:(:(:(

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 8 wrz 2007, o 20:28

eee no, Mgielka, głowa do gory!

nie wiem czemu on teraz pisze, dzwoni, Może znowu zadziałała taktyka gory lodowej? Może to jest tak, ze on naprawde potrzebuje Cie gonić, to go rajcuje. Odrobina niepewności jeszcze nikomu nie zaszkodziła...
Moze tak naprawde to jeszcze nic nie wiadomo?
Krociutko się znacie, kto moze wiedzieć, co z tego bedzie?
Nie przypisuje mu jakichs brzydkich intencji- tak to juz jest na wakacjach, luzik, odpoczynek i optymizm, zreszta chyba po to sa wakacje, no nie?

Może troszkę przytłoczyłaś go swoim zainteresowaniem? tego tez ja nie wiem, moze trochę się wystraszył?
Moze był juz tak pewien Ciebie, że mu się nie chciało zabiegać?
Bo wiesz- to bardzo przyjemne byc adorowanym, berdzo przyjemne wiedzieć, że ktoś myśli, tęskni... Szkoda wypuścić taka "nagrodę" z rąk...
Może dlatego teraz się interesuje?
Ale jeśli to działa? to potrzymaj go jeszcze trochę w niepewności i sie zobaczy...

pamiętaj o tym, ze tak naprawdę to sprawa miedzy Wami i sama powinnaś najlepiej wiedzieć, jak jest.
Ale dopuścić trochę rozsądku też nie zawadzi

Mgielka, nie chciałam Ci popsuć nastroju, przepraszam...
tylko już nie płacz, jeszcze nie idziesz na pogrzeb...
Życie- to jest też to, co jest teraz! Nie szkoda Ci go?

Głowa do gory!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Megie » 8 wrz 2007, o 21:07

czesc Mgielko

Nie powinnas moim zdaniem podejmowac decyzji tylko dlatego, ze ktos ocs napisal w necie..'My nie wiemy jak jest.. Po kilku zdaniach napisanych przez Ciebie mozna sie czegos domyslac ale to nie oznacza ze to jest prawda..

Nie wiem jak to jest miedzy Wami.. Porozmawiaj z NIm szczerze na ten temat. powiedz czym sie martwisz..

A to ze On sie odzywa bo Ty przestalas to nic dziwnego,..teraz On poczul ze moze cos jest nie tak skoro sie nie odzywasz..
Bo jak to bylo odzywalas sie czesto pierwsza do Niego? Jak tak no to jak nagle przestalas sie odzywac to moze myslec ze cos jest nie tak...

Mysle ze nie ma co pogrywac z Nim i z uczuciem tylko szczerze sobie porozmawiac

Dobrze Bedzie Mgielko..
Nie ma co wszystkiego od razu przekreslac...

Caluski
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Mgielka » 8 wrz 2007, o 23:08

dostalam od niego w sms takie slowa piosenki....alez mi serduszko zabilo szyvbciej...ale i tak milcze....


Myśl przez głowe przeszła, że
czekają mnie głowy zawroty
intuicja podpowiada, że wpakuję się w kłopoty.
98 rok otworzył dla mnie wrota przeznaczenia
wyznam teraz, że to miłość od pierwszego spojrzenia
ciepły deszcz roztopił lody gdy usiadłam na schodach
wiersz twój płynął jak parsenta i zaczełam Cię kochać.
Tak musiało być dziś rozumiem wszystko
kiedy leżych obok mnie i jesteś tak blisko.

Ref.
Chcę poruszyć Cię,
Chcę ciebie dotknąć pocałować,
Chcę Cię mieć na zawsze,
Chcę się tobą opiekować,
Chcę byś wciąż na mnie polegał
Chcę być twoim przyjacielem
Chcę byś kochał mnie do końca,
Czy wymagam za wiele?

Blaska obrączek i poranny promyk
słońca w naszym domy, twój głos
który powtarza, że nie oddasz mnie nikomu.
Powoduje, że gotowa jesrem
na ciąg wydarzeń tych dobrych i tych złych
jakie przyszłość pokaże.
Najważniejsze pozostaną w duszy inny czas zamarzę
a te które pozostaną będą dla nas kolendarzem
i będziemy wracać zawsze nawet gdy bedziemy starzy
ze łzami w oczach ale i z uśmiechem na twarzy.

Ref.
Chcę poruszyć Cię,
Chcę ciebie dotknąć pocałować,
Chcę Cię mieć na zawsze,
Chcę się tobą opiekować,
Chcę byś wciąż na mnie polegał
Chcę być twoim przyjacielem
Chcę byś kochał mnie do końca,
Czy wymagam za wiele?


Mgielka
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Megie » 8 wrz 2007, o 23:44

Trzymam Mgielka za Was kciuki...

Ale pamietej kto ma byc dla siebie i tak bedzie, moze to i dobrze czasem ich potrzymac w niepewnosci...

Mi teraz jest troche ciezko, bo moj ukochany poszedl na piwo z kolegami.. no i co nic na to nie poradze, chyba wiecej cos pije bo juz od 18:00 sie nie odzywa, wiec wiadomo dlaczego..jest mi smutno,
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Mgielka » 9 wrz 2007, o 12:47

wiec troszeczke lepszy wpis mam :):)

cala noc do mnie dzwonil..pisal sms...az rano wkoncu moja siostra powiedziala ze juz ja wkurza moj dzwoniacy telefon i czy ja nie widze tego ze mu zalezy na Mnie...hmm miala racje...odebralam...gadalismy dwie godzinki....powiedzial prawde....ze....ze....ze....ohh ma problemy w domu z rodzina....ze w szkole tez nie zaciekawie( oboje uczymy sie dalej) i dlatego powiedzial mi ze niewie kiedy przyjedzie....nakrzyczalam na niego o to ze nie mowi mi prawdy...a on na to ze myslal ze go nie zrozumiem..kurcze ale sie zezloscilam...potem mnie za to przeptaszal caly czas....a teraz stoimy na tym iz nadal chce byc ze mna...przez telefon caly czas mi powtarzal ze kocha mnie i ze jest mu brak mnie i dlatego ma czasem tak ze z tej tesknoty glupieje...ja mam to samo...wkoncu jestesmy spod tego samego znaku zodiaku...nawet urodzinki mamy dzien po dniu hehe.....spytalam o slowa tej piosenki ktore mi przyslal...powiedzial mi ze sa to slowa o naszym zwiazku ze pragnie sie o mnie troszczyc i opiekowac juz na zawsze....ajjj jak mi sie lepiej zrobilo...

pragne podziekowac za pomoc i przeprosic ze czasem jestem marudna....jak mam problem to jestem strasznie zasmucona...MEGIE...AGIK...dziekuje :*:*:* wasze posty daly mi do myslenia....powiedzial ze on chce by mimo tych 370 km przetrwal nasz zwiazek.....ahh zawsze szukalam kogos takiego kto bedzie facetem ale w niektorych momentach zycia potrafilbyc taki czuly....jejku ja sie utopilam w nim jak sliweczka....wzielo mnie.....

Mgielka
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Megie » 9 wrz 2007, o 20:30

no to sie ciesze Mgielko, ze wszystko OK :)

Trzymam za Was kcikuki..

Jak widzisz mamy chyba obie ten sam problem, ze pod wplywem braku jakis smsow, albo zapewniania z ich strony ze nadal im zalezy od razu wydaje Nam sie ze to juz koniec, i to nie ma sensu..
ale to moze przez ta odleglosc,, bo skoro ich nie ma na wyciagniecie reki, bo skoro nie mozemy spojrzec sobie twarza w twarz ta skad mamy wiedziec ze wszystko OK?
Tak trudno czasami jest...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 342 gości

cron