Brak ojca, a związki

Problemy z partnerami.

Brak ojca, a związki

Postprzez nick » 10 gru 2009, o 18:47

Witajcie,

http://wroclawiankajedna.blog.pl/archiw ... d=14628526

Przeczytałam właśnie ten artykuł i jestem w szoku, jakbym czytała opis mojej osoby. Czy ktoś z Was też ma podobny problem? Jak sobie radzicie, czy to odbiło ślad na Waszej psychice?
nick
 
Posty: 69
Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 17:19

Postprzez zizi » 10 gru 2009, o 19:57

ja miałam ojca........

ale moja córka trochę go straciła.....rozwiedlismy się ....ona widuje go czasami....

wiedzę jak jej brakuje ojca......jego czułosci..troski...ona boi się wykrzyczeć mu w złości co przez jego zachowanie czuje....

ze mną wiele razy o tym rozmawiała.....płakała.....

martwię się .....

wiem jak ważne ....na teraz i na przyszłość są ważne relacje córki z ojcem....

rozmawiałam z nim o tym ......niby zrozumiał.....

ale na razie specjalnie nic nie robi.....mówił,że córka może go odwiedzać.....

i co??

tyle???

Domyślam się nick ,że brakowało i brakuje Ci Ojca.... :pocieszacz:

bardzo chce,żeby moja córka dalej czuła miłość ojca.....zrobię co będę mogła,żeby jej pomóc......a ojcu oczy otwierać na problem....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewa_pa » 10 gru 2009, o 20:04

Dokładnie sie zgadzam z tym artykułem sama mam meza starszego spooooro od siebie nie miałam zadnego z rodziców a wychowała mnie starsza samotna kobieta cos w tym jest...
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez dzaga » 10 gru 2009, o 20:46

Chyba na onecie widziałam ten artykuł, ale mniejsza z tym. Ja miałam zawsze tatę. Tzn. był ale ciągle go nie było :? od rana do nocy pracował. Coś w tym prawdy jest. :arrow: Zawsze miałam starszych facetów. Chociaż obecny partner jest moim pierwszym młodszym chłopakiem :D
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez nick » 10 gru 2009, o 22:01

zizi napisał(a):bardzo chce,żeby moja córka dalej czuła miłość ojca.....zrobię co będę mogła,żeby jej pomóc......a ojcu oczy otwierać na problem....


zizi, słuchając takich historii, strasznie wkurzam się na tych pseudo ojców, którzy nawet nie zdają sobie sprawy jaką szkodę wyrządzają własnemu dziecku.

dzaga napisał(a): Chociaż obecny partner jest moim pierwszym młodszym chłopakiem :D


Może akurat do tego związku podchodzisz dużo dojrzalej i nie kierujesz się tylko szukaniem kogoś na wzór ojca w celu jego zastąpienia? Tego Ci życzę :)



Ja właściwie nigdy nie byłam silnie związana z ojcem, a całkowicie kontakt straciłam prawie 2 lata temu. Przestał dzwonić, kontaktować się ze mną. Czułam się nie potrzebna i nie ważna, ale tkwiło to tylko w mojej podświadomości, bo nawet nie myślałam o tym, jako o "problemie". Dopiero psycholog mi otworzył oczy i pokazał jak za wszelką cenę w związku szukałam ojca. Gdy chłopak mnie zostawił znowu poczułam się odrzucona, ale poczułam też w pewien sposób "ulgę", że już to się stało, bo przecież i tak wiedziałam, że w końcu mnie zostawi.

Teraz nie jestem w żadnym związku, a każdy kontakt z jakimś facetem jest dla mnie "zagrożeniem", bo szybko się przywiązuję i chcę od razu pewności, że coś z tego będzie, że mnie zaakceptuje.

"(...) na początku znajomości sprowokuje zdarzenie, po którym upewni się, czy zostaniesz - czy nie. Jakie to zdarzenie? Różnie, czasem wykorzysta byle powód, by odejść od Ciebie. Jeśli nie okażesz utraty zmysłów - robiąc wszystko by została - uzna, że wasz związek nie ma szans (...)" - dokładnie, przy każdej znajomości z facetem najpierw dążę do nawiązania jak najbliższych relacji, a później szukam powodu by zakończyć znajomość. Nawet teraz znalazłam się w takiej sytuacji :roll:


A w jaki sposób to się objawia u Was w kontaktach z facetami ?
nick
 
Posty: 69
Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 17:19

Postprzez Asik35 » 11 gru 2009, o 16:01

Relacja z ojcem to nasza pierwsza relacja z mężczyznami, więc po latach,chcąc czy nie chcąc będziemy ją odtwarzać z innymi mężczyznami.... Ja co prawda miałam (mam)ojca, ale moje popieprzone relacje z nim wpłynęły na moje dorosłe obecne życie...kochał mnie, ale warunkowo, zawsze było coś nie tak,zawsze mogłam zrobić coś lepiej, mieć lepszą pracę, lepszego męża.
NIGDY nie było dobrze bez żadnego ale...długo można by o tym pisać...
Jak sobie radzę...? z pomocą kilkuletniej już terapii uczę się nowych zachowań,zmiany schematu, ale to niezmiernie trudne i jeszcze daleko droga przede mną
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez oliwia » 11 gru 2009, o 23:16

Mój ojciec mieszka ze mną, i co z tego? Nigdy go nie interesowało co dzieje się w moim zyciu, a ja w pewnym momencie nie miałam ochoty go o tym informowac. Teraz o pewnych sprawach dowiaduje sie od matki, nawet o tym kiedy były wyniki na studia...Tak wiec moje relacje z facetami są takie same jak z ojcem, NIE POTRAFIE im okazać uczuć, nie potrafię przytulić chłopaka na którym mi zalezy, nie mówiąc już o tym, że nie potrafię powiedziec, że go kocham. Od ojca nigdy tego nie usłyszałam...
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez caterpillar » 12 gru 2009, o 01:26

no tak..bardzo profesjonalny artykul nie ma co :|

ja mysle,ze istotny jest tu wzor ojca (tak jak slusznie zauwazyla to oliwia)

bo to czy jest czy go nie ma to chyba pol biedy

kiedys psycholog powiedziala mi ,ze to nie do konca tak jest ,ze brak ojca musi rzutowac na nasze relacje z facetami.Moze byc tak ,ze dziecko bedzie mialo oparcie w innym mezczyznie np. dziadku,starszym bracie,trenerze itp.

no i chyba malo mowi sie o relacjach tej samotnej matki z innymi facetami albo o jej postawie wobec zycia..czy to tez nie jest dla nas przyklad jak postepowac z mezczyzna i jak tworzyc relacje itd?

ja nie mialam ojca i tez zadnych z wymienionych problemow u siebie nie zauwazylam ( chyba jestem w tym jednym szczesliwym % yuuupii! :wink: )

natomiast widze fatalne relacje w zwiazkach u kobiet gdzie ojciec byle jak ..ale byl.

Mysle wiec ,ze brak ojca nie zawsze musi byc przyczyna naszych niepowodzen z facetami.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez nick » 12 gru 2009, o 11:41

caterpillar napisał(a):no tak..bardzo profesjonalny artykul nie ma co :|

Nie musi być profesjonalny, aby zwracać uwagę na problem, który jest dość powszechny.


caterpillar napisał(a):kiedys psycholog powiedziala mi ,ze to nie do konca tak jest ,ze brak ojca musi rzutowac na nasze relacje z facetami.Moze byc tak ,ze dziecko bedzie mialo oparcie w innym mezczyznie np. dziadku,starszym bracie,trenerze itp.

Oczywiście, że tak, ale nie każde dziecko uznaje innego mężczyznę jako kogoś, kto ma mu zastąpić relacje z ojcem. Ja mieszkam z ojczymem i nigdy nie czułam się przy nim na tyle swobodnie, jak ktoś kto ma dobre kontakty z ojcem.


caterpillar napisał(a):Mysle wiec ,ze brak ojca nie zawsze musi byc przyczyna naszych niepowodzen z facetami.

Nie musi być, ale jednak to jest wątek o tym problemie, który według psychologów jest jednym z najczęstszych tematów poruszanych w gabinetach psychologicznych.
nick
 
Posty: 69
Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 17:19

Postprzez caterpillar » 12 gru 2009, o 14:07

oczywiscie ,ze jest to problem z ktorym wiele kobiet ma do czynienia..niewatpliwie.

ale zirytowal mnie sposob jego opisania i stawianie tezy ,ze wszystkie kobiety ktore ojca nie mialy borykaja sie z takim problemem.

Jak rozpoznać kobietę wychowywaną bez ojca?
Gdy jest młoda:
- w oczach ma głód miłości, w sercu niebo, a w tyłku piekło. Ogólnie - piekło ma też w mentalnym głębokim poważaniu, bo średnio zna granicę dobra i zła,
- nie ma rozwiniętej odporności na pokusy
- nienauczona jest odpowiedzialności, co w przyszłości może mieć znaczenie w jej postawie do potomstwa


co autor mial na mysli???

celem jest tu obrazanie kogos czy przekazanie informacji..?bo sie gubie :?

no chyba ,ze to artykul to gazety "gotuj z nami" czy jak :bezradny:

zirytowal mnie glupkowaty wydziwek tejze tresci i tyle.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akokufocgik i 241 gości