Różnica wieku

Problemy z partnerami.

Postprzez Abssinth » 18 sie 2009, o 12:50

ktos kiedys powiedzial

'pieniadze szczescia nie daja, ale o ile lepiej jest byc nieszczesliwym z kasa niz bez' :)

Sal - no wlasnie, pelne zrozumienie tu :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez caterpillar » 18 sie 2009, o 13:06

pieniadze szczescie daja jesli umiejetnie z nich korzystamy..tak kiedys powiedzial Kuba W. i ja sie z tym zgadzac :D
mozna miec kupe kasy i przewalic ja na dragi i ciuch a mozna np. za ta kase podrozowac i poznawac ciekawych ludzi i malownicze miejsca.

i jeszcze mnie sie wydaje ,ze w tym powiedzeniu chodzi o pojecie szczescia jako rzeczy niematerialnych np. prawdziwa milosc,milosc macierzynska,zycie i zdrowie czlowieka np.

i faktycznie za kase ich nie kupisz
i nawet gdy wygrasz w totka a w tym samym dniu stracisz najblizsza Ci osobe :zone ,meza ,dziecko itd to wierze ,ze oddalibysmy cala ta sume za zycie czy zdrowie swoje czy najblizszych i o to w tym chbya chodzi,ze pieniadze szczescia nie daja :D

moze i prosto ale tak mysle :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez milla » 18 sie 2009, o 16:23

nie powinny byc celem a środkiem
niektóre choroby są takie że jak nie masz pieniędzy to stoczysz się na dno a jak masz pieniądze to możesz z tego wyjść

zastanawiałam się nad panami 40-latkami i ich 20-tkami przyczepionymi do ramienia
tak wg mnie imponuje im status materialny tego pana i perspektywa wygodnego życia bez strachu o przyszłość
być może gdyby poznały pana w rzeczonym sklepie ogrodniczym, inaczej spojrzałyby na niego
co nie znaczy że w takim związku miłosc może sie nie rozwinąć pózniej rzeczywiscie
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 18 sie 2009, o 22:17

[quote="caterpillar"]no wlasnie..skoro roznica wieku to nic takiego to czy ktos widzial np 65 letia kobiete z 20 latkiem?? he?

Ja widziałam ! Siedzieli obok naszego stolika w lokalu i obejmowali się z maślanymi wzrokami. On przystojny, młodszy ze 30 wiosen. Ona kompletnie szara, przeciętna \no, chyba, że z nieprzeciętnym portfelem ;)\. Wyglądali dość nietypowo, czym przyciągali ogólną uwagę.
A może to przykład, kiedy - jak pisał Saint-Exupery - "Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu"... :roll:.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez biscuit » 19 sie 2009, o 00:54

młodość i kasa - nie mam ani jednego ani drugiego

wraz z wiekiem spada atrakcyjność fizyczna, którą jeśli wypełnić kasą na utrzymywanie własnej fizyczności i sposobu życia, można jeszcze przedłużyć na jakies max 20 lat, sexapeal w dużej mierze jest pochodną atrakcyjnego ciała

realia są brutalne, dlatego nie spotykamy 65-letnich kobiet o pięknym wnętrzu z 25 latkami

wiem, jak niektórzy mężczyźni na mnie patrzą... jestem u kresu swojej atrakcyjności, ale jeszcze się łapię, wszystko to znam zbyt dobrze i wiem, że to już ostatnie podrygi, ostatnie chwile, uciekający czas czuję już na plecach, co ja mówię, na twarzy i ciele... niedługo stanę się niewidzialną kobietą, kobietą w średnim zaawansowanym wieku

ci mężczyźni na mnie patrzą, posmakowaliby i może, ale na chwilę, oni mają już swoje rodziny, nic nie chcą zmieniać, tylko patrzą jak na słodkie ciastko do zjedzenia i się ślinią, dziś poczułam to bardzo, bo z kimś takim się spotkałam

wiek=atrakcyjność fizyczna=wiek ma znaczenie

boję się poważnego starzenia i dużo czasu spędzam na obawach, że nie jestem ładna

młoda kobieta zachowująca się prowokacyjnie i seksownie jest urocza, starsza jest już tylko żałosna ze swoim obwisłym i zniekształconym ciałem

fajnie opisana jest starość w książce Philipa Rotha "Elegia"
podobno stary mężczyzna wewnętrznie czuje się nadal tym samym młodym facetem, z takimi samymi pragnieniami, tylko już niestety ciało nie to i możliwości nie te... ale w środku, w jestestwie nic się nie zmienia, choć na zewnątrz postrzegany jest jako jowialny dziadzio...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez forsycja.24 » 19 sie 2009, o 15:05

Pieniądze oczywiście szczęścia nie dają!!! .... Dopiero zakupy :))))
A poważnie to mam wrażenie, że większość z nas opiera się na stereotypie.. czyli młoda, atrakcyjna dziewczyna, ale biedna jak mysz kościelna przy boku bogatego mężczyzny, najlepiej w porshe:)
To nic innego jak stereotyp. W wielu związkach, gdzie różnica wieku jest duża wcale nie chodzi o pieniądze..tylko o takich parach się nie mówi...bo po co...???? Najlepiej od razu powiedzieć, że dziewczyna leci na kasę a on szczęśliwy bo ma młodą d...
Mogę tu podeprzeć się własnym przykładem. W dwóch związkach gdzie różnica miedzy mną a moim partnerem była bardzo duża, bo 19 i 29 lat absolutnie pieniądze nia miały znaczenia. Przez cały czas trwania związków (po 2 lata) nie korzystałam z tego, że oni byli już "ustawieni" prawie zawsze płaciłam za siebie. Każdy wyjazd, wakacje... opłacałam z własnej kieszeni, bo wtedy czułam się dobrze sama ze sobą. Ale prawdopodobnie ktoś kto nas wtedy widział od razu "wiedział" o co chodzi.. :)
Muszę jeszcze dodać, że znam kilka takich par.

Dawniej fakt, że mężczyzna był sporo starszy od kobiety był rzeczą naturalną.
forsycja.24
 
Posty: 71
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 17:41
Lokalizacja: DW

Postprzez milla » 19 sie 2009, o 15:39

forsycja, bo zwykle młode dziewczyny brzydzą się starych, zgrzybiałych starców naznaczonych chorobami i wiekiem
takie małżeństwa nie były naturalne, tylko podyktowane - własnie kasą i układami. poeci w wierszach nawet wyśmiewali takie związki gdzie była nastolatka i starzec
myślę, że masz szczęście należeć do nielicznych wyjątków
i dobrze
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akokufocgik i 234 gości