaz denerwuja mnie te jego zdjecia i filmy porno w telefonie ale jak stweirdzil taka meska natura i tego facetowi nie wolno zabraniac.Probowalam z nim rozmawiac zeby schudł, zeby cos zmienic bo nie mam ochoty na sex, zeby sie wyprowadzic bo mam dosc ciaglego szpiegowania. jego odpowiedzi-widzialy gały co brały(mimo ze byl szczupły) nie podobam ci sie to sie rozwiedz.Czy to jest normalne?
Motylia
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 12:24

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości