Drogie panie
Sam zastanawiałem się również co się dzieje z dzisiejszym wzorcem męsko¶ci. Kiedy znajduje się w jakim¶ zatłoczonym miejscu mimo woli obserwuję i widzę poczynaj±c od sposobu ubierania, strzyżenia, golenia czy poruszania o zachowaniu nie wspominaj±c coraz bardziej zniewie¶ciałych mężczyzn. Widzę człowieka ubranego na biało który wręcz brzydzi dotkn±ć lewarka i klucza do kół żeby samemu zmienić oponę w swojej nowiutkiej becie. Widzę chłopaków po siłowni i solarce w obcisłych koszulkach podkre¶laj±cych rzeĽbę ciała. A jak ¶miesznie się ci ludzie zachowuj± szkoda gadać widać pragnienie adoracji w ich oczach dosłownie robi± wszystko żeby to kobieta podrywała ich. To dopiero pocz±tek góry lodowej. A sk±d się to wzięło?? My¶lę że zanika coraz bardziej rola ojca w wychowaniu dzieci. Dziecko niema sk±d brać wzorca męskiego coraz czę¶ciej czerpie wzorzec z matki coraz bardziej jego psychika uwydatnia wewnętrzn± kobietę. Nieporadnego dzieciaka który nic nie potrafi zrobić. Sam w sobie też widzę sporo wad. Chociaż nie chodzę w ¶miesznych wdziankach nie siedzę na solarce i nie stawiam na rzeĽbę ciała i piękny wygl±d a na siłę fizyczn± i osobowo¶ć. Sam również wychowuje się w rodzinie gdzie ojciec jest raczej negatywnym wzorcem.
Jednak w zwi±zku z kobiet± to ja chciałem się za angażować to ja pragn±łem rodziny, dziecka, miło¶ci domowego ciepła. Szanowałem i dawałem z siebie wszytko kobiecie któr± kochałem pomimo braku męskiego wzorca w głowie zakodowane mam jedno to wła¶nie facet zakłada i utrzymuje rodzinę, dba o bezpieczeństwo i dostatek ale przede wszystkim wspiera swoj± kobietę i dzieci. Taki mam obrazek mężczyzny w głowie i takim chce być. Pewnie wiele z kobiet na tym forum pomy¶li że wzorzec ten się już troszkę przeterminował, że mamy równo uprawnienie i wszystko dzielimy pół na pół ja czerpałem męski wzorzec od mojego dziadka człowieka bardzo dobrego i do¶wiadczonego który swoje przeżył (był dzieckiem drugiej wojny ¶wiatowej i miał to co¶ w sobie t± męsk± esencje) bardzo żałuje że zmarł gdy miałem 13 lat my¶lę że mógłbym jeszcze wiele się od niego nauczyć. Teraz muszę eksperymentować.
Znam wielu odpowiedzialnych zaradnych opiekuńczych facetów więc nie mogę się zgodzić że większo¶ć z nas pasuje do powyższych opisów. To prawda wielu jest skretyniałych wiecznych nastolatków w kobiecie widz±cych tylko kr±gło¶ci i okazje do wymiany płynów ustrojowych jednak to działa w obie strony wiele jest kobiet brzydko mówi±c skretyniałych.
Co do nauczania w szkole czego¶ takiego jak zrozumienie kobiety lub mężczyzny i tym podobne jest to nie realne i dlatego tego się nie uczy. Nie ma twardych reguł jak zrozumieć kobieta i jak zrozumieć mężczyznę dlaczego? Prosta sprawa choć każdy człowiek ma podobne cechy jest piekielnie różny od każdego. Możemy mieć jakie¶ podobieństwa jednak nie jeste¶my w stanie na ich podstawie wyuczyć odpowiedniego postępowania czy scenariusza jak się zachować w danym momencie. Przecież życie było by do luftu gdyby¶my się w pełni rozumieli wychodz±c z podstawówki czy tam z liceum. Do tego trzeba czasu i do¶wiadczenia ale przede wszystkim chęci no i praktyki
a starać się to przecież sama przyjemno¶ć